Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda ja...

MŁODE KOCHANKI....

Polecane posty

Gość młoda ja...
zdaję sobie z tego sprawę, że tak może być Doprawdy...ale nie będę wtedy przymykać oczu na zdrady tylko od razu wyłożę papiery rozwodowe na stół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry wieczór mogę dołączyć
?:) Ja mam 20 lat a Mój Ukochany 33:) w zwiazku jestesmy juz od 1,5 roku. On jest rozwodnikiem,oczywiscie nie z mojej winy nie nie:) Bo gdy Go poznalam byl juz 3 lata po rozwodzie. Kochaniutki Mój:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glad...or
co czynimy za życia zostanie po nas na wieczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pzreciwna zdradzie i sama się kiedyś zatrzymałam, pomimo pokusy - ale jesteśmy w różnych rolach, raz młodej kochanki, raz żony, która przestaje być młodą kobietą, po prostu nie powinno się niczego budować tylko na związku z mężczyzna, nie rezygnując z głebokiej miłości, nawet gdyby się miało wszystko stracić pretensje - partner nie jest własnoscią, zawsze moze odejść albo mieć taki kawałek zyia, którego by się nie zaakceptowało, chyba zona kochanka carismy idąc tylko za nienawiścią miałao zamało życia bez męża, może był za bardzo w centrum jej świata nie chcę wiedzieć, co bym czuła, ale miłość jest ambiwaletna, zdradę, kogoś, kogo nie kochałąm potraktowałabym jako oblegę, zdradę Ukochanego: także jak podglądacz bez gniewu, zaproszenie do uwolnienia się, otwarcia nowego etapu w moim zyciu, z którego zrezygnowałam dla związku, nie sądzę, żebym latała i krzyczała, ze kogos nienawidzę, a potem i tak zostawała w betach w domu, jakbym nienawidziła, to bym chyba odeszła zresztą, można kochać kilka osób, dotyczy to i mężczyzn i kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zdaję sobie z tego sprawę, że tak może być Doprawdy...ale nie będę wtedy przymykać oczu na zdrady tylko od razu wyłożę papiery rozwodowe na stół" - o tak? jesteś pewna? skąd wiesz w jakiej będziesz sytuacji? [uśmiecha się zjadliwie] masz bardzo ubogą wyobraźnię moja droga:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda ja...
Doprawdy: bez żartów, nie oceniaj nigdy ludzi po zdaniu, zdaniach, a tym bardziej po wypowiedziach forumowych;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaasia
a ja bylam kochanka (ja 19 on 28-nie zonaty ) przez 2 miesiace to jest bez sensu zadnego ..dlatego zrezygnowalam mimo iz wyglada na to ze go zranilam ale to nie moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagaskar11
mam 24 lata, mój narzeczony 23, kochanek 26 - jest żonaty ze starszą kobietą bo złapała go na dziecko kilka lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalaf
Hehe, a ja mam zamiar uwieść żonatego, z dziećmi... Ot, tak, dla rozrywki... :D Po prostu mi sie spodobał... Ciekawe czy mi się uda... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
uda się na pewno....wychodzę tylko z założenia że masz bardzo silny charakter ...bo jak nie to przepadniesz tak jak my...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula210
ja mam prawie 30, on 31, rok się spotykamy, i to jest najlepszy rok w moim życiu (oboje mamy partnerów), chcemy, żeby to trwało jak najdłużej a ile?....zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula210
mając 19 lat byłam kochanką faceta starszego o 13 lat, było fajnie, ale to nie to co teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmateuszz
cos dla facetow dla lepszej satyslakcji... www.xtrasize.ocom.pl www.maxatin.ocom.pl maxymalne zadowolenie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda kochanka
czarnula210 ja mam prawie 30, on 31, rok się spotykamy, i to jest najlepszy rok w moim życiu (oboje mamy partnerów), chcemy, żeby to trwało jak najdłużej a ile?....zobaczymy wonastara ruro :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kochanka
madagaskar11 mam 24 lata, mój narzeczony 23, kochanek 26 - jest żonaty ze starszą kobietą bo złapała go na dziecko kilka lat temu. LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w klubie...ja 20 on 38lat, ja wolna on żonaty dwójka dzieci. Co z tego,że podobno sie rozwodzi (nie z mojej winy) jak i tak \'bycie razem\' nie wchodzi w grę. Na szczęście nie spałam z nim, były tylko spotkania,kawki itd. Zrozumiałam,że to jest bez sensu. Bawił się moją naiwnością i głupotą. Kto wie czy na serio się rozwodzi może to była tylko gadka-szmatka..? Facetom w takim wieku podoba się,że jakaś młoda laczka zwróci na nich uwagę, pobawią się, naobiecują a potem i tak wrócą do rzeczywistości tyle, że bardziej pewni siebie,bo \"mimo 40stki zaliczyli młodziutką laseczke\" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula210
