Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_sandra_

Seks przed ślubem czy po?

Polecane posty

Gość przed czy po
Co za idiotyczne pytanie? Myslałem, że żyjemy w XXi, a tu XiX wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość która godzina
bo mi stanął Zegarek oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie po...
... nie chce oddac dziewictwa pierwszemu lepszemu frajerowi tylko dlatego, ze teraz sa takie czasy, ze kazdy puszcza sie na lewo i prawo... wolalabym chyba do 40 byc dziewcia niz zrobic to z kims, kto pozniej mnie kopnie w dupe... wole byc dziewica niz czuc sie jak dziwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie po...
a wynika to stad ze bardzo sie zrazilam...zaufalam, pokochalam i wychodzi na to, ze nie wart tego byl...i ciesze sie ze przez ten czas jak bylismy razem nie wyladowalismy w lozku bo teraz czulabym sie jeszcze bardziej wykorzystana... nigdy do konca nie mozesz ufac drugiej osobie, bo tak naprawde nie wiesz na co ja stac... czule slowka sa puste bo nie wiesz co siedzi w tej osobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie
zgadzam sie z powyzszym, szmate bardzo latwo z siebie zrobic, a powiedziec nie, gdy wszyscy mowia tak nie jest latwo... najwazniejsze to zyc w spokoju ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A myslałam że cipka
się nie zuzywa...ale widac się myliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie chce oddac dziewictwa pierwszemu lepszemu frajerowi tylko dlatego, ze teraz sa takie czasy, ze kazdy puszcza sie na lewo i prawo" tyle że między trzymaniem cnoty do "po ślubie" a kurwieniem się na prawo i lewo są jeszcze inne opcje. w tym ta najbardziej popularna - seks przed ślubem z kimś kogo się kocha, z kim sie sobie układa życie, często TAKŻE potem bierze ślub. a nawet jeśli nie to żyje w długotrwałym związku. nie róbmy z tego seksu nie wiadomo czego. wiadomo ze to nie rozrywka do używania z kazdym (chociażby ze względu na zdrowi), wiadomo że najlepiej byoby zawsze uprawiać go z osobą bliską sercu, a już "pierwszy raz" to koniecznie moim zdaniem trzeba przeżyć z kimś kogo się kocha i komu się ufa. ale traktowanie seksu jako równoznacznika miłości jest śmieszne i kojarzy mi się z "dowodem miłości". jak czytam o dziewicach które w noc poślubną oddają mężowi "to co mają najcenniejszego" to mnie skręca. jesli to jest ich największa wartość to są zdecydowanie mało warte. przepraszam jesli kogoś uraże ale moim zdaniem w kobiecie jako osobie, człowieku, istocie żywej są o wiele cenniejsze rzeczy niż błona dziewicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ko
fru fru świeta prawda z tą najcenniejsza rzeczą oddana w noc poslubna ja tez jestem za przed slubem, jeden tylko warunek nikt nikogo nie przymusza i jest to za obopólnym przyzwoleniem a nie za namową trzeba oboje bardzo tego chciac i wtedy mozna sie kochac i sexic ile sił i ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce oddac dziewictwa pierwszemu lepszemu frajerowi tylko dlatego, ze teraz sa takie czasy, ze kazdy puszcza sie na lewo i prawo... wolalabym chyba do 40 byc dziewcia niz zrobic to z kims, kto pozniej mnie kopnie w d**e... wole byc dziewica niz czuc sie jak dzi**a " nie atrakcyjność fizyczna nie tylko tobie przeszkadza w straceniu dziewictwa... przyznaj sie od razu że nikt cie kijem nawet nie chce dotknąć a nie popychasz nam tutaj głodne kawałki o kurewstwie i dzisiejszych sodomo i gomoro czasach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pascooda 181
Wiecie jak czytam wasze madrosci , to zastanawiam sie czy macie pokolei . Przypominam sobie ksiazke , ktora czytalam , jakies 2 lata temu , mowila ona o mlodej kobiecie , ktora zdecydowala sie na seks przed slubem , jej argumentem bylo wlasnie DOPASOWANIE SIE . Kiedy mloda dama opowiadala , ze tak naprawde ze stosunku nic nie miala , nie dosc ze nie czerpala z tego satysfakcji ,bala sie ciazy , to jeszcze zdecy dowala sie byc z tym chlopakiem , bo go kochala wiec obala towasza teze ze trzeba sie dopasowac. Powieccie czym jest seks , czyz to nei dodatek do prawdziwej pieknej milosci, wiec jezeli ludzie sie kochaja prawdziwym czystym uczuciem , to rozsaja sie dlatego , ze poszlo cos nei tak , czy nei lepiej dochodzic do wprawy z jedynym niz dawac sie kazdemu , zeby sie wyprobowac, nonsens. Tu trzeba sobie zadac pytanie czy milosc jest seksem czy seks to stanie sie jedna dusz z kims kogo sie kocha a milosc to uczucie ktore je spaja. Znacznie lepiej jest robic to po slubie , bo umacnia to zwiazek , kobieta nie czuje sie jak kurwiszon majac bagaz x panow, bo trzeba sie wyprobowac, to bzdura , jezeli okaze sie ze nie pasujecie pod tym wzgledem do partnera , to rozstajecie sie , NIE , a dlaczego , bo go kochacie , prawdziwie dopjazali ludzie , ktorzy sa gotowi na to nie beda plesc bzdur , ze trzeba sie dopacowac , bo organy kobiece to nie kosci , a czlonek , to nie mlot pneumatyczny , a nawet w przypadku dysproporcji wszytko da sie zalatwic przez cwiczenia , np , miesni kegla .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż jeśli tak mówisz
to rzeczywiście jesteś paskuda, poczytaj sobie jeszcze Pismo św

