Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gosiavongosia

Jak mozna nie kochac wlasnego dziecka?

Polecane posty

Gość One of my turns
iaiisawdjas no właśnie - moi rodzice też uważają, że coś im się ode mnie należy (troska, odwiedziny, sympatia, pomoc finansowa) tylko dlatego, że mnie sprowadzili na świat, "wychowali' (na zakompleksione kurczę) i do pełnoletności żywili. Ja też nie do końca rozumiem, jak można nie kochać swoich dzieci, ale wiem, że można. Sama jeszczeich nie mam, alejak sobie pomyślę, że pojawi się na świecie ktoś ode mnie zalezny, kto będzie mnie kochał bezwarunkowo (bo swoich rodziców nie kochać się chyba nie da, w każdym razie w dzieciństwie) i kogo szczęście będzie zależało ode mnie, to czuję coś niesamowitego. I myśle, że ja będę moje dziecikochać choćby nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One of my turns
gosiavongosia , ale ten facet to gnojek, więc tak nie powie.On spycha odpowiedzialnośc na dziecko - nie kocham go, ono nie zasłużyło na moją miłośc, to jego wina, dlaczego mam na niepłacić? Ewidentny gnojek, a jeszcze większy idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, ze nic mi to nie da. Mi akurat nie musi dawac. Nie ukonczylam 26roku zycia, pracuje, alimenty naleza mi sie jak psu miska. Ojciec ma wysokie zdolnosci finansowo co moge latwo wykazac wiec mi taki tekst nie musi nic dawac. I nie chodzi o to zeby latwiej dostac kase. Ale o to zeby jemu pieprznac taki tekst w sadzie. Tylko tyle. A alimenty naleza mi sie jak psu miska i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak miałam ze trzy latka ,to rodzice postanowili sie rozejść byłam świadkiem niejednej awantury i rękoczynów .Wzieli rozwód ja z ojcem zostałam ,siora z bracholem u matki ,mieszkaliśmy w różnych miejscowościach ,kontakt tylko w wakacje .Niby tak żle między nimi było a zawsze umieli się dogadać(po rozwodzie)choć wcześniej nie umieli .matka ma z ojczymem dwójke dzieci a ojciec z macochą też parke .Ja do tych przyszywanych rodziców mówie po imieniu sa ok.to co sie będe zgrywać .Ale co tam matka zawsze pyta sie o zdrowie dzieci ojca i tatko to samo .Niby nie ich dzieci a jakiś sentyment czy coś mają,to mi sie podoba .Ja rodzeństwo traktuje z szacunkiem bez różnicy po kim są nawet gdyby byli adoptowani to też mi nie przeszkadza.Jednak można polubić ( bo już o miłości to raczej nie )nieswoje dziecko a swoje pokochać tylko nieraz na to potrzeba czasu są różne sytuacje w życiu .A co powiecie o matkach co dostają depresje poporodową i dziecka na oczy nie chcą widzieć też je z błotem zmieszacie .Ten ciołek co myśli że jak dzieciaka ni kocha to alimentów płacic nie będzie to sie grubo myli chyba że na koze trafił co mu sama jeszcze alimenty podeśle jako rekompensate za zszarpane nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoja droga zaczynam teraz pedagogike. Jak bede miala zajecia z psychologii odnosnie uczuc w rodzinie zapytam sie mojego wykladowcy o to. Ciekawe co powie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Depresja poporodowa to inna sprawa. Ciaza, porod jest bardzo duzym przezyciem psychicznym, wydzielaja sie tez hormony w organizmie matki w roznej ilosci i od tego mozna "zglupiec". Ale depresja poporodowa mija :) A glupota ojcow rzadko kiedy ; D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
nie wiem, co powie ci wykladowca. to zalezy od jego wiedzy. badania wskazuja, ze milosc do dzici nie jest uwarunkowana biologicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
