Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba tak

jestem beznadziejna...

Polecane posty

Gość Hoteens
Tak samo mam ;/ Boję się że nic mi się nie uda... czasami nawet płacze bez sensu, moi bliscy mówią, że sama nie wiem czego chce. Ale taka jest prawda jestem po prostu beznadzieja... Ostatnio zawaliłam parę ważnych dla mnie spraw tylko dlatego, że chciałam odpocząć zostać sama... Już nawet nie wiem co robię źle... Jak na swój wiek myślę, że dużo przeżyłam, ale po prostu brakuję mi takiego wsparcia ,, nie martw się będzie dobrze" niestety jak ktoś to nawet powie to czuję, że to puste słowa ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załAAmanaaa
Ostatnio nic mi się nie chce ... ;( jestem załamana ... nic mnie nie cieszy ... mam ochotę umrzeć... nie mam po co żyć bo i tak jestem beznadziejna ... bywają lepsze momenty ale i tak ten stan powraca ... ;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molli
widzę że nie jestem jedynym przypadkiem beznadziejności na tym świecie...ciekawe po co wogóle się urodziłam...chyba po to zeby ludzie mieli kogo wytykać palcami...żałuję tylko tego ze nie potrafię zakończyć swojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka:*
Też mam czasami chwile załamania i wmawiam sobie te bezsenowne słowa. Każdy ma czasmi (nawet często) dni załąmania , ale jedni umieją to naprawdę dobrze ukrywać... dlatego tego po nich nie widac... Kochani pamiętajcie nie jesteście beznadziejni wrecz przeciwnie fantastyczni....Nie przejmujcie się niczym... żyjcie całym życiem...:))) Ja w chwli załamania oglądam Zmierzch lub Zaćmienie...polecam:*** Pozdrawiam Anita ...:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedouratowania
A ja mam mega doła, bo wiem, że do niczego się nie nadaje, nic nie potrafię i chyba nie powinnam żyć. Wiem, że ludzie mają straszne problemy, ale ja sobie z moimi nie potrafię radzić. Boję się ludzi, nie potrafię być naturalna, cały czas mi się wydaje, że ludzie widzą we mnie kogoś nieważnego, kogoś, kogo nie można traktować poważnie. Nie mogę znaleźć pracy, a mam już 26 lat, skończyłam studia filologiczne i zaczęłam kolejne chyba tylko dlatego, że nie potrafię sobie poradzić z rzeczywistością. Boję się, że z niczym sobie nie dam rady, nie mam doświadczenia, byłam na jednej rozmowie i wypadłam fatalnie jakbym była jeszcze głupsza niż jestem. Cały czas staram się nie rozpłakać, budzę się rano z kamieniem w żołądku. Przepraszam ze ten post, ale muszę się gdzieś wyżalić. Pozdrawiam wszystkich, którzy czują się choć w jednej setnej tak źle, jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×