no bez kitu, pewnie,że jestem młoda w dodatku wyglądam na co najmniej 5 lat mniej :) w Waszym wieku pewnie bardziej chodzi o sponsorowanie Was, prezenty, kolacyjki w drogich lokalach - przezyłam to "nie mógł mi tak naprawdę dać oprócz prezentów i drogiej kolacji z zacisznym miejscu.Czyli płacił mi, prawie jak dziwce. To nie miało szans. a ja zeszmaciłam się prawie rozwalając mu rodzinę. " facet w wieku ok.40 przechodzi kryzys i wyrywa młode laski,żeby się dowartościować, przeżyłam to samo, ale nie żałuje bo seks był fajny, ale jak miałam poważne kłopoty nie mogłam na niego liczyć i się pożegnaliśmy. Teraz wszystko jest jak trzeba mam przyjaciela, na którego zawsze mogę liczyć i super kochanka w jednym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona kochanka
ja 30, on 43. Facet 13 lat starszy, żona i troje dzieci. Pracowaliśmy w jednej firmie i nigdy nie pomyślałabym, że tak się przede mną pewnego dnia otworzy. I zaczął - najpierw że z żoną to tylko mieszka odkąd zdradziła go 3 lata temu, i w końcu że on nie wie, jak to się stało, ale nie jestem mu obojętna itp. W szoku pociągnęłam wątek dalej i zaczęło się. Fakt - facet niesłychanie inteligentny, wrażliwy, ale ze względów moralnych, wiekowych itd nawet bym nigdy nie pomyślała, że on coś do mnie i na dodatek ja mogłabym też coś do niego. Ale z czasem u mnie ten stan zaczął się pogłębiać i zaczęliśmy się spotykać. Oczywiście w tajemnicy przed cały światem, moim też. Strasznie się bałam, ale coś mnie ciągnęło do niego i nie mogłam tego powstrzymać. Jego ciągnęło szybciej do mnie niż mnie do niego, bo mnie paraliżował strach, co będzie jak się zakocham, że on ma rodzinę, tyle starszy. Zakochałam się, ale to on pierwszy zakochał się we mnie. Często wyjeżdżał z pracy za granicę, więc jak tylko się dało to cieszyliśmy się sobą. On pytał mnie: co dalej? i tu była wielka niewiadoma. Troje dzieci 8, 15 i 18 lat. O nas wiedziała tylko najstarsza córka, zawsze skonfliktowana z mamą i zawsze trzymająca stronę taty. Było wspaniale, miałam swoją bajkę - nigdy wcześniej nie wiedziałam, co znaczy tak kochać. Z czasem zaakceptowałam jego rodzinę i już mnie tak to wszystko nie przerażało jak na początku. Potem miał ciezki wypadek i wtedy poczułam się .... dziwnie. Spotkałam wychodzącą ze szpitala jego żonę, oczywiście ona nie wiedziała, że się jej bacznie przyglądam. najmłodsza córka, którą tez poznałam powiedziała jej, że to była pani z pracy, a zanosiłam mu też różne dokumenty, więc byłam kryta. Zastanawiam się, czy jego współtowarzysze na sali zaczęli coś podejrzewać. W tym momencie mój wykres miłości do niego rósł ciągle w górę i wierzyłam, że spotkało mnie po części ogromne szczęście. Wciąż padały pytania co dalej - bez odpowiedzi, chyba to pytanie nas za bardzo przerastało, by konkretnie o tym porozmawiać, a ja nigdy nie naciskałam. Nie chciałam wywierać na nim decyzji, którą on sam musiałby podjąć i jak coś to mieć pretensje tylko do siebie. PO wypadku on trochę się załamał - centymetry zaważyły o tym, że wyszedł z wypadku. Potem zaczął od czasu do czasu wspominać, że powinnam sobie znaleźć kogoś młodszego, z kim zbuduję rodzinę, i będę mieć dzieci, bo on na to jest za stary, bo mi nie chce zmarnować życia itp., ale nigdy nie porozmawialiśmy o jego wątpliwościach poważnie, ludzie często się ze sobą droczą, a ja go wtedy zapewniałam, że jego chcę itp. Po wyleczeniu zmienił pracę i miał mniej czasu dla mnie, ale nadal pielęgnowaliśmy to co było między nami, aż poczułam, że zaczął się odsuwać. Pewnego pięknego dnia podczas rozmowy telefonicznej powiedział mi, że dwa tygodnie wcześniej kogoś poznał i że teraz to ją chce bardziej i bliżej poznawać. Po tym wszystkim, co mi mówił o miłości do mnie i jakie go szczęście spotkało, że ma mnie, a ja w to głupia i naiwna uwierzyłam i oddałam mu w zamianuczucie, które we mnie sam wywołał. Bajka skończyła się nagle, okazało się, że ta dziewczyna ma faceta i 4 letnią córkę i na dodatek jest młodsza od niego o 15 lat! Po co mi wciskał kity o tym, że jestem dla niego zbyt młoda? Z dnia nadzień straciłam wiarę we wszystko, straciłam apetyt, nie widziałam sensu niczego, co robiłam, nie umiałam spać w nocy. . Drążyłam i zasypywałam go pytaniami i dowiedziałam się, że on to zrobił w trosce o mnie (!!!). Że za bardzo by mnie ograniczał i nie mógłby dać z siebie tyle, ile by chciał, bo czas, którego nie miał za dużo musiałby dzielić pomiędzy jego dzieci i mnie, że pora, bym sobie znalazła kogoś odpowiedniego dla mnie, młodszego, z kim zbuduję to, co on już zbudował. Powiedział, że mimo iż chciał, bym odwzajemniła jego miłość do mnie to przerosła go cała ta sytuacja i że nie spodziewał się, że zakocham się w nim - facecie po 40stce, który ma same wady. Myślał, że jak się odsunie ode mnie to go zostawię i że tak będzie lepiej dla mnie.Mineły już prawie 4 miesiące, a ja dalej mam w sobie mnóstwo bólu, zrezygnowania i niewiary w miłość. Na dodatek pomimo tego, że on jest z tą dziewczyna nie umiem go wyprzeć z moich myśli, dalej go kocham i nie potrafię zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są też chyba i fajne teściowe
jezzuuu jak tak czytam to porażka Az tyle dziewczyn to kurwy czy tylko kurwy sie tu wypowaidają ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45gdgffg
jasne ze 25 to mloda kochana dla 30 paro letniego faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×