Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość raperport

czy facet,ktory ma rodzine,ma prawo jechac na wakacje z kumplami?

Polecane posty

Gość raperport

jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia****
moim zdaniem, jesli w ciągu roku był przykładnym mężem i ojcem, to chyba można zrobić sobie małe wakacje z kumplami, a potem wymienić się z żoną, niech i ona odpocznie... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzieci niech się ukiszą w
mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbnm
a rdzona to co przepraszam, oznacza kajdany i wiezienie? :O zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raperport
a ja mu wlasnie powiedzialam,ze nie ma:Oteraz zaluje,bo wyszlam na zaborcza suke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbnm
mialo byc rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
czasami takie coś ratuje małżeństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raperport
nie mam nic przeciwko weekendom,spotkaniami w pubie [po pracy itd,bo sobne zycie trzeba miec,ale np wycieczki do las vegas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
tak pod warunkiem że a) wybierze się również na wakacje z rodziną b) umożliwi wyjazd żonie z koleżankami, biorąc na dany czas pełną opiekę nad dziećmi i domem facet, który na co dzień zlewa rodzinę, nie robi nic w domu, nie opiekuje się dziećmi, nie zabiera żony na randki zasługuje tylko na wakacje spędzone na remoncie, bujaniu dzieci sprzątaniu piwnicy i smarowaniu żonie pleców olejkiem do opalania...wszystko z banem na picie piwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raperport
i tu oczywiscie wszystko sporowadzilo sie do zaufania i wyszlo,ze mu nie ufam,a dla niego zaufanie jest najawzniejsze w zwiazku,a ja wiem jakie sa baby,trohe alkoholu i zdrada gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raperport
no wlasnie,ona taki jest,swietny maz i ojciec,nie moge narzekac,nie wiem co mi odbilo:-(teraz mi wstyd sie przyznac do bledu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo lapie
ma rodzine, to po co mu jakies dluzsze wyjazdy z kolegami:o, co innego spotkac sie z nimi w pubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo lapie
a Tobie pozwoli w zamian wyjechac z kolezankami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo lapie
ciekawa jestem czy ktos z wypowiadajacych sie tu ma rodzine i jej maz/jego zona wyjechala do las vegas z kolegami/kolezankami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia****
zniewalanie do niczego dobrego nie doprowadza. Skoro piszesz, że jest dobrym mężem i ojcem, to może jeszcze raz przemyśl swoją decyzję... A zdradzić zawsze będzie mógł, jeśli bedzie chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie jest sobie raczej ciężko wyobrazić, że mój mąz jedzie sobie z kumplami na przykład na dwa tygodnie pobalować nad morze, kiedy ja zostaję w domu, a potem zmiana - ja jadę, a on sam ... Ja nawet tego nie rozpatruje w kategoriach \"może\" czy \"nie może\", bo nie o to w tym chodzi - to jest dla mnie po prostu absurdalne, że chciałby mnie zostawić i pojechać spędzać swój najfajniejszy wolny moment z kimś innym. Nie wiem sama, co bym mu powiedziała, gdyby przyszedł z taką propozycją - no chyba bym powiedziałąa\"jeśli chcesz, to jedz\" i zastanowiłabym się grubo się nad tym, co w naszym związku szwankuje, że się taka sytuacja pojawiła co innego specyficzne okazje - wyjazdy firmowe na weekend, itp., ale ot tak, bez żadnej większej okazji mijać się ze sobą na zasadzie \"dziś ja, za tydzien ty\" w moim związku nie wchodzi w grę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
ja mam partnera i o tyle szczęścia ze jak jedzie na wakacje to np na kurs, na żagle...a nie się szwendać po kurortach (co według mnie jest prymitywnym sposobem spędzania wakacji). w tym roku on był 2 tygodnie na warsztatach (nie z kumplami, ale z ludźmi którzy tam byli szybko się zakumplował i codziennie wieczorkiem się knajpowali), później byliśmy razem 5 dni na spływie, a później ja tydzień na działce fotografować. idea jest taka że trzeba mieć faceta co ma dobrze w głowie i jakoś po ludzku spędza czas, nawet ten z kumplami. jak się ma pustaka co dla niego czas spędzany z kumplami to chlańsko impreza i podrywanie dup, to nie dziwię się że ktoś ma obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o zniewalanie ale pewne zasady każdy związek w pewien sposób ogranicza a posiadanie dzieci jeszcze bardziej osobiście pozwoliłabym mężowi jechać tylko wtedy gdyby potem nastąpiła zamiana- chociaż uważam, że w dzisiejszych czasach ludzie mają tak mało dla siebie czasu że przynajmniej wakacje i urlopy powinni spędzać razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raperport
ah niech jedzie w pizdu i dobrze sie bawi,ja tez pojade z kolezankami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raperport
ale jak ostatnio jego pasja jest snowboard,mnie to w ogole nie kreci,to z kim ma jezdzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo lapie
jak pasja, to jeszcze mozna zrozumiec, a co innego jakies imprezowanie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak pasja, to jeszcze mozna zrozumiec" oczywiście są sytuacje wyjątkowe, ale jechanie na balety z kumplami ... jest dla mnie zastanawiające. Zresztą pasje można w związku fajnie dzielić, np. uczyć się wzajemnie jeździć na roklach, nartach itp. Mozna jechac paczką i w momencie, kiedy jedna część idzie na stok, druga robi coś innego, a wieczory są wspólne (imprezy, spacery)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 40
OCZYWIŚCIE ŻE TAK - CO ZA GŁUPIE PYTANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasola
Autorko,macie dzieci i w jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Rodzina to nie więzienie i kazdy zarówno kobieta i mężczyzna powinni miec troche luzu. Nie tylko z kumplami oczywiście, ale czasami z żoną, czasami z kumplami to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo lapie
"Mozna jechac paczką i w momencie, kiedy jedna część idzie na stok, druga robi coś innego, a wieczory są wspólne (imprezy, spacery)" dokladnie tak samo uwazam...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasola
Jezli macie dzieci i to w takim wieku,ze one jeszce nie moga wyjechac same to wspołczuje tylko Waszym dzieciom,ze maja takich rodzicow.Po to zakąłda ise rodzine aby spędzac z ta rodzina czas.Tym bardziej,ze dzieci szybko rosna i wyfruwaja z domu.Kiedy z nimi bedziecie ten czas spedzac jezli maz pojedzie sobie z kolegami a Ty ktoregos dnia z kolezankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo lapie
wiosenna rosa, troche luzu tak, ale to nie wolna amerykanka:o nie rozumiem ludzi, ktorzy pchaja sie w malzenstwo, a pozniej chcieliby prowadzic kawalerskie zycie, miuec ciastko i zjesc ciastko:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×