Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanazałamana

DZIŚ MÓJ PIES ZGINĄŁ POD KOŁAMI SAMOCHODU...

Polecane posty

Gość normalmn b.
a hooj mu w doope. tkie kudlate kurestwo to powinno sie trzymac tylko na wiochach (chyba ze jestes z bleby i przejechal go pks) mnie wkurwial pies sasiada to kupilem taki gowienko co wytwaza dzwieki o niskiej czestotliwosci, dla psa rozpierdlala baniak ludzie nei słysza tego. schowalem na klatce wlozylem dobre baterie, mina tydzien pasa nie widac uciekl na spacerku ... heheh niechcial wracac do domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehi i bardzo dobrze
Powinnas nauczyc sie psa na smyczy prowadzac!i tylko ty jestes winnna jego smierci.Nie rozumiem jak wogole mozna psa luzem puszczac.Mi juz nie raz sie zdarzylo kopnac takiego z glana jak biegal mi pod nogami nie na smyczy.Debilni wlasciciele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspieram cie....
normalmn b. i ponizej kurwa spierdalac lobuzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarionekPce
Dzisiaj około godziny 19 na moich oczach kobieta przejechala malego psa.. turpotanie sie tego psa i jego ostatnie piski byly przerazające, ale widok wlascicielki ktora krzyczala jakby tracila ojca luub matke byl jeszcze gorszy.. nie moglam na to patrzec.. teraz meczy mnie ten widok i to co slyszlaam.. ciagle placze.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarionekPce
dodam jeszcze ze bylo ograniczenie predkosci do 50ciu km na godzine a babka jechala jakies dobre 90;/ fakt wina wlascicielki zepsa nie upilnowala ale gdyby tam ta kobieta jechala zgodnie z przepisami pies zostalby tylko potracony i nic by mu nie bylo.. a teraz:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjj
Współczuje. Też tak straciłam psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże jak ci współczuję:( Mój piesek skończył życie w sobotę wieczorem z powodu choroby i jeszcze nie mogę sie pozbierać,ale tak tragicznego końca nawet nie chcę sobie wyobrażać bo to jest dużo gorsze. Trzymaj się,ważne,że już nie cierpi🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam ten ból mój pies zginął kilka lat temu teraz będę brała nowego ale mam wrażenie że to nie to samo poprzedniego psa dostałam zaraz po urodzeniu (moim nie psa )kiedy był szczeniakiem i nadal za nim tęsknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×