Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość julek ogorek

Czym karmić małego JEŻA? Czy można miesną karmą dla kotów?

Polecane posty

Gość zniknął podszyw
Nuwanda - biedny ten Twój jeżyk.... u mnie często w porze letniej przybywały jeże. ostatniego widziałam gdzieś rok temu - był mały i posikiwał, i cholernie szybko się przemieszczał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nigdy nie widziałam małego jeża... za to często ratuję ptaki- głupie wróblaki co to myślą że już pora na latanie, a skrzydełka mają za słabe i skaczą po tym trawniku jak głupie;) ostatnio tez tego jeża pogryzionego i to chyba tyle... w ogóle to ptaki przynosi mi do domu pies- mam labradora i jak znajdzie jakiegoś takiego stwora w ogrodzie to przynosi go na swoja poduszke i kladzie tam delikatnie, nie robiac mu krzywdy.. i ja wtedy ucze go latac:) (tzn. pozniej;)) w ogole wam powiem, ze kiedys przyniosla mi moja psina wrobelka, wzielam go do kartonu do domu, a ze bylo cieplo na dworze to mialam otwarte okno i juz o swicie obudzily mnie wrzaski innych wrobli, wynioslam tego "mojego" wrobla na trawnik, posadzilam na kocu, i obserwowalam. a wroble przylecialy, nakarmily go i polecialy. tak sie powtarzalo to pare rezy dziennie az po kilku dniach odlecial sobie:) z mala pomoca moja, ale polecial:) tak o to wroble pomogly mi uratowac swojego zioma;) poza wodą ode mnie nic nie dostawal, wszystko mu one znosily. pozniej sie tak rozbestwily, ze nawet jak go w kartonie wystawialam to wlazily tam i z nim swiergotaly:)) niesamowita ta przyroda jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam numer Angory sprzed paru tygodni, w którym jest właśnie artykuł o jeżach :) Cytuję: \"Jesienne sieroty znajdowane pod koniec września samotnie, z silną niedowagą, trzeba ogrzać i nakarmić. Jeśli sierota jest maleńka, powinna być dogrzewana za pomocą termofora lub butelki z gorącą wodą owiniętej w kocyk lub za pomocą poduszki elektrycznej. Nalezy ją umieścić w pudle z duzą ilością siana, rozdrobnionego papieru pakowego lub ręczników higienicznych. Odpowiednia dieta składa się z mielonego mięsa, karmy dla psów lub kotów w puszkach, resztek mięsa kurzego oraz białka w innej postaci, np. jaja gotowanego na twardo, twarogu. Zwierzęta zawsze muszą mieć do dyspozycji wodę pitną. \" Jakby co, to całość w numerze z 24 sierpnia 2008, nr 34 (949) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek ogorek
Witam wszystkich ponownie! nie miałam czasu wczesniej pisac o moim malym jezyku, bo mam na glowie jeszcze pare spraw zwiazanych ze studiami :-( A co u niego slychac, otóż zabrałam go do pomieszczenia w moim domu gdzie mamy różne szpargały, zrobiłam mu duże miejsce do mieszkania :-) ma wielkie kartonowe pudełko wyścielone ręcznikeim i przyniosłam mu troche słomy, bo zauważyłam, że lubi się w niej zakopywać, nazbierałam też troche liści i zrobiłam mu taki domek. jeżyk czuje się bardzo dobrze, chętnie je i jest bardzo ufny. Najchętnej zabrałambym go do siebie do łóżka, bo jest taki słodziutki :-) Kupiłam mu karme miesna dla kotów junior, ale urozmaicam mu diete jajkiem gotowanym, troche surowego miesa itp. Na razie jestesmy oboje zadowoleni. zastanawaim sie ile bedzie u mnie mieszkal i kiedy go wypuscic? mam nadzieje,ze wyrosnie na wielkiego jeza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeże niestety dość często giną pod kołami samochodów. biedne stworzonka, nie umieją się dostatecznie szybko poruszać :( pisz, co tam u Twojego jeżyka, to ciekawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek ogorek
