Kto też jest rok po ślubie?

Jakie są wasze przemyślenia po tym roku? Czy wasze życie się jakoś zmieniło?

A ty tego sie spodziewalas czy jestes zaskoczona? Pozytywnie czy negatywnie?

Jestem pozytywnie zaskoczona, choć zdarzają sie też chwile gorsze ale szczerze mówiąc bardzo żadko. Bałam się że będzie nie będzie tak kolorowo ale jest cudnie :)

Zadaj sobie pytanie, czy to co robisz dzisiaj, przybliża Cię do tego, co chcesz robić jutro? Za madre okreslenie jak dla ciebie za duzo bledow ortograficznych i stylistycznych

ale szczerze mówiąc bardzo żadko---rzadko przez rz tak tylko mowie-- to gratuluje :)

Przepraszam ale nie rozumiem, dlaczego za mądre określenie jak dla mnie? I niby gdzie te błędy?

ale szczerze mówiąc bardzo żadko---rzadko przez rz --tu te bledy :)

A czy to temat poświęcony błędom ortograficznym?

No nie

No to moze wróćmy do tematu....

a chodzicie razem na Imprezy i Spotykacie się nadal z Przyjaciółmi ?

Jezeli jest tylko okazja spotkac sie z przyjaciółmi to jak najbardziej!

A zmieniło się coś na niekorzyść ? Przyznaj się.

rok po slubie? hmm, powiem tak po 4 letnim okresie narzeczeństwa, ten rok upłynął pod znakiem kupna i remontu nowego mieszkania, oraz urodzenia i wychowywania synka.Nie było NAS przez ten rok, ciągle razem ale osobno.Nijako.Nigdy więcej takich remontów, dzieci, i ślubów:D

rok po slubie? hmm, powiem tak po 4 letnim okresie narzeczeństwa, ten rok upłynął pod znakiem kupna i remontu nowego mieszkania, oraz urodzenia i wychowywania synka.Nie było NAS przez ten rok, ciągle razem ale osobno.Nijako.Nigdy więcej takich remontów, dzieci, i ślubów:D

Ja niestety nie jestem :( Czekam aż zalegalizują małżeństwa osób tej samej płci :)

żałuje ?, myśle że tak.

a ja niczego nie zaluje, jestem ponad rok po slubie i wszystko jest super tak jak kilka lat temu jak sie poznalismy... i w lozku tez jest super

to miło... może Ja też kiedyś pobiorę się z jakomś Kobietą.

Jak długo znaliście się wcześniej ?

u mnie też by było ok,ale nie jest.Mogę tylko napisać co psuje małżeństwo i czego powinniście się wystrzegać:zbyt częste kontakty z teściami,wtrącanie się osób trzecich,długa nieobecność jednego z małżonków,samotne imprezy,brak wspólnych wyjść,nierówny podział obowiązków,nie pamiętanie o wspólnych rocznicach,brak wsparcia w ciężkich chwilach ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

od momentu zarczyn zaczyna sie: przygotowanie wesela ( 10 mcy wieczornej oragnizacji) po weselu jestesmy padnieci, wykanczanie domu i jeszcze presja srodowiska, ze moze by myslec o dziecku. jestesmy rok po cywilnym i 6 mcy po koscielnym i tesknie do przednarzeczenskich czasow.... dopiero teraz jedziemy na krotki urlop i bedziemy sie soba cieszyc... szczerze to czasem mam wrazenie ze slub i malzenstwo ( tzn cala organizacja przed i poslubna) to jakby 2 ga praca i trzeba duzo sie wysilic zeby w tym mlynie znalezc czas dla siebie i dla intymnch chwil..