Robię się puszczalską zdzirą bez skrupółów a nie chce tego

Odbija mi, nikt mi nie dogodzi, zmieniam facetów, u każdego albo widze wady i szukam nastepnego albo ja bym chciała a on trzyma mnie na dystans i tez szukam nastepnego. Zaczęłąm sie spotykac z super gościem ale nie wiem czego ode mne chce, chyba tylko sexu raz na 2-3 tygodnie, widze że na nic więcej nie moge liczyć. Poznałam kogoś na normalny związek rozumielismy sie we wszystkim ale juz mi nie pasuje że za mało zarabia i zamiast wiecej pracowac i byc bardziej ambitny to poświęca za duzo czasu mnie, a ja wcale tego tak nie potrzebuję, czuje sie osaczona. Jako mężczyzne wolałabym tamtego Tamten sie odezwał i mam ochote sie z nim spotkać a wiadomo że skończyłoby sie to sexem. Czy to normalne?? dajcie mi kopa żebym sie opamiętała, bo zaczynam sie czuc jak dziwka a w głębi duszy chciałam zawsze stałego związku.

Ale nie chcę taka być. Czyżby dopadł mnie kryzys wieku sredniego? Myslałam że tylko faceci go mają

Chcesz takiego zeby zbytnio sie Toba nie interesowal i jednoczesnie nie zalezalo mu tylko na jednym ??? Przeczytaj sama co ty napisalas bo chyba jestes jeszcze bardzo malo dojrzala...

Cholera, jak prześpie się z jakimś to zapisuję go mam listę wygląda to na zaliczanie faktycznie ale w głębi duszy tego nie chcę. Z każdym z którym ide do łóżka na poczatku myslę że mogłabym z nim być po czym, albo poznaje lepszego, albo on mnie olewa, nie godzę sie na układy i sam sex szukam związku a wychodza z tego krótkie burzliwe romanse

No własnie brrrrr jak ktoś duzo pracuje i duzo zarabia to ma mało czasu na kobietę, ale jak mu zalezy to zawsze czas znajdzie trudno jest takiego kogos poznać i stworzyc związek, ale stały związek z kims takim własnie by mi odpowiadał.

czyli jestes po prostu puszczalska. To tyle w temacie. Co my mamy Ci pomoc ? Sama sie zmien, proste.

jak ktos duzo pracuje i duzo zarabia, to ma ochote na inne rozrywki niz tylko Ty, jezu gdzie ty zyjesz kobieto ?

najpierw sie pogódź sama ze sobą. W obecnym swoim stanie to Ty nie nadajesz się do związku.... Pobądź trochę sama.

A nie boisz się, że zajdziesz w ciążę i nie będziesz wiedziała z kim?

boisz sie zaufac facetowi

nie kopa ci potzreba a wyciszenia jak ktos tu dobrze radzil

Bez przesady nie zaliczam ich tak żeby nie wiedziec z kim bym zaszła, poza tym mamy XXI wiek! Może racja pobyc samemu - ale to takie smutne byc sama.

Jesteś, typową współczesną polką = szmatą i kur*ą, która jest z chłopakiem lub mężem dla wygody albo ze strachu przed samotnością. Takie puste tłuki jak ty zawsze sobie wymyślą jakiś pretekst aby zdradzić i dać się zerżnąć innemu. Życzę tobie aby twój prawdziwy chłopak/mąż się dowiedział i wywalił cię na zbity ryj, podła gnido.

k****a odkopal stary watek i swoje opinie przelewa oczywiscie autorka z siedzi z utesknieniem i na nie wlasnie czeka :D