Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malazu

uzaleznienie od komutera

Polecane posty

Gość malazu

Czy ma ktoś tez problem z mężem który przesiaduje w kazdej wolnej chwil przed kompem. Moj M jak tylko wraca z pracy dobrze sie nie rozbierze a juz wlącza komputer i siedzie przy nim do poznej nocy a weekendy przesiaduje całym dniam, zastanawiam sie czy to juz czasami nie podpada pod uzaleznienie, probowałam z nim o tym rozmawiac to twierdzi ze sie czepiam jak mowi mu zzeby zaja sie troche synem bo ja te pracuje a w domu tez trzeba cos zrobic to daje dziecku gre zeby był cicho a sam zasiadal dalej przy kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w klubie,mój to samo robi.A jak go poproszę,żeby zrobił coś w domu,to wielki foch..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo....
Przeczytaj topik "przegrywam walkę z internetem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
u mnie tez tak sie zaczelo...a po kilku latach rozwalilo mi sie malzenstwo bo nagle wszystko to co w sieci bylo wazniejsze od naszego realnego zycia. Pojawilo sie nagle mnostwo kobiet uwielbiajacych mojego meza...ktorego nigdy nie widzialy. Jest to straszny nalog, porownywalny z alkoholizmem. Nie toleruj tego. Zacznic dzialac...jesli juz nie przegralas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam tak
moj mąż tez siedzi przed komputerem calymi dniami i weekendami. nigdzie nie wychodzimy razem bo on woli siedziec przy grze. zaczal już nawet swoich kolegow okłamywać-że nie może wyjść (niby ja taka zla jestem i się czepiam gdy wychodzi) a on siedzi i gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
moj maz nigdy nie gral...on flirtowal na czacie bez opamietania...50-letni pan profesor matematyki...potrzebowal az takiego dowartosciowania...az mi go teraz szkoda, biedaczyna...i blagal na kolanach zebym od niego nie odchodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×