DZIŚ MÓJ PIES ZGINĄŁ POD KOŁAMI SAMOCHODU...

MUSIAŁAM GO UŚPIĆ JESTEM ZAŁAMANA.....

przykro mi, naprawdę.

znam ten ból, bo sama to przeżyłam.. :o trzymaj się... on już nie cierpi...

:(

była w naszym domu 13 lat nie sądziłam że zginie w taki sposób a kierowca uciekł ... bez serca sa niektorzy ludzie

oj tak... mój piesiu też tak zginął, kierowca się nawet nie zatrzymał... :o:(

:-( :-( :-( nie wyobrazam sobie co czujesz bo moj psiak wlasnie jest kolo mnie i jakbym go musiala uspic to czuje ze bym ryczala przez miesiac

wiem ze to ciezkie, al ejak mozna do tego dopuscic, sory no!tak ogolnie do wlascicieli :o

Mojego 4 tygodnie temu zagryzły dwa kundle "sąsiada". Do tej pory boli. Gabiego miałam 8 lat, od szczeniaka, widziałam jak zrobił pierwszą kupkę na dworze, jak mi zjadł kapcia. Jak był chory na nosówkę i podawałam mu glukozę przez smoczek. Ktoś może powiedzieć że to tylko pies, ale dla mnie to była jedna z najbliższych osób, i ciągle boli że już go nie ma

do włąsciciel głupszy od psa Sorry ale któredy trzeba chodzic zeby psa nie przejechali skoro szlismy krajem a pies nie biegal po ulicy moze jeszce czlowieka potraca za niedlugo....

mnie kiedys chomik padł, pamiętam płakałem strasznie

o boże..tak mi przykro :(:(...mi się dzisiaj śniło że mój wypadł przez balkon...całe szczęście ze to był tylko sen...ryczała bym za nim miesiącami :(

Strasznie mi przykro < przytula>

a mojego psa ktoś otruł. wolałabym żeby zginął pod kołami samochodu niż otruty strychniną. bardzo cierpiał :(

a pies mojego sąsiada pożarł kiełbase z połamana żyletką, Ktoś tak zrobił na zlość

ja mam alaskana, jest smycz i chodze z nim na niej, wystarczy troche mozgu jest ulica sa auta, pies nie pomysli i poleci wiec wlascicie musi pilnowac, to obowiazek, a skoro glupszy od psa...:o nieodpowiedzialne puszczam psa tylko na jakis duzych lakach, parkach nie przy jakiejkolwiek ulicy, ale wiem ze cierpisz teraz, bo wiem co to stracic przyjaciela, pies jest wierny, bezinteesowny ale nie potrafi przewidziec zagrozenia np auta:o

straszne jak można tak krzywdzić naszych przyjaciół...

z niektórych ludzi to większe bestie niż ze zwierzat ...no jaki człowiek przy zdrowych zmysłach połamie żyletke i da z kiełbasą psu..albo specjalnie otruje...boże jacy ludzie są okropni :(

:o

do komory gazowej z nimi

albo też niech zeźrą kiełbase z żyletką..własnoręcznie ją pokruszę

:( biedny psiak, nic nie dalo sie juz zrobic ?

Jejku mi również przykro. Trzymaj się. Wiem jak to boli. 8 lat temu zginął właśnie pod kołami samochodu mój pies. Niedługo potem kupiliśmy następnego, bo nie dało się wytrzymać z tą pustką w domu. Płakałyśmy z siostrą długo. Do dziś trzymam jego zdjęcie na biurku i nadal serce się ściska jak o nim myśle :(( Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Przytulam mocno i pamiętaj, że najlepszym lekarstwem jest czas. Teraz musisz być silna i przecierpieć to...

Z pyszczka ciekła jej krew i nie ruszała tułowiem chyba miała pękniętą miednice niestety juz nic sie nie dalo zrobić... cały czas mam przed oczami ten wzrok taki błągający pełen szoku... straszne u weterynarza do konca walczyła o życie to było okropne

ale na szczęście już się nie męczy :(..pewnie ją strasznie bolało :(:(

wiesz co ale po tym co piszesz naprawde przezywam to, bo mi pies odszedl na rekach suczka owczarek byla chora mila ropomacicze a wet leczyl na watrobe, jednym slowem myslelismy ze bedzie dobrze bo myslelismy ze on wie co robi to wkoncu wet, i trafilismy do innego...bylo za pozno, bo nie przezyla nocy na drugi dzien mila byc operowana! a to troszke twoja wina, matko po co go puscialas bez smyczy:(? coz, czasu sie nie cofnie teraz mam alaskana suczke piekna, ale tez miala genetyczna chorobe, wydalismy majatek na operacje, teraz jest zdrowa:) nie jadlam, oszczedzalam, byle by ratowac psine

:(

heheh i co liczysz ze cie zlinczujemy? fatalna prowokacja daj se spokuj mnie takie cos nie bierze, wiem ze nikt by tak nie umial, chocby zeby se auta nie rozdupic;) nie dajcie sie tekstom typu chuj z psem, komus sie nudzi a tak naprawde by muchy nie skrzywdzil

Też mam psa od szczeniaka jest ze mną czyli od 8 lat i bardzo go kocham.Jest posłuszny, ale zawsze przezornie przy ulicy i przechodząc przez nią zapinam go na smycz, bo różnie się może zdarzyć. Tak w ogóle to nierozumiem nieodpowiedzialności niektórych ludzi(nie mówię tu o autorce bo rozumiem że to był wypadek) np w parku koło mojego domu:spotykają się ze swoimi rasowymi pieskami na spacerach i w ogóle nie zwracają na nie uwagi, nie mówiąc o tym ,że te psy biegają luzem po całym parku.Kiedyś mnie zaatakowały chmarą jak szłam i mnie pobrudziły bo było błoto, a właściciele nic, tylko się patrzyli, akurat wtedy wracałam na szczęscie z pracy, bo musiałabym się przebierać, te psy jak juz pisałam atakują ludzi,gryzą się między sobą , biegają poza zasięgiem wzroku swoich właścicieli, którzy maja to gdzieś i uważają się za bezkarnych, bo są w grupie.Kilka razy dzwoniłam na Straż ale to pomaga tylko na chwilę, potem znowu sie zaczyna, nie da się przejści spokojnie przez park, nie mówiąc już o prześciu z psem, bo go osaczają, a on się denerwuje. Ale się trochę rfozpisałam przepraszam ale bardzo mnie ci ludzie irytują. Wracając do tematu kiedyś pies jednej z tych osób wpadłby pod rozpędzony samochód, ale odruchowo złapałam go za kitę, a właścicielka wtedy dopiero przybiegła z płaczem i teraz to był jej piesek, a że przez pól godziny nie zwracała uwagi na niego mimo iż zniknął jej z pola widzenia juz dawno to nieważne.Pies kręcił się jakieś 400 metrów od niej za górką zza której go nie widziała i wcale jej to nie interesowała.Dopiero jak chciał wybiec na ulicę i odruchowo go złapałam to zaczęłam sie wydzierać, usłyszała i przybiegła z płaczem. Naprawdę nie wiem po co takim ludziom pies chyba tylko po to żeby móc sobie podyskutować.

Straszne ja wiem co czujesz,tymbardziej ze moj pies jest taki krnąbrny ze ciagle mi ucieka ze smyczy tez sie o niego boje ...nie placz musisz jak najszybciej kupic nowego pieska