Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teraz taka prawdaaa

kobieta ktora jest samotna matka powinna utrzymywac swoje dziecko

Polecane posty

Gość samotnamamusia
olejzpierwszego ty nie patrz na to czy ma dziecko, czy ma garba tylko na to jaki ma charakter i osobowosc, bo to jest najważniejsze w zwiazku ! dopasowanie sie pod wzgledem charakteru! sa bezdzietne leniwe kobiety ktore szukaja tylko faceta z kasa i sa samotne matki ktore pracuja i spelniaja sie zawodowo...i vice -versa poznasz fajna dziewczyne z ktora sie bedziesz super dogadywal bedziesz czul ze to ta jedyna ,po czym dowiesz sie ze ma dziecko i co kopniesz ja w tylek? dorosniesz to zrozumiesz pewne sprawy ja mam 29 lat sama wychowuje 8 letnia corke,mam wlasna firme i wlasne mieszkanie,od facetow nie moge sie odpedzic.......ja jednak wole byc sama bo faeci mysla ze samotna matka = kura domowa hehehe ...................a mi do kuryyy to bardzoooooo daaleko amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzepak na olej
żygac mi sie chce jak to samotne mamusie sa szczęśliwe w swojej samotnosci jak to nie moga sie odgonic od facetwów, skoro tak jest to gdzie jest ojciec dzicka? taka zajebista mamusia że facet nie sprostał wymaganiom i uciekł? :D no i skoro maja takie rwanie samotne mamusie to czemu są samotne? znałem jedna taką, na początku była miła chila nieuwagi i pokazała co potrafi. W zwykłym związku można sie rozejsć i śladu nie ma tu ot dziecko! :D Ojezpierwszego dobrze gada, powiem że znam 2 przykłady jak to facet sie chajtną z dzieciatą, jeden to nie wiem na co on liczył, drugi to zwyczajnie nie miał z kim a czas już był na niego to wziął bo z reguły mama z dzieckiem specjalnie wybredna nie bedzie. Oczywiscie nie mówie że mama z dzieckiem to tępy pien co szuka kasy i bierze co chce, czuje i rozumie chce dobrze dla dziecka, różnie bywa ale gdzie miała rozum jak dziecko robiła? chyba miedzy udami wtedy...cierpiec bedzie dziecko, dziecko szczęśliwie=dwoje szanujących sie dojrzałych rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzepak na olej
dodam jeszcze że wybredność maleje wraz z dobra sytuacja finansową mamusi, ale o dobre finanse w tym kraju samemu, jak we dwójke można często tylko pomarzyć o własnym małym M w tych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhhe coz dziwnego
jest w tym ze zaden z kolegow olej z pierwszego by nie wzial samotnej matki, skoro sa to wlasnie koledzy-a kolegow dobiera sie na zasadzie pewnych podobienstw;P, olej jest po prostu troche ograniczony, ale coz niech mu bedzie, ze ma racje i niech kobiety sie oszukuja, niech mu bedzie i sie ta biedna ograniczona chlopina cieszy;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzepak na olej
czemu niby olejz pierwszego jest niby ograniczony? on napisała najczżęsciej spotykaną sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama utrzymuję moje dziecko
i to na bardzo wysokim poziomie, tatuś płaci 800 zł, i to dla mnie skandal. Nie szukam nikogo, żeby je utrzymywał. Kobieta w dzisiejszych czasach potrafi zarabiać więcej niż facet koleżanko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama utrzymuję moje dziecko
samotne mamusie są szczęśliwe, ja taką jestem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotne matki potrafia sobie bardzo dobrze radzic i im sie to chwali z pewnoscia jest to trudniejsze niz radzenie sobie we dwojke, zwlaszcza w malych ciemnogrodnych miejscowosciach ale nikt im dziecka nie podrzucil, ojca swojego dziecka wybraly same a dziecko zawsze bedzie najszczesliwsze majac kompletna pelna kochajaca rodzine, a wmawianie sobie, ze ja sama zastapie ojca i moje dziecko na pewno nie odczuwa dziwnej sytuacji rodzinnej jest wierutna bzdura widzi, wie i czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli szuka mezczyzny- nie ma w tym bic dziwnego, kazdy potrzebuje milosci i bliskosci mnie najbardziej drazni samotna matka mowiaca- jestem szczesliwa, radze sobie swietnie a dziecko, ktore jest najwazniejsze, jest po porostu dzieckiem szczesliwej samotnej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzepak na olej
