Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anabelkaaa

Tata przy porodzie.

Polecane posty

Mnie nikt nie pytał czy życzę sobie ochronę krocza.Tak naprawdę cieszę się,że byłam nacinana bo urodziłam dużą córkę - 4000 kg i myślę, że jak by nie nacieli to bym solidnie popękała. Sam fakt, że mocno popękałam w środku. A odnośnie rany. Jestem 7 tyg po porodzie. Ładnie się zagoiła, nie ma zgrubień. Ja też przez tydzień też na tyłku siedzieć nie mogłam ;-) Dziś już jest wszystko tak jak przed porodem :) Z seksikiem też :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anabelkaaa
Kurczę, ja będę krzyczała, że żadnego nacinania nie chcę, rozumiem duże dziecko albo wielka główka, ale przy maleństwie da się naciągnąć to wszystko i uchronić przed nacianiem. Ale o moim szpitalu mówią, że to " rzeźnia", niby w żartach, ale jednak... trochę mnie to przeraża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róóżyczka
Hehe moja dokładnie tyle samo :D Spore babice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róóżyczka
Anaabelka co by się nie działo to przeżyjesz,te nacinanie naprawde wogóle nie boli, tylko sam fakt że ktoś cię rozcina w tak delikatnym miejscu jest przerażający.Zresztą jest dużo opinii na temat cięcia,niektóre położne uważają,że rana szyta lepiej się goi niż jakbyś miała popękać,inne że to wcale nieprawdai że wiele cięć jest robionych niepotrzebnie.I kto ma rację??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka też nie życzyła sobie nacinania. Urodziła córkę z wagą 3800 g. Popękała aż do odbytu. Pół roku wszystko sie jej goiło,cierpiała strasznie.Z kolei inna kumpela rodziła dziecko też bez nacięcia,waga 3750 g pękła tylko na 3 szwy. A więc jak widać różnie bywa :) róóżyczka a ile malutka ma tygodni lub miesięcy? Moja ma 7 tyg.Ja karmię tylko piersią, wczoraj miała szczepienie i ważenie- 5800 g :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anabelkaaa
To moje pierwsze dziecko i w ogóle jakoś tak wszystko strasznie przeżywam, porodu się nie boję, bo ból zaraz minie, ale tego nacinania, bólu przy siadaniu i komplikacji albo tego, że za duża dziurka mi zostanie O_O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róóżyczka
Oj moja ma rok i siedem miesięcy.Moja przez pierwsze miesiące rosła jak na drożdzach,była z niej ogromna pyza.Ale jak minęło pól roku trochę przystopowała i teraz w sumie jest z niej drobna dziewczynka,tyle że wysoka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róóżyczka
Za duża dziurka ??Hehe to chyba jakiś mit.Ja tam nie zauważyłam żebym miała większą i żeby było mniej przyjemnie podczas seksu ale może różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisałam jestem 7 tyg po porodzie i wróciłam już do współżycia. Ani Ja ani przede wszystkim Mąż nie czujemy żadnej różnicy. Jak dla mnie to mit z tą luźnością po porodzie. Ale przyznam,że ja przed porodem też miałam takie obawy. Na szczęście wszystko jest tak jak sprzed ciąży :)) A więc BZDURA!!! róóżyczko to mnie pocieszyłaś. Nie chciałabym, żeby mała zawsze była taką pyzunią bo wystarczy,że jej mama ma tendencję do tycia he he ;-) Życzę DUŻO ZDROWIA dla Twojej pociechy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anabelkaaa głowa do góry! Wszystko będzie dobrze. Męża nie zmuszaj, napewno w dniu porodu podejmie decyzję czy rodzicie razem czy też osobno. Nacinania też się nie bój! Nie boli tak strasznie jak każdy to sobie wyobraża :) Pomyśl o tym, że pocierpisz kilka dni ale warto dla tak małej i słodkiej istotki!POWODZENIA i krótkiego,lekkiego porodu życzę :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róóżyczka