to niesamowite, ale u nas jest jeszcze jeden jeż, jest już duży , zakopał się w dziurze i wystaje mu tylko pyszczek. wydaje sie, jakby ciagle spal, hmmm myślałam,ze jeze zapadają w sen dopiero w zimie,ale ten nawet nie wychodzi stamtąd wieczorem. jak dalam mu kawalek miesa kolo pyszczka, to po kilku minutach z checia zjadl nie ruszajac sie z tej dziury.teraz zastanawiam sie czy tego jeza zostawic w spokoju, zeby sam sobie poradzil czy moze jemu tez trzeba jakos pomoc i dolaczyc go do mojego malego, ktory jest w domu w kartonie ;-) ten jest juz doroslym jezem... a malutki czuje sie wspaniale, tylko je i spi, jest bardzo grzeczny i zrobil sobie male gnizado z tej slomy co mu dalam i lisci i zakopuje sie tam. ciesze sie,ze moge mu jakos pomoc. aha, przypomniało mi sie co do tego duzego jeza,ze jemu wystaje pyszczek z tej dziury, reszta jest tam zakopany, a wczoraj bardzo u nas padal deszcz i pewnie na niego tez padalo, szkoda mi go,ze tak tam siedzi,ale czy powinnam w niego tez ingerowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że dużego powinnaś zostawić w spokoju - jest dostatecznie dorosły, żeby sobie poradzić sam, do tej pory sobie widocznie dobrze radził ;) skoro w różnych źródłach podają, że tylko małe jeżyki do 0,5 kg należy brać do domu, to widocznie ma to uzasadnienie. duży jeż jest już przyzwyczajony do wolności i może mu się nie podobać nagła zmiana otoczenia i bliski kontakt z ludźmi. co innego taki mały - dla niego to wydaje się teraz normalne, bo nie zdążył zaznać samodzielnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek ogorek
Słuchajcie, mam dzisiaj smutna wiadomosc, bo okazalo sie,ze jezykow osieroconych przez matke, ktora zdechla kilka dni temu musialo byc wiecej, przy niej byl ten maly, ktorym sie aktualnie zajmuje i ktory czuje sie teraz ze mna bardzo dobrze, ale niestety wczoraj skas wyszedl drugi maly jezyk, byl taki wycienczony, ze nawet juz nie zwijal sie w kulke, lezal na srodu sciezki do mojego domu, szybko zabralam go, okrylam, staralam sie dawac mu cos do picia i jedzenia, ale sam nawet nie chcial, dawalam mu powoli strzykawka do pyszczka, mialam jechac do weterynarza, ale niestety nie zdazylam, maly kilka razy dziwnie zaczal oddychac i pyszczkiem robil jakby chcial wymiotowac i zdechl :-( nie moge sobie tego wybaczyc, tak mi go szkoda, gdyby moze pomoc przyszla wczesniej, to by przezyl :-( teraz martwie sie czy nie ma ich wiecej, czy te inne tez nie sa glodne i potrzebuja pomocy, szukalam od rana gdzie sie tylko dalo, ale zadnego nie znalazlam, boje sie,ze one gdzies leza same i nawet wyjsc nie moga. jak ten skas wyszedl, to moze byc ich wiecej, tylko jak mam je znalezc.............................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek ogorek
:-( ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie studentka ale
no to masz nowego przyjaciela:)jejku,ja tesh chce takiego jezyka w ogrodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie studentka ale
poszukaj w ogrodzie moze wiecej ich znajdziesz, oby w pore... najwazniejsze ze uratowalas jednemu zycie, a i takanatura niestety, takie zycie jezy, smutne:( wiem z bys cha aniocalisz wszystkih zwerzaknaswecie, choc t przeaajaca patrzec ja cierpi, j ju oddzieck chhcialawszysko raowac, alejeszcz wtedy nirozumi ze ntur iswatbya okrutny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie studentka ale
kurde co ja za bledy robie, mialo byc wiem zebys chciala ocalic wszystkie zwerzatka na swiecie, ja od dziecka chcialam ratowac wszystko, ale jeszcze wtedy nie rozumialam ze natura i swiat bywa okrutny:( ps klawiatur mi szwankuje i zjad litery, bezprzewodowe gowienko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek ogorek