nie wiem do kogo to było od ad autora/ki "Tępaku" ale mam nadzieje że nie do mnie. Ja tam bazuje na doświadczeniu własnym, obserwacjach i na tym co spotyka znajomych i to jest normalne zachowanie. tak czy siak autor/ka 'tępaku' chyba jakaś mało rozgarnięta jest i myśli że albo nic albo miłość :P że miłośc i takie tam przekraczenie wszelkich granic do " sama utrzymuję moje dziecko" - to wspaniale i wszyscy sie cieszymy że 1% samotnych matek dobrze się powodzi przypomniało mi sie jeszcze jak poznałem samotna matke po 30 ale o dobrej pozycji społecznej ze względu na rodzaj pracy[ale nie powiem] i co z tego jak ona sama bez ojca dziecka, wiadomo że nie powinno sie myslec źle ale świat jak stary jest nigdy pochlebnie nie będzie sie wypowiadała o samotnych matkach choć nie wiem jakby wspaniałe nie były. wali od was ludziska co poniektóre naiwnościa i idealizmem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzepak na olej
ogólnie chce zdementować jak to fajnie jest byc samotnym rodzicem jakie to cool i przyjemne i modne, chciałbym aby patologiczna moda z zachodu nie dotarła do nas i sie nie zadomowiła ps. do młodych matek samotnych lub samotnych ojców, nie bardzo rozumem dlaczego w przypadku braku możliwości płacenia alimentów przez 2 rodzica ma płacić panstwo?? czyli z kasy moich podatków ma płacić komuś komu sie bzykać zachciało bez zabezpieczenia? może to rodzice powinno dawac na alimenty jak nie potrafili wychowac\uświadomić\kupić gumy dziecku do zabawy hmmm? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złe czasy nastały
matki żony i kochanki, w średniowieczu gwałcili i rabowali a potem gwałcili znowu i było ok a teraz to już nie można byc nawet samotna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
czcigodny oleju rzepakowy jestem skłonna zgodzić się z tobą, ale tylko w kwestii obserwacji, zwłaszcza, że ich zakres dotyczy - jak mniemam i tuszę po poziomie twoich postów - jedynie opłotków twojej wioski.... nakręcasz się skarbie i rzucasz jak wesz na bezzębnym grzebieniu jakby chodziło o przyszłość świata... a to tylko kobitka po prostu dała ci w kość i szlaczek cię trafił.... Ale po kolei: (oczywiście poglądy subiektywne) po pierwsze - wychodzisz z błędnego założenia, że kobiety-samotne matki o niczym innym nie marzą jak o znalezieniu kolejnego pipka, żeby ją i jej potomstwo utrzymywał. A cóż to znowu za dobrodziejstwo? Taka kobieta ma już za sobą pewne doświadczenia w tym zakresie - niestety (na szczęście?!) nie najlepsze i dwa razy się zastanowi zanim raz spojrzy na kolejnego.. po drugie - w jakim ty funkcjonujesz środowisku skoro sądzisz, że wszystkie te kobiety przymierają - razem ze swoimi dziećmi - głodem? po trzecie - wiem, że to "samo tak wychodzi", ale styl twojego pisania jest tak samo "oryginalny" jak twój sposób myślenia - trzeba trochę więcej czasu poświęcić, coby wysupłać o co tak naprawdę "ciebie biega" po czwarte - ta wybredność to chyba rośnie "wraz z dobrą sytuacją finansową mamusi"... po piąte - o co chodzi z tym M "samemu, jak we dwójkę..."? po szóste - ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
"przypomniało mi sie jeszcze jak poznałem samotna matke po 30 ale o dobrej pozycji społecznej ze względu na rodzaj pracy[ale nie powiem] i co z tego jak ona sama bez ojca dziecka, wiadomo że nie powinno sie myslec źle ale świat jak stary jest nigdy pochlebnie nie będzie sie wypowiadała o samotnych matkach choć nie wiem jakby wspaniałe nie były. wali od was ludziska co poniektóre naiwnościa i idealizmem " no nie rozbieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzepak na olej