Magdulka no Twoja w 6 tygodni ładnie przybrała.Takie maleństwo ładniejsze jak jest pyzate niż jak miałbybyć mały szkieletor hehe. Anabelka ani sie nie obejrzysz a Twoje dziecko będzie przy Tobie.I każde cierpienie jest warte tej chwili :)Ja choć wspomnienia z porodu mam koszmarne to marzy mi się kolejne dziecko i jestem w stanie jeszcze raz to wszystko przeżyć.Choć mam na dzieje że za drugim razem będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogóle nie miałam wątpliwości czy mój partner ma być przy porodzie, bo skoro był przy zapłodnieniu to łaski nie robi ;) hihi. troszkę żartuję. ale tak na prawdę to jestem zdania że powinien ktoś być przy rodzącej bo wtedy ma lepszą opiekę i nie musi to być mąż może być siostra, mama albo przyjaciółka, nie ma to znaczenia ważne żebyś przy tej osobie czuła się bezpiecznie. Inie cackajcie się tak z tymi mężusiami bo nie oni w tym momencie są najważniejsi.Nikt im przecież nie karze stać między nogami i odbierać poród ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacięcia nie czułam wcale za to gojenie się rany w dużej mierze zalerzy od umiejętności krawieckich lekarza. po pierwszym porodzie miesiąc nie siedziałam a po drugim już po tygodniu było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi się wydaje, że jak zrobić potrafił to i przy porodzie być powinien :) A obecność jest ważna, bo wydaje mi się, że wtedy i położne i lekarze inaczej będą się zachowywali. Taka rodząca, to nie wstanie z łóżka i nie walnie w łeb za przeprfoszeniem, a osoa towarzysząca może zwrócić na coś uwagę i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
róóżyczko ja kocham te jej wałeczki he he:) nawet lekarka się dziwiła,że sam cyc a tak ładnie przybrała na wadze:) Tijo2008 ja tez popieram Twoją wypowiedź! Choć sama nie wiem czemu ja w dniu porodu postanowiłam rodzić sama:) Ach te hormony i zmienne nastroje hi hi :)) Pytanie z innej beczki :dziewczyny, jak wy robicie te stopki z imionami waszych pociech? Zadałam to pytanie na swoim forum ale niestety dziewczyny mnie zignorowały :( A tak bym chciała też dodać stopki ze swoimi dzieciaczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdulka wchodzisz w preferencje i po prostu wpisujesz w stopce treść jeśli chcesz serce lub kwiat to w nawiasie kwadratowym piszesz np: serce bez spacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róóżyczka
Ja przy mężu czułam się bezpieczniej bo jak się nasłuchałam co wyprawiają lekarze przy porodach to panicznie bałam się że coś będzie nie tak a oni będą to olewać.A jak jest świadek to trochę inaczej się zachowują,pozatym ma ich kto opieprzyć jak coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róóżyczka
Magdulka moja też była przez pierwsze miesiące tylko na cycu i tak ladnie przybierała a mówią że na sztucznym dzieciaki bardziej przybierają.Widocznie masz porządne mleko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tijo2008 --- serdeczne dzięki. Mam neta od niedawna więc nie jestem jeszcze we wszystkim obeznana :) róóżyczko--- masz założony profil na NK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze mna byl i tak ci powiem, nie ustalòajcie niczego przed terminem.. jak bedzie juz pora to po prostu niech on cie do szpitala odwiezie i popros zeby z toba zostal na poczatku, powiedz ze jak cos to potem zawsze moze przs samym porodem wyjsc na 90% zostanie przewazy ciekawosc i emocje zwiazane z szybkim zobaczeniem dziecka!!! my niczego nie ustalalismy, po pèrostu wszedl ze mna na sale i jak sie zwijalam w bolach trzymal za reke...przemywal czola mokra husteczka i podtrzymywal jak szlam siusiu a potem tak sie wszytsko szybko dzialo ze nawet sie nie namyslal.. byl tam i juz oboje goraco polecamy wszytskim tatusiom!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki! Przy 2gim porodzie był ze mną mąż więc mam porównanie i zarówno ja jak i mój mąż uważamy,że to najlepsze rozwiązanie... Po pierwsze dużo lepsza opieka lekarska,pilnują się,skaczą jak muchy (położna tak mnie masowała,że nie pękłam wcale) Po drugie świadomość bliskości drugiej osoby jest bardzo budująca A wrażenia męża były następujące: Jak któraś z Twoich koleżanek nie będzie miała z kim rodzić to służe pomocą,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×