Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozkojarzona i zagubiona

Kontrola nad własnymi uczuciami - jak tego dokonać

Polecane posty

widze ze autorka juz uciekla z forum. oczywiscie podtrzymuje swoje zdanie. a tak na marginesie to gdybym ja byla ZANIEPOKOJONA bla bla bla i wolala uniknac czegos wiecej to podeszlabym i powiedziala proste, stare dobre zdanie: CO SIE kur*a GAPISZ?!?! for fuck sake! moze by mu sie odechcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
olać amanta naciągnąć na kupno biletu miesięcznego, a potem przesiąść się na samochód :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkojarzona i zagubiona
witam Was serdecznie. Nie pisałam wczoraj bo miałam awarię netu. Wszystkim bardzo dziękuję za wpisy, rady i "komplementy" również. Chciałabym dodać, że bardzo pochopnie wyciągacie wnioski co do mojej osoby i nie dokońca zgodnie z prawdą. Nie jestem osobą "nieogarniętą emocjonalnie" ani zakompleksioną, wręcz przeciwnie jestem raczej zadufana w sobie. Uważam, że jestem bardzo atrakcyjna i dziwię się raczej kiedy jakiś mężczyzna nie zwraca na mnie uwagi. Nie obce są mi spojrzenia innych mężczyzn. Często mężczyźni, patrzą na mnie i zaczepiają mnie, przeważnie olewam ich, chociaż kilka razy zdarzył mi się niewinny flirt ale raczej w kategoriach zabawy, nigdy nie myślałam o innych poważnie ani na dłużej nie zatrzymali się w moich myślach. Faktem jest że duszę mam romantyczki ale twardo stąpam po ziemi. Co do sytuacji opisanej przeze mnie wcześniej - nie napisałam że nie wiem co mam robić, przeciwnie wiem doskonale i nie jest to nic głupiego, nie napisałm również, że mam motylki w brzuchu bo takowych nie mam, dziwi mnie po prostu to, że jego gapienie się na mnie zwróciło moją uwagę i zaczęłam o nim myśleć - nie wiem czemu, po prostu kiedy idę na przystanek, wiem, że on tam będzie i myśli tak właśnie krążą. Jednakże dziś wiele się wyjaśniło, rozmawialiśmy rano i zmienił się mój stosunek do niego, nie traktuję go już jako amanta tylko po prostu znajomego. On również wie już, że możemy być tylko znajomymi "z autobusu" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkojarzona i zagubiona
Jeszcze pare słów do Komiczne - znam Twój tok myślenia bo często czytam Twoje posty i czasem nawet się z nimi zgadzam, jednakże teraz się pomyliłeś bo w tej sytuacji facet sobie nie podupczy ani spokojnie ani niespokojnie, po prostu wogóle nie. Nie sądzę również, że można określić typ osobowosciowy na podstawie kilku zdań napisanych pod wpływem chwili. Nie nakręcam sobie filmów, nie wyobrażam nie wiadomo czego, była chwila że czułam się nie pewnie, ale nie oznacza to, że straciłam głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tego że pies
ja tez jestem w takiej sytuacji tylko posunęłam się krok dalej bo umówiłam się na kawę, chociaż nie wiem po co. Teraz boję się, że zajdzie to za daleko i będę żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkojarzona i zagubiona
no ja jestem pewna, że do spotkania nie dojdzie i nie widzę tego już w takich kategoriach jak wczoraj, wogóle nie wiem po co to wszystko pisałam. zrobilam wielką sprawę z niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plpitacje
MIŁOŚĆ CO KOL-WIEK TO DLA WAS ZNACZY MI KTOŚ C POWIEDZIAŁ CZAS WYBACZYĆ. NIE POTRAFIĘ CHOĆ ZAPOMNIEĆ JESTEM W STANIE TY MOJE KOCHANIE . I NAUCZKĘ OD ŻYCIA DOSTAŁAM NIE KĄŻE DROGAMI CO KIEDYŚ SIĘ BŁĄKAŁAM KOCHAM INACZEJ I KOCHANA POTRZEBĘ MAM BYĆ GDZIE JESTEŚ GDZIE TU BEZ CIEBIE ŻYĆ CO JEST NIE TAK, JA JUŻ ZNIKAM, KOCHANY JA JUŻ NIE ODDYCHAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×