Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naszamama

jak wytrzymac z 1,5 roczniakiem w domu?

Polecane posty

Gość naszamama

przychodzi okres kiedy spacer zajmowac bedzie ok 2 godzin dziennie.. co robic reszte czasu? jestem ze swoja 1,5 roczna coreczka w domu.. czasem brakuje mi pomyslow.. i sil na zabawianie jej.. wymyslanie nowych atrakcji.. corka potrafi bawic sie sama ok 20 min, po czym traci zainteresowanie i musze sie bawic z nia... nie wiem czy to naturalne czy nie.. nie znam sie na dzieciach a sama mam jedno wiec nie wiem jak to jest u innych.. poza tym caly czas musze byc w zasiegu wzroku corki.. nawet te 20 min kiedy bawi sie sama.. corka oglada tez tv.. ok 2 godz dziennie ( chcialam tego uniknac niestety bez tych 2 godzin chyba bym zwariowala, nie ugotowalabym obiadu, nie zrobila nic w domu itd) prosze dziewczyny poradzcie mi czym i jak zajac 1,5 roczne bardzo wesole, otwarte i bardzo absorbujace dziecię:) z gory dziekuje za rady.. ps. nieciekawie mam jeszcze z tym ze jak zostawiam corke sama tj obserwuje ja ukradkiem i zajmuje sie swoimi sprawami to mam wyrzuty sumienia... maz krytykuje mnie wtedy ze nie zajmuje sie dzieckiem i je olewam... ja natomiast staram sie wymusic na mojej corce zeby "nauczyla " sie zajmowac soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaileon
Moj alex ma dokładnie 1,5 roku i też potrafi byc upiorny. Najlepiej to siedziec u mamy na rękach i obeswowac co robi z wysokosci. Alex to moj drugi syn z pierwszym nie miałam takich problemów, tak, że niestety nie ma tu zasady każde dziecko jest inne. Kiedy mam naprwadę dosyc poprostu siadam na kanapie i siedze maly probuje cos wymusic ale siedzenie na kanapie jest raczej nudne i po jakiejs minucie, dwóch odchodzi by czyms sie zajac. Nie mam lepszego pomysłu ale moze ktos jeszcze bedzie mial... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy pogoda za oknem nie ciekawa to u nas sprawdziło się: -ciastolina (oczywiście zawsze zabawa w jednym miejscu by syfu nie było) -malowanie farbami-ale rączkami -robienie ciasteczek Owszem te zabawy brudzą ale dzieci mają radochy co nie miara :D Jeśli będziemy to robić w jednym miejscu to nie ma problemu z posprzątaniem :D oprócz tego granie w piłkę,wieczne układanie klocek,oglądanie książeczek,układanie piankowych puzzli. W tych wszystkim to najbardziej nie rozumiem Twojego męża który to twierdzi że zaniedbujesz dziecko...brak mi słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblech
Zainwestuj w knebel. Dwa Drugi dla męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×