Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

delikatne9

czy poinnam go tak zostawić?

Polecane posty

Byliśmy ze sobą 4 lata zakochałam sie bez pamięci.z nim pierwszy raz współżyłam pomalutku odkrywaliśmy nasza miłość od jakiegoś dłuższego czasu jest inaczej.od ilu?może od roku...nie mogę na niego liczyć , zapomina o wszystkim, non stop sączy piwo z kolegami , nie można z nim normalnie pogadać bo zaraz awantura,zawodzi na całej linii,.coraz częściej bierze do ust alkohol mówiłam mu wtedy ze sobie życie tym zmarnuje a on na to żebym nie robiła z niego menela... .dzisiaj miałam tego dosyć i zakończyłam to wszystko.jednak nie wiem czy będę umiała z tym żyć bo mamy wspólnych przyjaciół a ja go kocham ale nie mam już siły dawać mu kolejnych szans.czy dobrze zrobiłam zez nim zerwałam .musiałam sie wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheh zalapala
dobrze zrobilas zycie z alkoholikiem to zycie zmarnowane zaczyna sie od piwka a konczy na denaturacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalejnaw
very good

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobilas
jak sie naprawde kochacie to wrocicie do siebie,moze on zrozumie i zacznie cie przepraszac,zmieni sie, moze to troche trwac a moze juz jutro zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsf
Dobrze zrobilas. Nie przjemuj sie. Jelsi mu bedzie zalezalo na Tobie to bedzie chcial wrocic- wtedy mozesz sprawdzivc czy sie zmienilo wszystko. Wiadomo ze po pewnym czasie juz nie ma takich emocji jak na poczatku,ale ewidentnie on Cie zawodzi. Mam nadzieje ze tak zwyczajnie...bo jelsi ma faktyczny problem z alkoholem to sprawa sie bardziej skomplikuje jesli bedzie chciala wrocic i zacznie obiecywac ze "wszystko sie zmieni". Poki co to byla najlepsza decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy dobrze ? hm ..nie wiem :O z pewnoscią zrobilas coś dobrego dla siebie ....nie warto marnowac sobie zycia tuz na jego starcie Istnieje prawdopodobienstwo ze twoj facet wyciagnie z tego jakies wnioski i jeszcze bedziecie razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz niedawno mialam podobny problem, chlopak naduzywal alkoholu i ja sama sobie nie dawalam rady, dawalam mu ultimatum kilka razy ale nic. Niedawno byla syt z alkoholem i mu powiedzialam ze to koniec, chcial ostatnia szanse. Zmienił sie juz nie pije, gora 2,3 piwa w tryg.Kocham go bardzo to jest milosc jeszcze z lat podstawowki, to on własnie był moim pierwszym mezczyzna w sprawach intymnych,pierwsza milosc odwzajemniona ale jesli znowu cos zrobi to zakoncze to bo mimo ze kocham go bardzo to mysle ze jesli tak samo kocha to powinien wiedziec jaka jest cena i granica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie tego bo wiem ze będzie mi źle i w ogóle i nie umiem wyobrazić sobie wieczorów bez niego.ale ja już po prostu nie miałam siły tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sie trzymać, ja juz tez wielokrotnie chcialam zakonczyc ale bałam sie własnie tego ze za bardzo się przywiązałam do niego, juz razem wspolnie mieszkalismy i w ogole duzo miłych chwil, ale pomyśl ze jesli on nie bedzie traktowal Cie powaznie to czy jest tego wart? Bo ty przeciez prosisz zeby nie pił a on nie slucha itd, wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tikitaka2602 masz racje prosiłam go żeby nie pił bo ja kto robi to jest całkiem innym człowiekiem . jeszcze 2 lata temu snułam plany na przyszłość.a teraz...jest mi złe i muszę to powiedzieć jest mi kurwa zle bo naprawdę włożyłam ten związek tyle energii i nawet ze znajomych zrezygnowałam bo mu ostatnio zaczęli przeszkadzaćbrak mi sił al kto powiedział ze życie jest łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rowniez straciłam przyjaciół przez ten zwiazek. Kiedy jest dobrze to nie mysle o tym ale kiedy zle to strasznie sie czuje, bo gdy chcialabym go zostawic to zostane sama bo przyjaciół juz nie mam. a miałam ich niewielu. Moj rowniez jest calkiem inny jak pije, zupełnie inny dlatego wiem ze jesli sie upije to koniec i trzymam sie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może wy myślcie że od początku był taki otóż nie.studiujemy razem i wynajmujemy stancje.i wydawałoby sie z znamy sie idealnie.a jednak nie....tak bardzo go kocham chciałam mu nawet pomoc ale niestety nie umiałam.poczekam chwile czasu może zrozumie.a jak nie to bedle musiała walczyć z tęsknotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×