ani u ojcow ani u matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zws, ale jak matka czuje takie malenstwo w sobie, wie, ze ono sie w niej rozwija itp itd, potem je rodzi... To jak moze nie kochac? Przeciez to tak jakby "czesc jej".. Eh... Swoja droga zainteresowalo mnie to ogolnie wlasnie od strony psychologicznej. Juz nie od strony "jak mozna byc takim sukinsynem, ze..." ale "jak to jest? a co na to biologia? chemia? biochemia? od czego to zalezy? jak to sie rozwija?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
moim zdaniem to glownie chec spelanienia oczekiwan i roli spolecznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
pisze jasno i pokolei - czesto ejst tak ze to kobita nie chce faceta.. i co wtedy ? dziecko jest a rodziny nie bedzie? facet sie bedzie meczyl i tyle.... i rozumiem ze mozna olac dziecko bo jesli nie spedzi sie jakiegos tam czasu z dzieckiem to potem jest sie obojetnym i tyle taki swiat - dupy sadza ze moga sobie dzieciaki robic z kim popadnie albo robic i potem zwijac zagle i szukac kolejnego losia koty zapewni jej lepsze zycie itp. sadze ze facet MUSI zajmowac i interesowac sie dzieckiem bo tak pisalo w naj albo w poradniku domowym - no ale sorry wcale nie musi nic czuc wcale nie musi chciec byc niedzielnym tatusiem z doskoku - niektorzy chca miec normalne rodziny i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
jak facet ma leb na karku to znajdzie sposob zeby placic malo po 150 albo 200 zl... niech was o to glowa nie boli.... a jak jakas sadzi ze jest samotna matka i nagle caly swiat sie wokol niej kreci to sorry ale w pewnym sensie jestescie gorsze od wszystkich... raz to wiecie za co a dwa to to ze dzieci beda mialy psychike zryta - zawsze w jakims tam stopniu mysle ze ostatnio jest popylarne bycie samotna matka i wogole.. i jestem ciekaw gdzie zmierza swiat.... napewno te dzieci nie beda normalne nie wazne jak sie bedziecie starac... czasem ludzie poprostu podejmuja zle decyzje i inni musza cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sadzie
musisz uwazac na slowa. Jezeli trafisz na surowego sedziego, moze Cie ukarac za obrazliwe slowa typu "idiota" itp. Musisz byc opanowana a nawet zimna. Miec tylko jeden cel: alimenty. Trzymac sie tego celu,nie pozwalac na wycieczki osobiste. Masz przedstawic Twoje żądanie, tj. alimenty w wysokosci (tutaj kwota), dobrze uzasadnic Twoje ządanie. Ma ono byc zgodne z litera prawa. Mozesz plakac, mozesz prosic o przerwe, mozesz skladac wnioski do protokolu. Al enie wolno Ci obrazic sadu nieopatrznymi slowami. Ty bedziesz je kierowac do ojca ale sad to moze poczytac za obraze sadu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sadzie
Jezeli pracujesz, to tez moze zmienic postac rzeczy. Jezeli Ci wystarczy na godziwe utrzymanie, to nie wiem czy te alimnety dostaniesz. To jest Polska i roznie byc moze. Ale probowac trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sadzie
Dziewietnostoletni chlopak wniosl sprawe o alimenty bo chcial studiowac. trafil na sedzine, ktora orzekla, ze nigdzie nie jest powiedziane, ze ma studiowac a jezeli chce to niech pracuje i sobie studiuje zaocznie na swoj koszt. Nie chce Cie zniechecac ale to trzeba rozegrac bardzo madrze, przemyslec, zapoznac sie z kodeksem rodzinnym i opiekunczym, nie tylko po to by znac swoje prawa ale takze zapoznac sie ze slownictwem prawniczym. To sie zawsze przydaje. Na poczatek, ostudzic emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sx fvedhyrfuj
ale to tylko sex i plemnik ..o co ci chodzi ,,facet jak idzie z baba do lozka ktorej nie kocha to co cbys chciala!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×