om ktos odpowiedział :D nie bardzo czaje o co biega z tymi wyliczankami i cos chcesz przez to udowodnic ale ok, bo cos mi zarzucasz ale nie przedstawiasz jasno swojego zdania, co mi sie wydaje nieco podjerzane... hmmm nikt mi nie dał w kosc? a że jak niby dała to mam się mścić na samotnych matkach? hmmm to było hamskie.... ale ok po pierwsze jestes kolejna osoba wciskajaca że bycie samotka matka jest proste: zrobić samemu obiad, nakarmic dziecko iśc do pracy posprzątac, a niech do tego dojdzie młodyk wiek czyli brak wykształcenia to i czas na nauke potrzebny, sprostać temu to nieliczne grono osób jest wstanie zrobic, anwet jak maja ampicje i parcie to fizycznie się nie wyrabia uściśle parcie na faceta: fakt po tym jak facet odchodzi pewnie sie nienawidzi wszystkich ale z czasem to mija i chęc posiadania drugiej osoby do przytulanie i seksu wzrasa, dziecko choc własne tego nie da!!! co do łapania kolesia do utrzymania i kase to to chyba normlane że jak nie ma kasy nie ma perspektyw to coś trzeba zrob ew unieś sie dumą " Ja dam se rade' taaa..........tak jak mówiłem nieliczni nieliczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzepak na olej
jeszcze mi sie przypomniało jak na chacie spotkałem własnie taką 30 letnia mama choc dobrze sytułowaną, widac że miała parcie na faceta ale z potrzeb fizyczno emocjonalnych nie bynajmniej finansowych. i wiem jedno z dzieciatą sie nie ze swatam, bo ilekosc wkradało sie u niej zwątpieni tylekroc dało sie poznać jaka agresja w niej siedzi i nienaiwśc że się nie udało że ksiąze na rumaku spier..... w piz....... Tak wiec ...........a zreszta co mnie to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
piszesz oleju - powtarzam - jakby cię ktoś w dzieciństwie skrzywdził, albo ostatnio w główkę uderzył, no i te błędy... nie chcę być monotematyczna, ale próbuję wyprowadzić cię z błędu, że twoja optyka oceny sprawy dotyczy chyba jakiś prowincjonalnej mieściny, gdzie - być może - są samotne matki nieco gorzej sytuowane, no i możeś jedyny w promieniu 100 km wolny - to się i za księcia możesz uważać - o ile dobrze zrozumiałam, bo nie za lekką masz rączkę w pisaniu... Samotne-samodzielne matki bywają naprawdę różne - i wierz mi znakomita większość mi znanych utrzymuje swoje dzieci przy śladowej pomocy ich tatusiów, którzy uważają, że alimenty w wys. 800 zeta dają im życie na najwyższym poziomie. Wśród tychże mamuś nie znam żadnej, która miałaby parcie na faceta, o jakim piszesz. A są i takie, które wyszalały się we "wczesnej" młodości, zasmakowały rarytasu w postaci mężczyzny w ilości znacznej po to, żeby w stosownym wieku zaliczyć kontrolowaną wpadkę i oddać się radości dojrzałego macierzyństwa. Po drodze zdążyły i kupić mieszkanie i autko i odłożyć "co-nieco" na potem. Wynurzenia, jakie serwujesz na tym topiku możesz sobie włożyć między płytki (bo książek pewnie nie masz), albo serwować tym, które na ciebie "księciu" polecą. Zamknę temat krótko: gdybyś wiedział jak śmieszni są tacy jak ty startujący do także starszej - świetnie wyglądającej więc mylącej - dobrze ubranej, dobrze sytuowanej, w dobrym samochodzie - jak żałośni jesteście supermeni-koguciki - z daleka widać, że niewiele poza durną - pyszałkowatą miną reprezentujecie. Wierz mi jeżeli nie poganiam w sposób, na jaki zasługują - to tylko z litości, żeby to potem z frustracji w alkoholizm nie wpadło. To wam się wydaje, że kobiety (zwłaszcza matki) nic nie robią tylko marzą o podrywie. Pytałam - cóż to za dobrodziejstwo? - pęta się to koło doopy, zawraca głowę i tylko zabiera cenny czas. Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama utrzymuję moje dziecko
do o w mordę , podoba mi się Twój wywód. Ja też jestem w stanie je sama utrzymać ale nie widzę powodów, żeby nie łożył na część utrzymania jego ojciec, który pragnął tego dziecka i nie jest ono bynajmniej z wpadki. Zna doskanale datę i okoliczności jego poczęcia. Byłam wówczas w związku małżeńskim, i dziecko nie przyczyniło się do zawarcia ślubu. Nie widzę powodów dla których sama musiałabym ponosić koszty jego utrzymania. Sama sobie go nie zrobiłam, a tatusia nie zamierzam zwalniać z obowiązku alimentacyjnego. Dziwię się tylko, ze kobiety godzą się na tak niskie alimenty 300 - 400zł. Ja z alimentów mojego dziecka się nie utrzymuję, bo jestem w stanie sama na siebie zarobić, a do tych 800zł musze dużo dołożyć na jego wychowanie (dla niektórych czytaj howanie i wychowanie to zasadnicza różnica).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