Szukalam je dzisiaj, naprawdę wszedzie, po calym ogrodzie chyba kilkanascie razy chodzilam, pod kazdym krzaczkiem, drzewkiem i liśćmi :-( nie ma nigdzie juz ich, a czytalam,ze moze byc nawet 7 malych, a znalazly sie tylko dwa, z czego tamte biedactwo zdechlo.... mój "Jeży", bo tak go nazwalam mial szczescie, bo wyszedl skas i dzieki temu go znalazlam, a jego brat wyszedl za pozno, wole nie myslec co dzieje sie z innymi jezeli w ogole jeszcze zyja :-( a Jeży spi sobie teraz kolo mnie, jest mu cieplutko i jest nakarmiony, chociaz jednego chlopca wychowam na duzego jeza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Książe Yogurt
Widziałem na dobranockach. Jeże zbierają jałka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia888
Cześc Jak tam jeżyk. Ja mam od trzech dnia 2, jeżyca niestety zginęła obok domu. Małe uwielbiają biały serek, jajka też wcinają. zestanawiam się tylko, czy mam im ogranicza jedzenie. Ząbki już mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogotowie jeżowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje ...:((( ale trzymam kciuki .....bardzo mocno ...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeze zapadaja w sen zimowy i to juz chyba własnie nastepuje bo noce sa zimne ... wygladaja wtedy jakby niezyly .!!!! mozna sie wtedy pomylic ... prawie nie oddychaja i sa zimne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssaak
a po 18 latach wyrosnie piekny PUNK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogotowie jeżowe
jeż żeby był w stanie przezyć pod opieką człowieka musi mieć conajmniej 500-600g wagi - jeśli jest lżejszy to napewno nie przezyje i szkoda, go brać do domu. Jak jeża przystosować do powrotu do naturalnego środowiska i jak przywabić by przychodził na naszą działkę i zjadał szkodniki powie Pan Andrzej prowadzący pogotowie jeżowe w Krakowie tel. 503-309-303

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogotowie jeżowe
Ach głupote napisałam zasłyszaną w telewizji :-( Okazuje się, że jeż zeby przeżyć na wolności samodzielnie zimę musi miec najmniej te 500g wagi, a mniejszym trzeba pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez kiedys mialam jeza, w mieszkaniu w bloku :), znalezlismy go w zime, widocznie ktos zcinal drzewo i go obudzil ze snu, karmilismy go surowym miesem, mlekiem, jablkami, etc., smiesznie bylo jak w nocy wybieral sie na spacery i nas budzil drapiac w drzwi, raz nawet ugrzazl za zamrazarka - szukalismy go pare dni, niezly byl na wiosne przeprowadzilismy go do bababci na wies, gdzie zalozyl rodzine :D, czasem spotykalismy ich w ogrodku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jaki
pewnie pozdychały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adzia Padzia
od dwuch dni mam na podwurku 2 jeze i to takie pycie one chyba 3 dni temu sie urodzily ich mama niestety zostala zagryziona przez psa sasiada wzielam je do kartoniku dalam tam trawe i 3 miseczki do 1 jajko pokrojone na male kawalki wode i mleczko musialam ich nauczyc pic te mleczko wienc zamoczylam jednemu pyszczek i drugiemu tesz i zaczely letko chlipac i teraz ciagle spia boje sie ze moze byc ich wiencej i nie zdaze ich uratowac :( a jak dorosna czy przezyja. lepiej je zostawic czy wypuscic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabllos
witam mam cztery maluchy jeżyki, czy moge im dawac mleko krowie pciepłe podgrzane bo pija? nie bede narazie dawał im nic wiecej bo sa jescze slepe i słabe. prosze o porade do jadłospisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×