Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dusza w letargu

Za późno, za późno, nie mam czasu, szanse mi przeleciały...

Polecane posty

Gość Dusza w letargu

W grudniu skończę 20 lat, a czuję się strasznie stara... Czuję, że już nie mam w życiu wyboru i mnóstwo rzeczy mnie ominęło. Już się nie nauczę grać na gitarze, już się nie zakocham jak dzieciak... Mam wrażenie, że zostały mi już tylko obowiązki - studia i to bezwzględnie te, na których już jestem, bo rok czy dwa straty to tragedia. Potem praca, a najlepiej praca jak najwcześniej i jak najlepiej płatna. A jak chłopak, to już na poważnie, z rodzinnymi obiadkami i czerwonymi różami, a nie tak dla zabawy... I ten chłopak jak najszybciej, żeby mieć czas na ewentualną zmianę, bo za 5 lat już trzeba będzie myśleć o ślubie i dzieciach. A ja tak mało wiem, umiem i widziałam...Kiedy to nadrobię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
pierdolisz kochana:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza w letargu
Nie, to nie jest prowokacja. Poważnie piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza w letargu
I czuję, że sporo spraw przegrałam... Jakiś czas temu myślałam, że jest w porządku, ale jakos tak... Chłopaka nie mam i nie mam nawet nikogo na widoku, znajomych mam grupkę, ale z tymi z liceum widujemy się coraz rzadziej, a na studiach jakoś tak wyszło, że ludzie, z którymi się kumplowałam zrezygnowali, wylecieli a kilkoro zrobiło mi świństwo i nie mam ochoty z nimi nawiązywać kontaktu. A najlepsza przyjaciółka teraz wyjeżdża na drugi koniec Polski i będziemy się widywać raz w roku... Na studia nie chce mi się wracać. Pewnie je skończę, ale zaczynam czuć, że to nie to, nie mój zawód... I teraz wszyscy wokół już sobie z grubsza uporządkowali życie, już wychodzą z etapu ognisk, imprez, spacerów bez celu, a ja nie mam niczego. I tak niewiele przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie jest moje zdanie
a może wy macie tak z 50 - 60 lat? chociaż nie, obrażam teraz pełnych wigoru i pomysłów 50-60 latków. przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza w letargu
Żwawi 50,60-latkowie mają cieple emeryturki albo pracę, którą lubią i która jes dla nich drugim domem i obowiązkowo odchowane dzieciaki i wnuczki. Wtedy można zaszaleć z poczuciem, że dobrą robotę się w życiu odwaliło...A ja nic nie mam, za to dużo muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to witajcie w klubie;) Chociaz nie ma z czego sie cieszyc. Ja mam 21 lat i tez czuje sie potwornie staro. Studia zaczelam zaraz po maturze ale to byla porazka teraz zaczynam inne i strasznie sie boje ze sobie nie poradze:/ Bardzo chcialabym ruszyc z moim zyciem do przodu i cos zrobic ale boje sie i ciagle na cos czekam. Zyje w takim zawieszeniu. Jest mi jakos tak ciezko, nigdy nie myslalam ze moje zycie ulegnie takiej zmianie. Bo do matury wszstko bylo ok, wtedy wszystko mnie cieszylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierdolicie jak potłuczone. 20 piekny wiek-a na gitarze zawsze można sie nauczyć-znam kilka osób, które własnie w akademiku zaczeły przygode z gitarą. Nigdy nie jest za późno na realizowanie marzeń-skoki na spadochronie, sztuki walki, gitara-na wszystko jeszcze jest czas. I wiem co mówie bo sam mam 20 lat i wiele rzeczy dopiero mam zamiar zrobić. A chłopak na poważnie-chyba masz pecha i trafiasz na kolesi traktujacych wszystko szalenie poważnie-obiadki z rodziną... brrrr :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×