Mój chłopak dzis powiedział mi o zaręczynach swojego brata....

a ja na to że nigdzie nie ide, bo nikt mnie nie zaprosił, jestem chora, nie mam naszykowanych ciuchówi itd. Jak uważacie kto ma racje, wydaje mi się że ten brat powieniem chociaż tydzień temu nas zaprosic a nie dzis na ostatia chwile mojemu powiedział. A ja się nigdzie na krzywy nie wpierdzielam!

dupy ,

a ile to się trzeba szykować :O przesadzasz... to nie twój ślub :D

plakal po takiej sfochowanej lasce jak ty :P To nie twoj dzien tylko ich :O

tylko że jeszcze o godz 10 mój mówił że nigdzie nie idzie bo go nikt nie zaprosił! Pozatym nie lubie tego chłopaka bo pewnie znów się opije i bedzie robił awantury jak zwykle zreszta!

jak masz się wkurwiać przy wybieraniu ciuchów i robieniu fryzury, być zła na swojego faceta i ogólnie mieć zjebany dzień tą sytuacja, to nie idź. powiedz że masz stan podgorączkowy bo cię przewiało, zostań w domu i porób to na co masz ochotę. twój facet nie umrze od tego ze na jednej imprezie rodzinnej będzie sam (w dodatku co to za głupota robić zaręczyny dla całej rodziny), a ty się nie umęczysz i unikniesz wszelkich spięć.

myslalam,ze na zareczynach to sa tylko Mlodzi i rodzice a nie polowa rodziny:-(

niezadowolone z zycia pindy nie powinny w ogole byc zapraszane na takie imprezy :O

Troche zareczyn w rodzinie mielismy ale nigdy nie bylo na nich rodzenstwa Mlodych tylko rodzice z obu stron.To i tak stresujaca sytuacja dla Mlodego a robic to jeszcze przy rodzenstwie.Wspolczucia dla Niego!

ps. ja z założenia nie chodzę na spotkania na które nie jestem zaproszona minimum dzień wcześniej. nie mam chęci rzucać wszystkich swoich planów tylo dla tego ze ktoś w ostatniej chwili sobie o mnie przypomniał.

tak naprawde to od wczoraj sie nie moge wyprostowac bo mnie przewiało, a nie chce tez wychodzic na dwór dzis bo musze troche wyzdrowiec bo dopracy od jutra ide. Na poczatku te zareczyny miały byc tylko dla rodziców i młodych, dzis dopiero im sie odmieniło. A tak naprawde to mi nic nikt nie mówił, a do rodziny nie należe

pozatym nie lubie tego chłopaka, pije, zdradza i bije ta swoją przyszła narzeczoną.Wogóle nie rozumiem tej dziewczyny, ze go chce.