Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to się wpakowałam

Kurde poradzcie coś, bo mam mętlik w głowie

Polecane posty

Gość to się wpakowałam
Nigdy w życiu nie zrobiłam nic, aby zasłużyć na takie traktowanie, po prostu mąż sie wkurza jak nie ma obiadu albo nie daj Boże pojade do mamy, bo jak ja moge jezdzic do kogos kogo on nie znosi, on mnie jak smiecia traktuje, jak sprzataczke, sluzaca, powiedzialam mu ze jak tak dalej bedzie to spotakmy sie w sadzie, bo nawet kase mi wydzielal, dal 50 zl i ja mialam z tego zobic zakupy przez dw tygodnie i jescze reszte oddac, to chore:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, ja tez znam to uczucie, kiedy będąc w związku czasem czlowiek ma ochoitę, by poderwał Cię ktoś nieznajomy, aby sie poczuć atrakcyjnym, moc z nim poflirtowac ale potem moc to rozegrac tak, zeby gosciu sobie wielkich nadziei nie robil. Mysle, ze duzo osob ma taką chęć poflirtowania i bycia atrakcyjnym nie tylko dla swojego partnera. Ale trzeba umiec rozgraniczyć, cyz umiesz sobie powiedzieć DOŚĆ czy nie. Czy jesteś cały czas fair wobec partnera, czy już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze Ci poradzila masakra. Zgadzam sie z nia co do joty. moze zastanow sie jak naprawic relacje z mężem a młody dokladnie, znajdzie sobie kolezanke do spotkan na zywo i zapomni o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jak nic
Mnie pomógł tamten facet. Tym że albo sam nie wiedział czego chce albo tym że sam się bał. Może miał resztki zdrowego rozsądku które mówiły mu jakie konsekwencje mogłyby byc dla mnie dalsze podtrzymywanie tej znajomości. W moim przypadku ten facet był znajomym męża więc w ogóle totalny bigos. Oboje to wiedzieliśmy. Bardzo chciałam się spotkac ale on nie miał odwagi a może po prostu nie chciał....nigdy się nie dowiem. Kilka razy niby już się prawie umówiliśmy ale do spotkania nie doszło. Może się po prostu tylko mną bawił..... Teraz wiem że ma dziewczynę, to też pomogło o tym zapomniec i wrócic do rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jak nic
Zresztą cały czas miałam świadomość że nie moglibyśmy się spotkac, bo niby gdzie, jak ? Cały czas bałabym się że spotkam jakis swoich znajomych itp że ktoś spyta gdzi mój mąż i co robię z tym facetem....i tak nawet zwykłe niewinne spotkanie na kawie byłoby zbyt stresujące. Zresztą jaką to by miało przyszłośc ? Miałabym dla takiego epizodu przekreślic ośmioletni związek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pic jest czy naprawdę twój mażtak cie traktuje ? Po pierwsze - spytaj sama siebie, czy chcesz być ze swoim mężem, niezależnie od jakichś 18-latków czy kogokolwiek. Jak juz ten probelm rozwiażęsz, to nie ma znaczenia, czy sie z nim spotkasz, czy sie zadurzysz jeszcze bardziej. Dobrze zrozumiałam ? Wyszłaś za mąż mimo że wcale nie byłaś w ciaŻy, bo tak ci facet wkręcił, zebyś mu nie uciekła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
Na prawde maz tak mnie traktuje, pomaita mna strsznie, burczy na mnie o byle co, a wychodzac za maz wlasnie bylam w ciazy, gdybym nie byla nie wyszlabym za niego. Ja tez jestem tego zdania, ze chlopak znajdzie sobie wreszcie kolezanke i chcialabym aby tak sie stalo, bowtedy byloby latwiej, wolalabym wlasnie zeby on mi w tym pomogl, ale on mowi ze chcialby nadal ze mna pisac. Przyjaciolki mi radza aby sie z nim spotakc, pogadac, bo wtedy jest duze prawdopodobienstwo ze to sie wtedy rozleci, opadna emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh... A co na to wszystko twoi rodzice ? Chodzi mi o to traktowanie cie przez męża. Szkoda mi cię, znajdx sobie szybko pracę, żebys mogła tak sobie kształtowac życie, jak chcesz, a nie tak, jak musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
A tak na marginesie, to przez gg piszemy zazwyczaj o ty co slychac, jak bylo w szkole, ze pogoda do bani, zadko kiedy tam jakis flirt sie wkrada, ostatnio napisal mi ,że mam tak piekne oczy ze caly sie w nich zatraca, a po chwili zaczal mnie za to przpraszac, ze nie powinien tak pisac, ze wiecej nie bedzie chociaz ledwie sie powstrzymuje, napisalam mu ze nie powinien tak pisac i zeby sie hamowal, odpisal ze sie postara,.Nasze rozmowy sa calkiem na kolezenskiej stopie nie ma tam jakis wyznan itp, takie tam czesc co slychac i tyle, mowi ze zdobyl moj numer kom.ale nie bedzie sie odzywal, nie chce ryzykowac, nie wiem co myslec, wiem ze z jego strony to nic powaznego, zastanawia mnie to ze tak rozsadnie do tego podchodzi, a moze tylko tak sie maskuje, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w to po prostu nie mogę uwierzyc. Jakby moje dzieco zaszło w ciażę w wieku 17 lat, to by zostało w rodzinnym domu, jakos bysmy skombinowali opiekę, żeby mogła skończyć szkołę i pójsć na studia, oczywiscie po szkole sama by sie miała dzieckiem zajmować, bo to w końcu jej, ale jednak wykształcenie powinna zdobyć. A tak - nie sądzę, żebyś m iała jakieś wspaniałe widoki na dobrą prace, jak jakąś znajdziesz, to kiepsko płatną i nie wiem, czy bedziesz w stanie życ tak, jak ci sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
