Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xwoman

Sama już nie wiem co lepsze?

Polecane posty

Gość xwoman

Jaką drogę obrać? Mam 24 lata i od października mam zaczynać zaoczne studia. Jednak ze względu na moją szurniętą rodzinę mam ochotę to wszystko rzucić, wyjechać gdzieś daleko i odciąć się od nich na zawsze. Uzyskam poczucie bezpieczeństwa, godność, wolność i dzięki temu ostatniemu będe mogła spokojnie budować własne szczęście. Minusy? Nigdy nie zobaczę mojego pieska, poniosę duże ryzyko finansowe, studia będe musiała zacząć później (a 24 lata to i tak dużo jak na rozpoczęcie) i będe musiała wszystko zaczynać od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Doradzi mi ktoś coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Matka zawsze wszystkim chciała rządzić. Nigdy nie zapomnę pewnej sytuacji jak miałam 4 lata i ja ona i brat wracaliśmy skądś. Najpierw zapytała brata czy gdyby w przyszłości miał więcej niż jedno dziecko to podzieliłby się ze mną jednym; on odpowiedział twierdząco. Później mnie zapytała o to samo, również potwierdziłam. Gdyby którekolwiek z nas powiedziało "Nie" mogłaby mieć napad furii. Czujesz? Teraz nawet mi by się nie pozwoliła wyprowadzić w normalnych warunkach. Jest chorobliwie zaborcza; odzywa sie do mnie jakbym była jej partnerką np. "Pojedziemy sobie tam a tam. Tylko we dwie" Aż mi się rzygać chce kiedy takie coś słyszę. Poza tym potrafi być groźna; w 7 klasie szkoły podstawowej tłukła mnie pasem ze wszystkich sił tak długo, że przez tydzień miałam problem z siedzeniem na tyłku. 1,5 roku temu pobiła swoją teściową. Nawet gdyby mi się udało wyprowadzić to mogłaby mnie i na uczelni nachodzić (nic mnie nie zdziwi z jej strony). Wiem, że jestem od niej uzależniona emocjonalnie po tych wszystkich latach. Ojciec... niby anioł w porównaniu do niej, ale i on bywał dyktatorem. Jak mojej "mamusi" nie udaje się postawić na swoim to często dzwoni do swojego synusia, żeby ze mną "pogadał". Nienawidzę ich wszystkich. Czasami też myślę o tym, żeby jednak wytrzymać tutaj ten rok i potem zmienić uczelnie itp. Czy są jakieś problemy ze zmianą uczelni? Orientuje się ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
*gigantycznie uzależniona emocjonalnie; bardzo się przejmuje tym co "rodzice" mówią odnośnie moich planów itp. (to wszystko siedzi w psychice)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toooooooooooo
Minusy? Nigdy nie zobaczę mojego pieska----dobre moze jak wrocisz bedzie jeszcze zyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostań! Rodzina może i szurnieta, ale jak zaczniesz studiowac zaocznie to pojdziesz do pracy, potem jak sie ustatkujesz z kasa to bedziesz mogla zabrac psa i sie wyniesc do swojego wynajetego mieszkanka. Jesli masz problemy w rodzinie to odizoluj sie od nich. Staraj sie nie rozmawiac, rzadko bywaj w domu i nie wypowiadaj sie na tematy, ktore Cie nie dotycza. Ja tak robie i jakos sie przyzywczailam. Czasem mnnie to gryzie, ze w domu jak w hotelu, bo z nikim wclae nie gadam, ale mozna do tego przywyknac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Żartujesz z tym powrotem. Jakbym już uciekła, to bym w życiu nie wróciła do takiego koszmaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko postawić się w Twojej sytuacji ale mieszkacie razem? jeśli tak i jesli miałabyś na ten rok zostać na uczelni w swoim mieście to wyprowadzka byłaby wskazana mocno, oczywiście jesli dałabyś radę finansowo nie wiem, jak jest ze zmianą uczelni tak na 100% ale wydaje mi się, że jesli jest to państwowa szkoła wyższa to nie powinno być większego problemu, zwłaszcza, jeśli będziesz miała dobre wyniki ale faktycznie przeprowadzka gdzieś dalej byłaby dobrym wyjściem, chyba, ze chcesz sie bawić w "leczenie" Waszej relacji, na co pewnie matka niechętnie by przystała a jak z tym ryzykiem finansowym? jakie masz finansowe możliwości w przypadku przeprowadzki itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
No ale chodzi mi o ten problem nachodzenia. Zeby się go pozbyć musiałabym faktycznie jechac gdzieś daleko. Trudno zmienic uczelnie po 1 roku? Może ktoś wie tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, sorki, napisałaś, ze nie pozwoliłaby Ci się wyprowadzić w normalny sposób a ja pytam czy mieszkacie razem tak więc jakie masz możliwości w kwestii wyprowadzki i usamodzielnienia się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli matka jest taka to jej sie postaw... sorry, ale nie masz juz 14 lat i musisz jej sie zaczac stawiac... ja postawialam sie mamie jak mialam... 11 lat gdy chciala mnie uderzyc i do tej pory reki na mnie nie podniosla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"postaw się" tez nie na każdego działa, niestety poza tym dziewczyna jest w wieku, kiedy już nawet dobrze byłoby się z domu wyprowadzić i usamodzielnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy trudno, ale jesli nie bedzie wiedziala gdzie sie wyprowadzisz to nie bedzie Cie nachodzic tylko radze Ci bys najpierw chociaz troche sobie to zaplanowala, bo ja kpojdziesz bez niczego to zaraz bedziesz musiala wrocic, bo nie bedziesz w stanie sie utrzyam a wtedy w domu zobaczysz jakie bedziesz miaala pieklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieszczególnie - jesli dala sobie wejsc na glowe mamie calkowicie to pewnie nie bedzie łatwo, ale jesli zacznie ja ogranicczac to moze cos wskora, bo w kocncu bedzie jej dyktowac jakiego dnia jakie majtki ma nosic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno nie ma co sie zastanawiać ....uciekaj i to daleko Odpocznij psychicznie...a szkole mozesz zaczac nawet po 30 ...na nauke nigdy niejest za pozno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
