Oglądałyście wczoraj super nianię?

zajadająca się - tak, mam dwie pary bliźniąt;) a jeśli chodzi o odcinek o tych masakrycznych rodzicach, to powtórka jest w czwartek na 100%. w środę są milionerzy. ja też chyba obejrzę jak mi maluchy dadzą, bo wczoraj bardziej zerkałam niż oglądałam. ale foteliki, wanienka, smarowanie tyłków i buteleczka do snu były szokujące... ale z tego co widziałam, to ta matka jest gorsza - ojciec jeszcze jako tako... ale i tak nie wierzę, że coś się tam zmieniło po wizycie niani. pewnie dalej ich trzepie i ciągnie za uszy... ;( pozdrówka

dwie pary bliźniąt- super :) Były u Ciebie w rodzinie jakieś bliźnięta? Czy u Ciebie to przypadek ?:)

ja tez lubie ogladac supernianie ale nie ze wzgledu na jej \'metody wychowawcze\' . Ja ogladam z ciekawosci jakie sa niektore dzieci, czego nie powinno sie robic, kiedy rodzice zaczynaja popelniac bledy. sama \'superniania\' jest beznadziejna - jezeli chodzi o prowadzaca to juz wole brytyjska serie \'supernanny\'. tam jest o wiele lepsza babka. tez jestem zdania ze w 2 tygodnie dziecka i rodzicow sie nie zmieni. A program jest nakrecany w celach typowo komercyjnych i tylko szkoda mi niektorych dzieciakow gdzie nagle swiat staje do gory nogami. wchodza im w zycie kamery, obcy ludzie, namieszaja i znikaja....

u mnie nie, w rodzinie męża były bliźnięta, ale w dalszych pokoleniach. i dowiedziałam się o tym dopiero jak byłam w pierwszej ciąży;)

to tylko ja - u mnie z dwoch stron sa bliznieta i marzymy z mezem ze jak sie bedziemy starac o kolejna ciaze za pare lat to wlasnie na nas padnie:) chcielibysmy dwoch chlopcow:)

Ja mam wlasnie 2 chlopcow .urodzilam jak mialam 30lat i byly to moje kolejne dzieci. ale wychowalam je bez wiekszych problemow. teraz juz maja 10lat i sa samodzielne. l nikt mi nie pomagal oprocz meza.

..supernianie osobom, ktore usilnie staraja sie o dziecko i nie moga go miec. Wystarczy popatrzec jak to niektore bachory potrafia dawac w dupe..od razu sie odechce, wierzcie.

A nie pomyślałaś, że te "bachory" nie są takie z samych siebie, że ktoś je wychowuje, ktoś wpływa na ich rozwój, z kogoś biorą przykład i wzorce zachowań?

Mantodea - jestes pewna, ze jestes pedagogiem? Z wyksztalcenia??? Gdybys naprawde miala mgr z pedagogiki, nie uzywalabys pojecia "bezstresowe wychowanie", ktore jest bezsensownym zestawieniem slow, za ktorymi nie stoi zadna tresc. Stres jest obecny w zyciu kazdego czlowieka, po prostu. Musztarda - bardzo madre wypowiedzi :)