Moj tato nie zyje od 4 lat, mama wszystkiego nie wie, ale widzi co sie dzieje, nic nie mowi bo co ma radzic, tesc i siostra meza wiedza, bo im mowie, ale to co to daa, ngadaja mu nawrzucaja a i tak dalej to samo, ostatnio zaczelam mu sie troche stawiac, bo wogole nie mialam prawa wychodzic z domu, teraz wieczorkami spotykam sie z kolezankami a jak on dzwoni to albo nie odbieram albo mowie ze jestem z koleankami to i tu, a jak zaczyna sie rzucac rozlaczam sie, potem w domu jest pieklo, ale ja twardo staje przy swoim i jakos on teraz sie hamuje, powiedzialam mu ze jeszcze raz taka jada a zpotakamy sie w sadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
Ja jestem troche w innej sytuacji, bo skonczylam szkole, mam mature i w tym troku sie bronie na magistra, takz zle nie jest, powiedzialam ze musze skonczyc nauke i tak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde głupia sprawa, ty to dziecko jesteś sama, moja siostra to gówniarz 25-letni i jakos jej nie widzę w sytuacji, że musi sie przeżerac przez takie problemy :/ Życze w każdym razie dużo siły i żebys stanęła na nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
siedze teraz i mysle ciogle o nim, zagladam na nk, zeby chociaz na zdjecie popatrzec, ja pitole, nie mialam tak nigdy, a facetow bylo duuzo, zadnemu nie udalo sie mnie skusic pieknymi slowkami, a On, jemu sie udalo, ale nie wiem dlaczego, nie mam pojecia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakamaja
Tez znam dziewczynę, która wcześnie wyszła za mąż. Było wielkie zakochanie, ślub cywilny w tajemnicy przed rodzicami..... Po roku rodzicom powiedzieli o slubie, starsi zorganizowali wesele z pompą dla rodziny i kościelnym.... Mineły dwa lata i sie rozstali....I po co to było? To powinna być przestroga dla wszystkich młodych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
kakamaja>> masz świętą rację, po co to wszystko ehhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
najgorsze jest to, że nie wiem na ile mogę mu ufać, czy rzeczywiście jemu zależy aby nikt nie wiedział, czy tylko to ściema i potem wszyscy będą wiedzieli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
:(:(:(:(:( jeszcze ta pooogoda brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci radzę
wybzykaj go i da ci spokoj:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie wydaje, że to taki laluś strachliwy, spotkaj sie z nim i ci przejdzie. Bajery sypac w necie to kazdy umie. Spotkaj sie z nim i zobaczysz, że to dzieciuch, który niewiele ma do zaoferowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden gosciu
Ja powiem tak, jemu zalezy tylko na jednej twojej czesci ciala, swedzi go ptaszek, w tym wieku to naormalne ze chlopcy szukaja starszych dziewczyn, a wlasciwie kobiet, wiekszoc przezyla swoj pierwszy raz ze starsza dziewczyna.sam jestem facetem i majac 18 lat tez tak myslalem, dostalem to czego chcialem i sie skonczylo i tyle, tak samo bedzie z toba dasz mu to czego chce i powie dowidzenia, zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie wpakowalam
kacapoly, wlasnie tak mi sie tez wydaje, on nie chce sie spotakac, bo pewnie sam sie wstydzi, bo niby o czym bysmy gadali, a tak w necie to kazdy jest kozak, tylko jak tu sie spotkac hmmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie wpakowalam
Ja nie bede mu nic dawac, nie bede tak ryzykowac mimio iz mam ochote na malolata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz ci radzic
posluchaj serca ono jest najlepszym doradca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
kurde wieczór się zbliża, a ja myślę o NIM, nie wiem co się ze mną dzieję, nie potrafię myśleć trzezwo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlacz se jego foto jakiegos po
rnola i podrap broche, od razu ci ulzy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahahahahahahha
dobra rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .... ...... ....... .......
jestes dorosla kobieta...a on jest mlodym szczeniakiem...w tym wieku mlodzi mezczyni interesuja sie starszymi od siebie kobietami (moze ma taki gust moze jest bardziej dojrzaly niz jego rowiesniczki a moze mu hormony wariuja) popelnilas blad dawno temu (mysle tu o tym ze od 6 lat jestes mezatka i masz 6 letnie dziecko-czyli wychodzi ze wpadka a slub bo wypada) ponioslas jego konsekwencje (urodzilas za co Ci chwala i zawarlas zwiazek malzenski) poza tym skoro masz jeszcze jedno dziecko to 2 letnie to chyba oznacza ze jestescie dosc udamy malzenstwem(tak mysle bo inaczej bys bardzo uwazala zeby juz w ciaze nie zajsc albo byscie sie rozstali)-fakt bylas za mloda i na mcierzynstwo i na malzenstwo ale jestescie tyle lat razem i wczesniej chyba nie myslalas zeby od niego odejsc ani nie wdawalas sie w romanse? to normalne ze podoba nam sie to czego miec nie mozemy,co jest nieosiagalne i inne od tego co mamy w domu ale przemysl to na chlodno...jesli on Cie nie bije i nie zdradza, jest dla Ciebie dobry i czuly i jesli go kochasz to skoncz z tym chlopaczkiem bo on jest mlodziutki i sam nie wie czego chce...a moze poprostu nei chce sie wdawac w zwiazki z rowiesniczkami bo chce byc wolny i dlatego sie interesuje mezatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wpakowałam
Jestem z siebie dumna, nie weszlam na gg, ciezko bylo, ale teraz lepiej sie czuje.dzieki za wszystkie rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×