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
jeśli ludzie się naprawdę kochają to im żadno dopasowanie niestraszne im większe doświadczenie seksualne tym wymagania większe i tym trudniej znaleźć partnera, który im sprosta - to szczera prawda a wtedy kończy się na przekreślaniu uczuć i szukaniu "ogiera"/"suczki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ludzie się naprawdę kochają, to żadne dopasowanie im nie straszne. To jest oczywiście stwierdzenie smarkatego małolata, co wie tyle co zje. Jest jedna kardynalna zasada: jeśli się nie układa w łóżku, to nic się nie układa. A jeśli ktoś twierdzi inaczej, to jest tak głupi, aż strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
"jeśli się nie układa w łóżku, to nic się nie układa." to tak oczywiste, że niczym nie przyszpanowałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co znaczy , "naprawdę się kochają", w sensie katolickim, czy jakimś romantycznym? Zbyt długo jestem żonaty, i to nie jeden raz, i nic ze szpanerstwa. Po prostu, znam życie, i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
czyli przemawia za Tobą doświadczenie kochać i miłość to pojęcia które niełatwo zdefiniować a tym bardziej udowodnić w ogóle istnienie czegoś takiego, więc właściwie nie powinnam się na nie powoływać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ktoś myśli, że to co doświadczaw pierwszych dniach znajomości, zauroczenie będzie trwało cały czas, jest w niebywałem błędzie. Zmienia się wszystko i przechodzi w następne stadium, bardziej rozwinięte niż poprzednie. Tak samo miłość fizyczna, nie nazywam tego seksem, bo nie lubię tego słowa , a bliskość między dwoma ludźmi może być pełna tylko wtedy gdy coś do siebie czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem takie poytania zadaje sie na forum o szerszym przekroju wypowiadajacych sie osob. Wtedy jest szansa na rzeczowe i rozne argumenty. Pozdrawiam moich poprzednikow wypowiadajacyhc sie tutaj ale tylko tych ktorzy w swoich wypowiedzach sznowali nasz jezyk ojczysty. Przepraszam za brak polskiej czcionki:) Polecam ponizszy link jako jedna z konstruktywnych opinii. https://www.youtube.com/watch?v=w8jqOse5t6Q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria348
Seks jak kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×