ciężko postawić się w Twojej sytuacji ale mieszkacie razem? jeśli tak i jesli miałabyś na ten rok zostać na uczelni w swoim mieście to wyprowadzka byłaby wskazana mocno, oczywiście jesli dałabyś radę finansowo nie wiem, jak jest ze zmianą uczelni tak na 100% ale wydaje mi się, że jesli jest to państwowa szkoła wyższa to nie powinno być większego problemu, zwłaszcza, jeśli będziesz miała dobre wyniki ale faktycznie przeprowadzka gdzieś dalej byłaby dobrym wyjściem, chyba, ze chcesz sie bawić w "leczenie" Waszej relacji, na co pewnie matka niechętnie by przystała a jak z tym ryzykiem finansowym? jakie masz finansowe możliwości w przypadku przeprowadzki itd.? Tak, to jest państwowa szkoła. Chce z nią zerwać wszelkie relacje, a nie je poprawiać. Jeśli chodzi o to ryzyko finansowe to bardziej dotyczy ono przyszłości, że nie będe miała jeszcze własnego mieszkania i zameldowanie stracę... Jeśli chodzi o wyprowadzkę, to głównym problemem jest to że mieszkając z matką, musiałabym sie wynieść z domu jakby jej nie było. Bo może awanturę zrobić, odgrywać rolę męczennicy itp. W mojej psychice jej wieloletnie działania tak się "zapisały", że nie umiałabym zrobić tego przy niej. Ojciec nie jest zaborczy, ale pieprzy mi, że ja mam lepiej nic nie wynajmować; nie znam życia i mnie ktoś może porwać do burdelu. Jego opinii o moim pomyśle też się tak boje, iż nie umiem postawić na swoim. Ja byłam gnojona od najmłodszych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieszymir
A daleko od Twojego domu ta szkoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co piszesz o ojcu i wynajmowaniu, że życia nie znasz itd. przesada mocna :p a gdzie masz się tego życia nauczyć, z nimi przy boku? jesli tylko masz taką możliwość to wynajmij pokój, nie podawaj rodzicom adresu (spokojnie wystarczy, jeśli będą mieli Twój nr tel.) i idź do szkoły, jeśli bardzo Ci na tym zależy nie jest powiedziane, ze matka będzie Cię nachodziła a jesli nawet tak, to po wszystkim będziesz mogła wrócić do SWOJEGO pokoju i nie przejmować się jej obecnością może w końcu znudzi jej się to nachodzenie i da Ci spokój a Ty dalej będziesz mogła planować zmiany w swoim życiu zawsze to jakiś krok w stronę czegoś lepszego, jak masz się rok męczyć to lepiej miej swoje miejsce, gdzie masz spokój i nie musisz się przejmować matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieszymir
Zbierz ekipę, która Ci w szybkiej przeprowadzce pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
nieszczególnie - jesli dala sobie wejsc na glowe mamie calkowicie to pewnie nie bedzie łatwo, ale jesli zacznie ja ogranicczac to moze cos wskora, bo w kocncu bedzie jej dyktowac jakiego dnia jakie majtki ma nosic Gdybyś miała w domu prawdziwy terror, to byś wiedziała że tu nie chodzi o to że dałam sobie wejść na głowę. Dla spokoju psychicznego po uprzedniej walce robiłabyś to co ona chce. Wierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
xwoman - Ty jestes młodsza od brata??? Tak, jestem od niego młodsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
A daleko od Twojego domu ta szkoła? Względnie niedaleko, ale matka i tak ma samochód, więc to nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
to co piszesz o ojcu i wynajmowaniu, że życia nie znasz itd. przesada mocna a gdzie masz się tego życia nauczyć, z nimi przy boku? Ja to wiem, ale ojciec jest idiotą. jesli tylko masz taką możliwość to wynajmij pokój, nie podawaj rodzicom adresu (spokojnie wystarczy, jeśli będą mieli Twój nr tel.) i idź do szkoły, jeśli bardzo Ci na tym zależy Wiedzą na jakiej uczelni będe więc dowiedzą się również gdzie mieszkam. nie jest powiedziane, ze matka będzie Cię nachodziła a jesli nawet tak, to po wszystkim będziesz mogła wrócić do SWOJEGO pokoju i nie przejmować się jej obecnością może w końcu znudzi jej się to nachodzenie i da Ci spokój a Ty dalej będziesz mogła planować zmiany w swoim życiu zawsze to jakiś krok w stronę czegoś lepszego, jak masz się rok męczyć to lepiej miej swoje miejsce, gdzie masz spokój i nie musisz się przejmować matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Zawsze mogę wziąść te najbardziej potrzebne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Cieszymir, dzięki za dobry pomysł z tą ekipą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieszymir
no dobra, ale skoro ma samochód i tak do Ciebie przyjedzie, jeśli będziesz daleko natomiast jeśli nie będzie znała adresu, nie przyjedzie nawet gdy będziesz blisko może to jest tylko kwestia odpowiedniej organizacji tej wyprowadzki. Jest ktoś, kto mógłby Ci pomóc w samej przeprowadzce? Chłopak? Koleżanki? Koledzy? Koledzy koleżanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×