Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość giga66

Jak ZABAWIAĆ 6-7 tygodniowe dziecko???

Polecane posty

Gość giga66

nie mam pojęcia jak :( pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllooll
tez mam ten problem.tylko karmienie, noszenie na rekach i czas wolny kiedy maly spi. nawet jeszcze nie mam z nim takiego kontaktu zeby jakos szczesliwie reagowal na moj lub meza widok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz, to trzeba przeczekac ;( dziecko nic wtedy nie widzi i nie slyszy. noscie na rekach, niech usnie wam na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na karuzele za wczesnie, moja ma 1.5 miecha i dopeiro od tygodnia zaczyna cos widziec.i sie USMIECHA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorrki, nie od tygodnia, od 2-3 dni ;) a na zabawki z pozytywka czy na swiatelka nie reaguje. widze tylko ze oglada telewizor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga66
problem w tym, że mój synek praktycznei wcale nie śpi w dzień, karulzelka owszem, ale na kilka minut:O najchetniej byłby u mnie na rękach, ale ileż można? nie mam siły non stop go nosić:O mówię do niego, ale też - ileż można??? rysuję mu co jakis czas figury geometryczne i wieszam na ścianie by nie nudził się jak leży w wyrku, zabawki też szybko go nudzą... naprawdę nie wiem już co tu wymyśleć:O spać nie chce i płacze mi w łóżeczku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubusiovva19
jeśli chodzi o zabawki to może wyda wam się niedorzeczne ale we wczesnym okresie własnie powinniście zaopatrzyć się w zabawki o ostrych, wyrazistych kształtach i nie jakichś pastelowych kolorach tylko mocnych odcieniach. I ja tego nie wymyśliłam tylko ogladałam w jakims prograie dla dzieci;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz lezaczek? moj to jak pamietam lezal w lezaku i mial palak a na nim zabawki i lubil sobie na nie patrzec jak sie poruszaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ciekawi ciebie, wcale nie musi twojego maluszka. dobrym zakupem jest mata edukacyjna ja mniej więcej w tym wieku zaczęłam kłaść synka w nią a juz około 2 miesiąca zaczął wyciągać rączki do zabaweczek wiszących. Dziecko od urodzenia widzi w odległości około 30 cm. Dużo mówcie do maleństwa ciepłym miękkim głosem powinno już rozpoznawać te głosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga66
niestety jeszcze nie mam leżaczka, ale kupiłam już na allegro w sobotę i nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie, bo chyba ten leżaczek w jakis sposób rozwiąże nasz problem:) poza tym kupiłam też matę edukacyjną, ale też czekam aż przyjdzie, a do tego czasu nie wiem co robić? zastanawiam się czy małem nie dzieje się krzywda przez to, że położyłam go w łóżeczku, a on biedny płacze?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga66
mój synek rozpromienia sie i uśmiecha na dźwięk pozytywki z karuzelki, a właczam mu ją zawsze, gdy zmieniam mu pieluszkę na przewijaku:) uśmiecha sie oczywiscie, gdy puszcza bączki itp. potrafi się też uśmiechać w różnych sytuacjach, ale nie wydaje mi się by ten uśmiech był już ŚWIADOMY, taki np. skierowany do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie zostawiala dziecka w lozeczku zeby sobie plakalo.... moj tez lubil lezec bez spodenek z golymi nozkami i wtedy byl szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lol niemowlęta wykształcają swój wzrok i lepiej widzą między 3-6 miesiącem wcześniej owszem też widzi ale z bliskiej odległości a z daleka ma rozmazane więc to normalne że dziecko 2 miesięczne się nie śmieje kiedy podchodzisz. poza tym na śmiech też jeszcze jest czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllooll
karolcia oj wiem, dziekuje ci. ale tyle sie tu naczytalam ze dziciaczki innych mam na ich widok smieja sie juz po skonczeniu miesiaca... to mnie tak zastanawia. czyli ze nie mam sie czym martwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie nie masz się czym martwić ja też musiałam dość długo czekać na uśmiech bo mój synek miał prawie 4 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga66
spacer oczywiście będzie:) jak zwykle, ale co poza spacerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga66
no i u mnie jest dokładnie to samo!!!!! a gdy tylko go odłożę - zaraz jest płacz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno mi w tym coś poradzić bo ja nie musiałam nosić swojego synka na rękach a nawet jeśli płakał to nie zawsze od razu szłam do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllooll
giga66 to witaj w klubie, mozemy se rece podac. wlasnie odlozylam malego do lozeczka, zasnal ale rag i kregosłupa juz nie czuje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllooll
