Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość owodnia

meldunek

Polecane posty

Gość owodnia

Rok temu wymeldowałam ze swojego mieszkania byłego męża a on nadal posługuje sie starym dowodem z moim adresem oraz jego kobieta. Czy on tak może robić??Czy mogę w jakiś sposób udaremnić mu posługiwanie się w dalszym ciągu moim adresem? Czy mogę to gdzieś zgłosić?? Poradźcie proszę bo mnie to wkurza!!! Jak dostaje korespondencje tej pani na mój adres to mnie szlak trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owodnia
no trafia mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina422
mialam podobnie ale z kolezanką,wymeldowalam ją a ona nie zmienila dowodu i poslugiwala sie moim adresem . Przychodzily jakies upomnienia z firmy indyfikacyjnej i to na spore sumy ,wkurzylam sie wkoncu i odeslalam te pisma piszac na odwrocie ze ta osoba zostala wymeldowana i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.................
ja mialam taki problem, poszlam na poczte, dogadalam sie z listonoszem, przykleilam kartke na skrzynke, taki znak rozpoznawczy, zeby pamietal... wszelka korespondencja byla zwracana do nadawcy z adnotacja, ze taka i taka osoba nie jest zameldowana pod tym adresem... kolezanka mowila, ze tego typu sprawy mozna zglaszac w dziale ewidenji ludnosci lub na policji, ale nie sprawdzalam tego, podobno jezeli znasz adres pobytu exa wysylaja wezwanie do zmiany dowodu w zwiazku z wymeldowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owodnia
No mnie o te pania chodzi bardziej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsdferr
Miałam taką samą sytuację. Ale wiesz co - na upartego pomyśl sobie - skoro jest wymeldowany to te pisma Cię nie dotyczą. Nawet ich nie odnoś. Po co masz informować,żeby szukali ich pod innym adresem. Nie załatwią swoich spraw na bieżąco jak nie zadbali o poinformowaniu o zmianie adresu. Takie pisty na cztery kawałki i spuszcza się z wodą w kibelku. Ignoruj totalnie. A jeśli w sprawach np długów to i tak nikt Ci do domu nie wejdzie skoro nie są tam zameldowani. Ty masz się czym okazać. Resztę olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owodnia
Listonoszowi mówiłam, czasami pamieta . Ex nawet na nowym miejscu nie odbierał zawiadomień , policje tez olał która go poszła informowac o procedurze wymeldowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina422
ja sie balam troche tego olewac , bo pozniej poszly by te dlugi do komornika i mogli mi mieszkanie otworzyc silą i pozabierac mi zeczy jak ja nic nie bylam winna .wymeldowalam ją w 2003 roku, a pól roku temu jeszcze te pisma przychodzily ja niewiem jak ona tak dlugo zyla bez zadnego zameldowania i ze starym adresem. dobrze ze nie mam z nią zadnego kontaktu bo bym ją za to rozszarpała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owodnia
Dzięki za rady Do tej pory darłam i w kibel albo kominek, ale dzisiaj jakos mnie szlak trafił :). Moze dlatego ze dwa dni temu tez była poczta .....nie dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mła-tła
"ja sie balam troche tego olewac , bo pozniej poszly by te dlugi do komornika i mogli mi mieszkanie otworzyc silą i pozabierac mi zeczy jak ja nic nie bylam winna ." nie ma się co bać takiej sytuacji, bo nie ma możliwości żeby komornik wszedł do mieszkania, nawet z policją, pod nieobecność mieszkańców. wystarczy zmienić zamki żeby osoba wymeldowana nie mogła się dostać do mieszkania i dowidzenia. ja mojego ex też wymeldowałam i też przychodzą listy na mój adres. wywalam bez wyrzutów sumienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina422
aha! no to nie mialam sie niby co bać ,ale wlasnie tak to jest z tymi niby przyjaciólkami ,czlowiek ma serce i chcialam pomóc bo potrzebowala zameldowania a oNa tak to wykorzystala i pewnie miala ze mnie niezly ubaw bo brala jakies telefony na mój adres i nie placila rachunków. ale czlowiek uczy sie na błędach drugi raz juz tak nigdy nie zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×