> sama wychowuję bez względu na to w jakich okolicznościach poczęte zostało dziecko PSIM obowiązkiem tatusia jest łożyć i to solidnie na potomstwo. Tak - w pełni się z Tobą zgadzam w kwestii tych żałosnych 400 sów. Pytam na co to - na mleko, na książki, kino, kolonie? Wszystko albo-albo, bo łącznie to... Niestety to dość powszechne rozumowanie, że kasę z alim. wydajemy na siebie (hahahahahaha). Nie chcę tego rozwijać, bo temat jak Amazonka. Uważam, że należy o tym mówić i to głośno, bo z pewnością są kobiety, które nie są dość silne by walczyć o potrzeby swoich dzieci - bo przecież na pewno są ich świadome. Dały się swoim menom zahukać, chyba uwierzyły, że są gorsze, bo same. A one moi mili są często bardziej wartościowe od innych, a już na pewno od swoich byłych drugich połówek. Te zaś, które dobrze (nawet bardzo) zarabiają powinny walczyć dla zasady o kasę od tatusiów - choćby miały je odkładać na konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
no dobra ale te 400, 800 czy ile tam złotych to nie jest na utrzymanie mamusi z dzieckiem (bo to faktycznie śmieszne by było) a na utrzymanie dziecka. a drugie tyle powinno bądź co bądź pochodzić od mamusi a nie tak że ona sobie leży i pachnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
brawo ofermmo!! Świetne rozeznanie w temacie - "leży i pachnie" Do twojej wiadomości - w przypadku matki wyceniany jest także wkład własny w wychowanie dziecka, co oznacza 24-godzinną troskę o nie. Kobieta powinna tylko DOKŁADAĆ się finansowo do utrzymania potomka, praktycznie zaś wygląda to tak, że tatuś się ledwo dokłada, a matka (przeciętna) utrzymuje go zwykle rezygnując z własnych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzepak na olej
ty o w morde, tak do ciebie mówie, zejdz ze mnie bo wyjeżdżaz z wycieczkami osobistymi, wciskasz ludziom kit, a ja widze po ulicy jak co samtoniejsze młode mamy z wpadek chodza ubrana w ubrania z ciuch bud co wiecej smiem twierdzic ze to ty masz jakis problem z facetami, wychwalasz pod niebiosa mamusie a tatusiów to bys najchętniej o dupe podtarła fuck you

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
kwestia opieki nad dzieckiem jest regulowana przez sąd. i niestety często jest tak, że opieka nad dzieckiem jest w ręku matki narzędziem zemsty na ojcu. sąd powinien się kierować dobrem dziecka ale jak z tym jest wiemy wszyscy. facet który chce opieki nad dzieckiem wbrew woli matki nie ma praktycznie żadnych szans. no chyba że matka jest narkomanką lub alkoholiczką. w sądach rodzinnych ojciec stał się bankomatem który trzeba wydoić ile wlezie a który nie ma żadnych praw. oczywiście to, że robi się w ten sposób krzywdę dziecku wiele mamusiek ma głęboko w D. w dodatku pamiętajmy że ci ojcowie nie stali się nimi w wyniku gwałtu, prawda? jak więc to się dzieje że teraz robisz z nich jakichś diabłów wcielonych? czy jest tak jak mówisz, że owe rozpuszczone panienki które dostawały w życiu wszystko nagle sobie wymyśliły że "będą miały dziecko a facet im niepotrzebny" i nie bacząc na krzywdę jaką robią temu dziecku odbierając mu ojca "zaliczają kontrolowaną wpadkę" (wg twoich własnych słów) po której facet ma zostać ograniczony właśnie do roli bankomatu. to było by rzeczywiście straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
oojojoj olejku co się tak denerwujemy? czyżbym miała rację? wiem, że wielu matkom jest ciężko i to nie tylko samotnym - W OGÓLE jest ciężko obecnie żyć...więc nie ma w tym niczego dziwnego, że niektóre skromnie się ubierają..ale my chyba nie o tym wręcz przeciwnie - przecież to ty piszesz, że samotna matka powinna utrzymywać swoje dziecię gdyby tatuś był facetem z jajami, a nie troczkami od kalesonów nie dopuściłby, żeby matka jego dziecka żyła zbyt skromnie Ja poza meritum odniosłam się TAKŻE do twoich żałosnych wypocin nt. ich stosunku do was supermeni czytaj cyt. parcia na facetów, zwłaszcza takich książąt jak ty. A jeśli chodzi o mój problem z facetami - tak, mam OGROMNY - nie chcę żadnego, bo wiem lepiej niż