WIEM ŻE TYCH TEMATÓW jest pełno,ale wejdzcie

jestem starsza- Brawo!!!!! :D:D

Tak się składa, że ja coś na ten temat wiem... sam mam 21 a moja ukochana 27 ;) mi i mojej rodzinie to nie robi różnicy ale z jej strony to hmm... tata np kręci głową z niezadowolenia :/ co zrobić, takie życie i na szczęście to moje i jej życie a nie jej rodziców... Powodzenia wszytkim w związkach w różnym wieku, bo to nie wiek stanowi o tym czy się kogoś kocha czy nie :)

Mam 20. Mam nadzieję, że będę zawsze tak szczęśliwa jak teraz. Czas pokaże. Nigdy nie wiadomo jak się życie potoczy, pozdrawiam.

Oj tak, tego jak życie się potoczy niewiadomo niestety nigdy. Można mieć jedynie nadzieję, że wszystko będzie ok :) W sumie, mając 20/ 21 czy dwadzieścia pare lat cale życie jeszcze przed nami... A może wypowiedzą się kobiety, która z was chciałaby mieć młodszego faceta? I czy w ogóle brałyście kiedyś coś takiego pod uwagę? hmm??

miałam chłopaka młodszego 5 lat. Źle to wspominam. Mielismy totalnie rózne cele. Ja chcialam się już powoli ustakować, a on nie. Dla mnie to była strata czasu. Mialam 25 lat, on 20 i powiedział że chajtnie się może po 30-tce. Dla mnie to było bez sensu, nie chcialam czekać na niego do 40-tki.

Mhm... widzę, że co przypadek to inaczej to wygląda. U mnie jest np zupełnie na odwrót, to ja chciałbym się juz ustatkować a ona jednak jeszcze nie :/ Każdy z nas jest indywidualny i widać to "gołym okiem".

heh, no a ja ciągle nie rozumiem, dlaczego to akurat wiek ma być wyznacznikiem szczęścia w związku. ale co by nie było jestem teraz w związku z kimś 8 lat starszym i jest bardzo dobrze. znacznie lepiej niż było w związkach z rówieśnikami. i ani moja mama ani znajomi jakoś szczególnie się nie dziwią różnicy. tylko mój starszy brat kręci nosem, że spotykam się z kimś prawie w jego wieku ;-) ale on akurat sparzył się kiedyś w związku z 6 lat młodszą dziewczyną.

Noo... wiek to nic takiego :) My żyjemy niestety w takim stereotypowym społeczeństwie, gdzie robi to większości różnice...

Witam! Ja jestem w zwiazku z mezczyzna starszym o 23 lata i zadne z nas nie ma problemow z tego powodu.

a tym bardziej z tym:)

seksem? Chyba do czasu

:) hihi

Mam męża o 8 lat starszego od siebie i nikt się temu niedziwi. Przed nim byłam z facetem o 16 lat starszym , ale to była za duża różnica wieku i jakoś nie mogliśmy się dogadac. Sądze, że różnica wieku powinna byc tak do 10 lat, ale to moje zdanie.

że to kobietom mija ochota na seks. Z różnych powodów, ale i w związku z menopauzą, która dla wiekszości kobiet zaczyna się w wieku czterdziestu paru lat. A przeciętnemu facetowi chce się zawsze. Jak czterdziestolatkowi nie chce sie seksu, to jest coś nie tak.

Ja jestem z młodszym o 7 lat,i jest cuuudownie :-) jest dojrzalszy ode mnie.