Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa

Nie znosze towarzystwa mojego chlopaka.

Polecane posty

Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa

Juz nawet nie chlopaka, tylko narzeczonego. Juz wyjasniam- to grono (niestety w tym i moj przyszly maz) to tak zwane bananowe dzieci. Wszyscy prywatne szkoly, bogaci rodzice, samochody na urodziny i mieszkania z okazji pelnoletnosci. Nie mam nic do zamoznych osob- ale towarzystwo jest dla mnie wyjatkowo meczace. Rozmawiaja tylko o gadzetach, samochodach, domach, super telefonach, ciuchach... Ponadto sa glosni, zlosliwi i nie licza sie z ludzmi, nikogo nie szanuja. Nie znosze sie z nimi spotykac- maja po 27-28 lat a wszyscy zachowuja sie jak dzieci. Nie obchodzi ich przyszlosc tlko to co jest teraz i drgi alkohol na stole. Nie mam o czym z nimi rozmawiac. Pochodze ze wsi, moi rodzice prowadza gospodarstwo. Czasem mam wrazenie, ze akceptuja mnie tylko dlatego, ze skonczylam medycyne- tylko ze jak jest o tym mowa to tylko w kolko mi wroza ile to bede miala KASY. Tylko ta kasa, kasa, kasa.... Spotkania z nimi to koszmar dla mnie- cwaniaki ze zbyt wygorowana dla mnie pewnoscia siebie, dziewczyny z nadmiarem makijazu i perfum... Moj narzeczony wie, ze to towarzstwo mnie meczy. Sam jest ciut inny niz oni, ciut skromniejszy i spokojnijeszy...ale momentami mam wrazenie ze jego podejscie nie bardzo sie rozni...zwlaszcza jak jest z nimi- to zaczyna cwaniaczyc a mnie szlag trafia...Zna ich od dziecka wiec w sumie rozumiem ze lubi z nimi przebywac....Cholera! Za dwie godziny mamy sie z nimi spotkac. Koszmar powraca....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjhlkj/
to im powiedz jacy sa pusci...chcialabym widziec ich miny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa
w tym, ze moj narzeczony sie na mnie obrazi. moze to blahostka ale ja jednak wolalabym tego uniknac. juz kilka razy udalo mi sie wymigac, teraz brak mi wymowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobito nie wkurzaj sie
tylko utrzymuj z nimi dobre kontakty w ten sposob, dzieki narzeczonemu wyrobisz sobie cenne kontakty i znajomosci w twoim zyciu zawodowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa
jakie znajomosci? w jakim zyciu zawodowym? tam sa tylko dwie osoby po porzadnych studiach- o ile tak mozna mowic o zaocznym prawie-ich rodzice tez sa prawnikami i juz sie zaczepili u nich w kancelariach reszta pokonczyla jakies szkoly prytwatne na kiierunku markting i zarzadzanie i pracuja u rodzicow po firmach.... na pewno bardzo mi pomoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgujr4y67
za kilka lat bedziesz taka sama !!!co to za okreslenie moj chlopak jest ciut lepszy!!! ciup lepszy??? Jest pewnie taki sam tylko przy tobie sie powstrzymuje .jak chcialas smietanke towarzyska PDoktor to ja pij!!! Potem bedziesz miala prywatby gabinet i bedzisz nosic glowe wyzej od nich. Wiesz jak mowia Jak sie z dziada pan zrobi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa
jestem z tym "typem", poniewaz go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa
Nie rozumiem co to za przyrownanie mnie do dziada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgihio
Juz sie czujesz lepsza!! lepiej wyksztalcona itd juz ci inne towarzystwo po glowie chodzi !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikuopikp
Jak sie z dziada pan zrobi.- przyslowie pani Doktor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa
tak, chodzi mi po glowie inne towarzystwo. spokojniejsze i taktowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khijolkjolk
czyli nudne z wyzszych sfer.jestes taka sama -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanata
Niektórzy nie są w stanie zrozumieć,że masz inny pogląd na życie.Też nie odpowiadałoby mi takie towarzystwo dragowo-alkoholowe. Z dziada pan-a cóż to za przysłowie,w żaden sposób nie pasuje do sytuacji autorki.No cóż wypada ograniczyć kontaktu z nimi, o Kancie z nimi nie podyskutujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej a co wyscie tak wsiedli na dziewczyne? irytuje was to, ze jest po medycynie i ma sznase na dostatnie zycie czy bardziej to, ze ma bogatego faceta? Autorko- jesli to towarzystwo Ci nie odpowiada, musisz o tym glosno i wyraznie powiedziec narzeczonemu albo poprostu je zaakceptowac. Jesli to sa jego przyjaciele z dziecinstwa podejrzewam ze ich wiezi sa bardzo silne. A moze zazdroscisz im, ze mieli latwiesze zycie i bogatsza mlodoc od Ciebie i sie do nich uprzedzasz szukajac na sile ich wad? Ludzie wychowuja sie w roznych srodowiskach- poprostu nie ndajecie na tych samych falach, ale moze sprobuj dac im szanse...Dla swjego zwiazku. Bo wierz mi- zwiazek to nie tylko Ty i on ale bardziej ty i on plus jego rodzina i znajomi. I tego raczej nie zmienisz. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa
ja nie napisalam nigdzie ze moj chlopak jest lepszy. napisalam ze jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanata
Jednak jest inny i pewnie się czuje rozdarty między Tobą a znajomymi.Z tego co piszesz,dobrze się czuje w ich towarzystwie i może po prostu daj mu czas na to,by się z nimi od czasu do czasu spotkał,musicie tam razem chodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinaaaaaaaaaaaaaa
od czasu do czasu wypada.... wiesz, ja i tak unikam spotkan z nimi. szczerze mowiac, poznalam ich dwa lata temu a bylam na spotkaniu z nimi jakies 4 razy od tamtego czasu... moze wiec nadija_86 ma troche racji, ze nawet nie daje im szansy...i moze rzeczywiscie jestem dziadem z kompleksami... prawda jest taka ze po kilku drinkach jak tam bylam ostatnio czulam sie juz troszke pewniej... moze wyolbrzymiam, bo rzeczywiscie nie mialam w zyciu latwo pod wzglefem finansowym i w sumie nadal nie mam...i moze rzeczywiscie patrze na nich troche z zazdroscia...:( az mi glupio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanata
Może brak Ci pewności siebie :) 4 razy zaledwie w ciągu dwóch lat,to niewiele.Myślałam,że częściej.Wyluzuj i baw się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahahaha haha
spokojnie, katarino :) nie jest tak zle-gorzej by bylo gdyby twoj facet byl zulem i gdybys musiala przesiadywac z jego kolesiami na lawce pod blokiem :D bedzie gydddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×