Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ał czy ja jestem głupi

Miałem to zrobic i ...

Polecane posty

Gość ał czy ja jestem głupi

Jestem typem osoby, która ma trudności z zaufaniem drugiej osobie. Wydawało mi się, że mojej dziewczynie nie zalezy na mnie tak jak mi na niej. Kumple jeszcze nakrecali-zostaw ją bo znowu zrobi cie w jajo (kiedys mnie rzuciła, potem chciała wrócic), ja byłem cholernie zazdrosny o jej kolege z którym sie spotykała (rzadko, ale...) -(w sumie na trzeźwo patrzac to koles szans przy mnie nie ma, a mimo to ja czułem sie grząsko). Zrobiłem o to dziewczynie awanture, pokłocilismy sie i zacząłem sie zastanawiać nad tym czy by jej nie rzucic. Praktycznie podjałem decyzje-uznałem ze jej nie zalezy, a ze sam nie chce sytuacji w której ja bede cąłkowicie zakochany a jej sie cos odmieni i znów sie bede meczył tak bedzie lepiej. Przyszedłem z nia odbyc ostatnią rozmowe i... cholera ja powiedziałem że czuje sie z tym źle, ona powiedziała ze powinienem olac zdanie nakrecajacych mnie kumpli bo nie powinienem miec powodów do niepokoju-bo ja znam i powinienem wiedziec ze nie zrobi nic za moimi plecami. A potem heh-popłakała sie. Cholera tego sie nie spodziewałem-zawsze udawała twarda, a tu...Kłocilismy sie nieraz. Nawet gdy zerwalismy poprzednim razem... nigdy ani łzy. A tu...niewiem czy chciała zagrac mi na uczuciach, czy byłó to szczere-uwierzyłem w to drugie. I nadal jestesmy razem jakby nic sie nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malo konstruktywna
...i tak bedzie do kolejnej klotni - zero wnioskow , zero zmian ...nastepnym razem tez sie poplacze i bedzie zyc dlugo , niekoniecznie szczesliwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko - ja znam faceta który też wszystko wymusza płaczem :-) A wracając do tematu - mogła płakać, bo mogło jej być naprawdę źle... mi też byłoby pewnie przykro gdyby mój facet słuchał idiotycznych rad swoich kumpli niż wierzył we mnie... I pewnie za którymś razem bym nie wytrzymała i się rozbeczała. Skąd wiesz, że kiedyś nie płakała?? Ja też przy facecie nie płacze, ale jak tylko stracę go z oczu a jest mi źle to zdarzy mi się tak rozładować emocje. Może ona nie chciała Ci pokazywać swojej słabości do Ciebie? Nie zakładaj od razy że gra i Cię okłamuje. A z tym kumplem... Coś ją łączyło, czy co? Bo jak to zwykły kumpel to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ał czy ja jestem głupi
zwykły kumpel. sam nie wiem co mnie trafiło-bo raczje nie powinienem sie czepac o tą pierdołe... ale z drugiej strony-jeszcze nie zaczłaem jej do konca ufac-chyba trzeba troche czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ał czy ja jestem głupi
pozatym-ona rzeczywiscie wiele ukrywa-nie wiem-boi sie skrzywdzenia, czy po prostu ma taka nature. Nie mówi o uczuciach, obawach. Nigdy np nie przyzna sie ze boi sie o mnie gdy np ide na sparing (bo ktos moze mi naprawde przyłzyc-walki sa niezbyt... legalne-to raczje tak bardzoej podziemna szkółka ) ale prosi zebym sie do niej odezwał. Łzy też starała sie ukryć-widziałem ze sie powstrzymuje, wiec wyszedłem na chwile, gdy wrócilem widzialem że płakała. Przy mnie sie wstydziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam zwykłych kumpli i gdyby mi facet robił o takie coś awantury to kopnęłabym go w tyłek... chyba się nie dziwię twojej dziewczynie, tez bym się rozbeczała jakby mi facet szalał o jakiegoś zwykłego kumpla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ał czy ja jestem głupi
coz-rzeczywiscie szaleję. Bo jak mówiłem-raz rzuciła i czuje sie z tym niepewnie. Zresztą-ona sam przyznaje ze nie jest w to tak zaangazowana jak ja ale chce ze mna być. I że powinienem jej zaufać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×