zona nie zajmuje sie dzieckiem bo skonczylo 4 lata

zyciowe kaleki, za ktore wszystko robili rodzice.

a jeszcze do autora topiku -te 4-latki, które ja znam, nie mają kremowanych pup po zrobieniu kupy. Mamy im pomagają podczas wycierania, ale sorry, nie widziałam, żeby któraś kremowała tyłek w tym wieku. Niemowlakom owszem, ale 4-latkom, nie:)

:o

dziewczyny, to jest takie sranie w banie. Ktos robi sobie jaja. A jeśli jest to prawdziwy temat tego smiesznego czlowieka, to człowieku- twoja zona dobrze robi. pewnie nie chce, zeby dziecko wyrosło na takiego mamin synka- dupka jak ty. Nie dziwie sie jej.....

juz 2 rok "powinien" chodzic do przedszkola?! nic nie powinien, moze ale nie musi!

nie musi, ale mu to dobrze zrobi :P

wiadomo, że dzieciaki stopniowo się uczy wszystkiego. Jedne łapią wiedzę szybciej i prędzej ją wcielają w życie, inne nieco wolniej i też nie można ich za to ganić. Moja Mama jest przedszkolanką i uwierzcie mi, 3/4 dzieci prosi ją o pomoc przy ubieraniu się, jedzeniu, a najwięcej przy załatwianiu. Dlatego jeśli czytam, że 4letnie dziecko powinno już wszystko umieć, to informuje was, że teoria teorią, a życie-życiem;)

ale przyznasz chba, że jest różnica pomiędzy robieniem "WSZYSTKIEGO", a traktowaniem dużego dziecka jak niemowlę? dzieci w przedszkolu proszą o pomoc- wiadomo jeden szybciej nauczy się ubierać, inny jeść, jeszcze, inny pupę podcierać- drugi wolniej- ja też z doświadczenie mogę powiedzieć, że dzieci proszą o pomoc- ale nie wszystkie o wszystko tylko, każde ma tam jakiś swój problemik (i to jest normalne)- w innym wypadku 2 panie przy 20 osobowej grupie po prostu nie dały by rady!

oczywiście, że 4-letnie dziecka nie powinno traktować się, jak niemowlęcia i usługiwać mu we wszystkim, mówiąc sobie, że "to tylko 4-latek". Ono powinno uczone być samodzielności i wcale nie pochwalam robienia wszystkiego za dziecko. Musi umieć sobie radzić -lepiej lub gorzej, ale sam. Praktyka czyni Mistrza;)