tzn chcialam powiedzic rąk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma 4 tygodnie i z zaciekawieniem patrzy jak wystawiam język i robi to samo. Przecież dziecko widzi od urodzenia ( nie wyraźnie ale widzi zwłaszcza z bliskiej odległości) a słyszeć zaczyna już w brzuszku więc jak najbardziej dużo mówić. Ja kładę moją niunie przed sobą i robię "kuku" albo wymieniam alfabet i patrze na co reaguje ( lubi G i E), lubi też jak ją palcem po ustach zaczepiam i robię brum brum albo za poliki delikatnie jak babcie dzieciom robią. Jak chcesz żeby się dobrze rozwijało to zapewniaj jak najwięcej bodźców a zobaczysz super efekty. Moja czasami płacze tacie na rękach jak mnie nie ma a jak tylko wejdę i powiem "Halo, Martyś" to od razu głowę kieruje w moją stronę i jest cisza. Jak będzie tylko jadło i spało to się niczego nie nauczy. Spokojnie możesz śpiewać i klaskać takiemu dziecku i telepać grzechotką. Bawić się nie będzie ale zobaczysz że ten dźwięk zainteresuje Twoje dziecko i jak przestaniesz to robić to będzie domagało się więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek ma szesc tygodni i bardzo lubi jak z nim rozmawiam albo jak mu spiewam:) jak za duzo marudzi i nie chce spac (ma dwie takie dlugie przerwy w ciagu dnia i kilka krotszych) to klade sie z nim do lozka i robimy cwiczenia raczkami i nozkami tzn macham nimi i z nim rozmawiam, albo zaczepiam go po policzkach czy brzuszku, bardzo to lubi. Lubi tez swoj lezaczek z wibracjami i muzyczka:) A jesli musisz tyle nosic swojego maluszka to poponuje kupic nosidelko, plecy i rece odpoczna a maluch tez bedzie zadowolony. Tylko wybierz takie, zeby maluszek mial kontakt z Twoim cialem tzn zeby lezal na Tobie a nie na materiale nosidelka. Ja mam takie firmy Chicco Physio Comfort. Minelo kilka dni zanim sie przywyczail ale teraz jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha.. usmiecha sie na moj widok:) Tzn jak jestem blisko jego twarzy i zagaduje:) I duzo gaworzy jakies eee aaa guuuu itd a ja to powtarzam i tez sie wtedy cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga66
dziewczyny, a ile Wasze dzieci śpią w ciągu dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do noszenia na rękach ( moja niunia właśnie spoczywa na mojej prawej ręce) to też często jest wrzask o to. Jeszcze tydzień temu wszystkie zabawy, karmienie było tylko na rękach ale pomału coraz bardziej przekonuje ją że fajnie jest poleżeć. W nocy jak słyszę że zaczyna się wiercić i marudzić w łóżeczku szybko się zrywam i daje jej palec do potrzymania. Jak przez sen poczuje że jestem obok to się nie zrywa tylko śpi dalej. Mówię też do niej spokojnie " ciii.... mamusia jest obok, śpij kochanie" i tak parę razy. Przez pierwsze noce zrywałam się tak co pół godziny, czasami częściej, albo spałam przy jej łóżeczku żeby szybko mogła usłyszeć mój głos, teraz wystarczy że raz się odezwę i to nawet wstawać nie muszę ( ze swojego łóżka robię cii...). Za dnia zabawianie jej pomiędzy spaniem trwa różnie. Np. obudzi się, wezmę do piersi, później ponoszę do odbicia i odkładam mówiąc do niej w miarę głośno żeby na prawdę skupiła się na tym. Pogadam z nią różnie.. od 10 minut do nawet 2 godzin. Jeśli są to dwie godziny zabawy to jak zaczyna już marudzić daje ją znowu do piersi. Po takiej zabawie ( na prawdę ciągle gadam, śpiewam, robię miny) mała jest już zmęczona i po piersi usypia na 3-4 godziny i bez problemu można ją odłożyć po chwili bujania( zawsze na boczku bo już nie nosze do odbicia to w razie gdyby miała beknąć albo ulać by jej się miało). Na początku strasznie mnie to męczyło. Zajmuje się nią sama bo jej tatuś jest w pracy i nie miałam kiedy zjeść albo do kibelka skoczyć ale trud się opłacił. Mała już załapała że to taki rytuał i mam spokój na jakiś czas jak uśnie. Nawet teraz zaczęłam pisać to była na rękach w połowie już ją odłożyłam. Pobudkę miała koło 11 więc czas taki jak opisałam. Warto uczyć dziecko takich rytuałów. Nie brać od razu na ręce, zająć zanim zacznie płakać jak tylko zacznie marudzić mową albo dotykiem, jak już trzeba na ręce to próbować odkładać jak najczęściej. Ale nie tracić cierpliwości. To moje pierwsze dziecko i wcześniej nawet nie bawiłam nigdy takich małych więc jestem dumna z siebie że tak mi się to udaje ale to chyba zasługa tego że mam ogromną cierpliwość i jak mała płacze to śpiewam dalej głośniej niż ona:) Próbujcie dziewczyny może i wam się uda, 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o 3 karmienie na śpiocha, później śpi do 5-6 karmienie i zmiana pampersa najczęściej, chwila przy piersi i śpi do 10-11 karmie, i nie usypiam, przetrzymuje zabawiając, karmie i śpi do około 15-16, karmienie i spacer (śpi) pobudka po spacerze, zabawa, karmienie i jak uśnie to śpi do 20 ( budzę na kąpiel) po kąpieli siedzi do 22. Bawię ją ja, jej tatuś, dziadkowie jak uśnie to cisza do 12-1. Wiadomo czasami to się zmienia np. jak ją jakiś hałas zbudzi albo mokra pielucha ( najczęściej kupki w czasie zabawy) ale później łatwo ją ululać piersią i chwilą kołysania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga66
no to zazdroszczę... bo mój synek nie śpi w dzień WCALE jedynie na spacerze:O zasypia w okolicy godziny 22.00 i już od około 5 rano zaczyna pojękiwać, bo boli go brzuszek zatem najpóźniej o 7 wstajemy wyobrażacie sobie zabawiać dziecko przez cały dzień?????:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×