psychoza-paranoidalna-zazdrość

jest zazdrosny o każdego i to niestety nie prawda ze jak sie kogoś zapewni o swoich uczuciach i na każdym kroku bedzie sie dawało tej osobie odczuć z zależy , ż się kocha to ona sie uspokoi. Nie pomagają słowa, nie pomagają czyny .Moze podeprę się przykładem -idę do siostry -tak? a po co? -remontowała mieszkanie to oglądnę -ok to zrobisz zdjęcie ? -co??? - no zrobisz zdjęcie zobacze sobie jak wyremontowała to mieszkanie - tak? ty chyba chcesz zobaczyc czy na pewno byłam u siostry - no! -nie zronie zdjęcia - to bede dzwonił usłysze twoja siostre to się rozłączę

:o uciekaj póki możesz

a moze to bylo w charakterze dowcipu ? :))

uciekaj ,uciekaj myslicie ze to takie proste? jak się kogoś kocha i sie ma nadzieję że się zmieni:(

po jednej rozmowie nie da się zorientować co jest problemem mężczyźni po traumie zdrady w poprzednim/poprzednich związkach też tak się zachowują

Ci to nie przeszkadzał, bo rozumek był malutki i przy kumpelach mogłaś się pochwalić gościem, że tak Cię kocha, że taki zazdrosny, a teraz już dość zabawy z misiem i kopa misiowi, ok, kopnij faceta w dupę, ale sama, bez naszych rad!

sytuacja wyglada tak mam dzieci z poprzedniego związku,ojciec dzieci interesuje się nimi,zajmuje sie nimi i mój facet jest cholernie zazdrosny kiedy mój były przychodzi po dzieci,a jeg wtedy nie ma w domu.Na pewno to strach ze go zostawie i wróce do byłego.Zapewniam go ze tak nie bedzie bo to ja go zostawiłam a nie on mnie i zrobiłam to swiadomie,wiec nie ma mowy o powrocie:(

mój też ma takie zachowania ale mija parę lat naszego związku i ja nieraz wyjeżdżam sama, do pracy czy dla przyjemności a jednak scen zazdrości nie ma wiem jednak że na symptomy zdrady on już zawsze będzie wyczulony

Do tej pory miałam nadzieje ze z czasem jak zobaczy i przekona się ze go kocham i tylko z nim chce być to się zmieni ,ale się nie zmienia a mi cierpliwości brak

no i mamy odpowiedź facet żyje cały czas w niekorzystnej sytuacji dla męskiej psychiki, to i widać to po nim inny zrobiłby to samo ale nie zdradził się z tym a wtedy nie założyłabyś głupiego tematu gdzie jeszcze głupsi lekko rzucają żebyś odeszła

Nie raz rozmawialiśmy o tym że nie będzie to łatwy związek ...teraz widzę że nie jest w stanie sobie z tym poradzić.Jezeli dojdzie do rozstania to po części przez jego zazdrość a po części dlatego ze nie potrafi sobie poradzic z sytuacja jaka jest!!

"Do tej pory miałam nadzieje ze z czasem jak zobaczy i przekona się ze go kocham i tylko z nim chce być to się zmieni ,ale się nie zmienia a mi cierpliwości brak" Pewnie że by zobaczył, gdybyś nie była nastawiona tak konfrontacyjnie, co z kolei jego przekonuje że coś jest na rzeczy, że ma powody wyczuwać w tobie jakieś negatywne nastawienie, że skądś się ono bierze. Gdybyś była inteligentniejsza emocjonalnie, wzięłabyś pod uwagę że on może się źle czuć, może być zazdrosny, i podeszła do niego z miłością i nie podłapując tematu. Mogłaś zignorować, nie dopytywać o co mu chodzi, lub zażartować, lub go przytulić czy cokolwiek ale ty zaczęłaś konflikt trochę rodem ze straganu (może nie w formie ale w intencjach).

ha ha ha bawia mnie twoje wpisy

no to się rozstańcie, wcześniej postaraj się o kolejne dziecko, potem o następnego faceta, z założeniem że ma mieć tylko takie uczucia na jakie pozwalasz i żadnych słabości, miej do niego pretensje o byle co i się rozstańcie, ale wcześniej nowy przychówek, i tak dalej :)

jesteś niewyuczalna, co widać po kompletnym braku refleksji, w tym konstruktywnego myślenia czy samokrytycyzmu, ma być w życiu jak sobie wyobrażasz, choćby czyimś kosztem :D ale powinnam się była domyślić no to tak jak ty przypięłaś łatkę facetowi którego opisujesz, tak można tobie: że nie jesteś w stanie stworzyć dojrzałego związku, czyli takiego gdzie liczą się potrzeby obu osób i zrozumienie jest obustronne twój były musi mieć niezły ubaw, na co pewnie sobie zasłużył po męczarni z tobą

nawet nie chce mi się komentować tego co piszesz ,zapędzasz się za daleko.. nie masz pojęcia o moim byłym,jaki był i co robił więc daruj sobie.A co do przychówku to tez odpuść, jak przyjdzie czas na kolejne dziecko to bedzie nie ty o tym decydujesz

Mam problem z mężem już wcześniej był o mnie chorobliwie zazdrosny ale teraz sytuacja się nasiliła zabiera mi telefony sprawdza połączenia sms zabrania wychodzić z domu widywać się z koleżankami jest zadrosny o mojego szefa kontroluje na każdym kroku potrafi bez słowa zniknąc a potem jak gdyby nigdy nic wrócić i powiedzieć że to przezemni bo byłam dla niego nie dobra nastawia ludzi przeciwko mnie nawet nie pozwala mi zmienić koloru włosów. ąle nie potrafie sobie z tym poradzić jestem zgubiona rozstaliśmy się ostatnio ale obiecywał że będzie dobrze przepraszał i ja uległam ale po tygodniu znowu się zaczeło oskarżania kontrolowanie upokarzanie. On mnie prześladuje nawet gdy nie byliśmy razem mnie prześladował co mam zrobić jak wybrnąć z tej sytuacji żeby nie zwarjować?

Mam problem z mężem już wcześniej był o mnie chorobliwie zazdrosny ale teraz sytuacja się nasiliła zabiera mi telefony sprawdza połączenia sms zabrania wychodzić z domu widywać się z koleżankami jest zadrosny o mojego szefa kontroluje na każdym kroku potrafi bez słowa zniknąc a potem jak gdyby nigdy nic wrócić i powiedzieć że to przezemni bo byłam dla niego nie dobra nastawia ludzi przeciwko mnie nawet nie pozwala mi zmienić koloru włosów. ąle nie potrafie sobie z tym poradzić jestem zgubiona rozstaliśmy się ostatnio ale obiecywał że będzie dobrze przepraszał i ja uległam ale po tygodniu znowu się zaczeło oskarżania kontrolowanie upokarzanie. On mnie prześladuje nawet gdy nie byliśmy razem mnie prześladował co mam zrobić jak wybrnąć z tej sytuacji żeby nie zwarjować?