wiele kobiet co oni znaczą, czytaj miałam nie jednego i nie dwóch, i teraz...dziękuję uprzejmie - są mi potrzebni na plaster do doopy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"gdyby tatuś był facetem z jajami, a nie troczkami od kalesonów nie dopuściłby, żeby matka jego dziecka żyła zbyt skromnie" no nie mogę :) czy ty widzisz co ty piszesz? facet nie jest dojną krową z której masz żyć. dobrowolnie poszliście do łóżka, jest z tego dziecko które należy wychować najlepiej jak można i nic poza tym. rozeszliście się i adieu. facet jest ojcem dziecka i ma wobec niego obowiązki. ale wobec ciebie nie ma obowiązków większych niż wobec jakiejkolwiek panienki którą zaliczył. no ale sama widzisz że tobie nie chodzi o dobro dziecka i o to żeby facet zapewnił DZIECKU życie na poziomie na jaki go stać. tobie chodzi o to żeby facet poza dzieckiem utrzymywał też ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
ależ ofermm o nie należy uogólniać! być może są i takie mamusie, które "doją" swoich b.panów, ale uwierz mi zwykle jest zgoła inaczej... zainteresowałam się jakiś czas temu tym tematem z racji zapotrzebowania zawodowego, zrobiłam dość dobrą analizę popartą własnymi odczuciami - sama należę do tej grupy kobiet. Przeciętna kobieta otrzymuje bardzo niskie alimenty - te w wysokości 800 zeta należą do wysokich (na marginesie moje dużo wyższe były obiektem "zazdrości", przedmiotem zainteresowania pt. jak to zrobiłam?), normą jest jakieś 300-400 czyli grosze. Powtarzam: nie ma znaczenia w jaki sposób i z jakich "pobudek" poczęte zostało dziecko - jego to nie interesuje, ono MUSI dostać jeść, być ubrane, mieć zapewniony rozwój intelektualny, wypoczynek, rozrywki etc. Tatusiowie najczęściej nie mają bladego pojęcia ile kosztuje utrzymanie dziecka i pieprzą dyrdymały w stylu, że mamusia za ich 400 zł "leży i pachnie"!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
cd. > ofermm a temat poruszony w tym topiku dotyczy utrzymania dziecka nie zaś praw do opieki - to kompletnie inna sprawa, zbyt złożona, żeby rozwijać ją szczególnie w tzw. międzyczasie - między pieczeniem sernika a krojeniem sałatki, poza tym dziś jest trochę refleksyjny dzień, bardziej "duchowy", ja mam problem praw do opieki "z czachy" więc...daruj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
i powiesz mi ze twoje "dużo wyższe" alimenty przeznaczałaś wyłącznie na potrzeby dziecka siebie utrzymując z własnej pracy? ;) no i oczywiście że ma znaczenie w jaki sposób zostało poczęte dziecko. facet w ciąże nie zajdzie a kobieta owszem i musi to brać pod uwagę idąc do łóżka. bo w tym wypadku pretensje o dyskryminację można mieć co najwyżej do pana boga. przecież państwo nie jest dobrą wróżką która wyczaruje z powietrza pieniądze na utrzymanie twojego dziecka. muszą się o to zatroszczyć rodzice. a taki a nie inny stosunek ojców do swoich dzieci i do alimentów wynika często z tego co muszą przejść przed sądem rodzinnym. gdzie wciąż o równym traktowaniu można tylko pomarzyć a facet jest traktowany jak sprawca wszelkiego zła który teraz ma pokutować, płacić i się nie stawiać. a jego jedyną winą jest przecież to, że z matką nie wyszło. tyle że konsekwencje ponosi nie tylko jako mąż ale (często bardziej dotkliwe) jako ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w mordem
ależ ofermo chyba pomylili ci się adwersarze ja nie potrzebuję, żeby on mnie utrzymywał, mało tego mnie stać na to, żebym sama utrzymała i dziecię, ale są pewne zasady, przepisy, no i jest także etyka i poczucie odpowiedzialności... Ja jednakowoż uważam, że generalnie tatusiowie są stanowczo za mało obciążeni finansowo - wiem ile kosztuje utrzymanie dziecka na dobrym poziomie tzn. dobrze mieszkające, dobrze ubrane, wyposażone, normalnie funkcjonujące w sensie rozwoju intelektualnego i osobowościowego, poznające świat (tak, tak!). Najczęściej obserwuje się zbyt duże dysproporcje pomiędzy poziomem życia tatusia i dzieci z b.związku (jaki by on nie był i jak by się nie zakończył)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×