Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Znam takich facetów.

Polecane posty

\"Myślę, że facet też potrafi stworzyć kobiecie taką bezpieczną przestrzeń, w której będzie jej i wygodnie, i pewnie, i ciepło, i dobrze. Emocjonalną przestrzeń, nie tekstylną\" Świetnie powiedziane. Skoro kobieta bardziej emocjonalnie podchodzi do wszystkiego, facet powinien być czymś w rodzaju zapory która te emocje utrzyma w stanie kontrolowanym. Jakże często zdarza się że facet sprawia iż te kobiece emocje nie tylko przybierają na sile w bardzo złym tego słowa znaczeniu, ale i mętnieją jak brudna woda.. że czasem się juz nie wie czy wstydzić się za siebie czy za faceta.. Cóż to za facet który nie potrafi dać kobiecie poczucia pewności? poczucia wewnętrznego spokoju..? Tylko wręcz przeciwnie: robi wszystko by te emocje podrażnić, uruchomić, żeby wezbrały w sposób niekontrolowany..? A potem się dziwią że ich fala zalewa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powiem jeszcze inaczej: powiedzmy że mój facet ma wadę. Wadę której nie chce się pozbyć, bo jest dla niego zbyt wazna i istotna. Powiedzmy, pali. załóżmy że kocham go na tyle że jestem w stanie go z ta wadą zaakceptowac. Strasznie mnie to wkurza , ale przecież miłośc nie stawia ultimatum. Większość facetów oczywiście przyjmie to za zadowoleniem. Ale zamiast robić tak by nie włazić mi z tą wadą w oczy i nie drażnić, taki jeden z drugim z błogą miną zaciągnie się na moich oczach i jeszcze dmuchnie mi dymem prosto w nos... To przenośnia. Nie samo palenie zatem staje się wtedy problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Retro, wiem, że kochając kobietę, wiele dla niej można zrobić i z wielu rzeczy można zrezygnować. Z takich rzeczy, które dla niej są trudne do zaakceptowania, trudne do zniesienia. Trzymając się tylko tej przenośni - złośliwa chęć lub nieodparta chęć zrobienia złośliwości o czymś świadczy. To warto, to nawet trzeba przemyśleć. Co jest w facecie silniejsze, uczucia, które każą mu robić tak, by kobieta czuła się z nim dobrze, czy chęć przeżycia złośliwej satysfakcji. Ja bym to rzucił na wagę, ale nie jako jednorazowy wyskok, ale całokształt zachowań. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..i - kończąc refleksję: jeśłi facet świadomie podejmuje pewne działania ryzykowne, i podejmuje ryzyko choćby MOZLIWOŚCI wzbudzenia we mnie negatywnych odczuc, to niech się potem do kurwy nędzy nie dziwuje że się te emocje jednak pojawiły....!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co jest w facecie silniejsze, uczucia, które każą mu robić tak, by kobieta czuła się z nim dobrze, czy chęć przeżycia złośliwej satysfakcji." Stronniczy ja założyłam że to nie wynika ze złośliwości. Nie wiem z czego, ale nie tak chcę to widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie ze złośliwości, to rzecz może jest warta zbadania. Bo może z niewiedzy, nieswiadomości, z braku wyobraźni, z powodu przyzwyczajeń, z których można zrezygnować albo je zmienić. Trzeba usprawnić wzajemną komunikację i na bieżąco mówić, co mi nie pasuje. A potem przyjrzeć się efektowi mówienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. i teraz jeśłi to bezmyślne (zakładam) dmuchnięcie dymem z nos odbywa się sytuacji sam na sam, to jeszcze pół biedy.. ale co myśleć o facecie który coś takiego zrobi w towarzystwie innych ludzi? to jak pokazanie:" kurwa, no, popatrzcie jak ona mnie kocha...! bierze mnie takiego jaki jestem, chociaż sama nie pali i tego nie znosi..." To jak wystawianie miłości na pokaz, albo jak kazać się sprawdzić publicznie kobiecie jako kochającej partnerce. To jest dopiero żenada. A ilu takich facetów znam.... ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Trzeba usprawnić wzajemną komunikację i na bieżąco mówić, co mi nie pasuje. A potem przyjrzeć się efektowi mówienia " :):) ok, powiem więc: nie pasuje mi to, proszę z papierosem wychodzić na balkon.:) Jeśłi sam pomysł nie wypłynie od mężczyzny, zaraz usłysze że traktuję go jak psa, bo mu każę marznac na dworze..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
reto - my sie znamy z innego nicka - idz sie lecz bo widze po twoich postach ze to postepuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powiem skrajnie - jeśli miłość do kobiety, szacunek do niej, respektowanie jej potrzeb i wymagań, męska potrzeba, by czuła się dobrze, przegrywa z papierosem czy kieliszkiem, to przegra z wszystkim innym. Na jaką cholerę Ci taki facet ? Nie ma relacji między kobietą a mężczyzną na "nieusuwalność". Nie ma takich połączeń. Co za atrakcja być z facetem, kochać takiego, który ma Ciebie za "boże poszycie " ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeśli miłość do kobiety, szacunek do niej, respektowanie jej potrzeb i wymagań, męska potrzeba, by czuła się dobrze, przegrywa z papierosem czy kieliszkiem, to przegra z wszystkim innym." Oczywiście, że tak. Dziekuję. Jest szczerze i na temat. Problem w tym że większość facetów .. nie widzi w tym problemu:) "Co za atrakcja być z facetem, kochać takiego, który ma Ciebie za "boże poszycie " ?" Odpowiedź: żadna. Jaka pozostaje opcja..? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłem Ci już, że ani nie palę, ani nie piję ? Ok, uciekam, aż taki odważny, to ja nie jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie Retro, nie o to mi chodziło jeżeli czytałaś Terakowską, to wiesz, co znaczy Anioł, w jej ujęciu ona doskonale oddała to, co ja mogłabym pisać godzinami, a i tak z powodu tego, że nie mam takiego daru, jak chociażby ona, nie udałoby mi się przekazać czasami na swej drodze spotyamy kogoś, kto porusza nasz kamień życia ono całkowicie się zmienia jest INNE nie wiem, czy lepsze, bo o tym się nie można przekonać, gdyż żyjesz po czymś takim inaczej i nie ma sensu gdybanie, co by było gdyby ... nie umiem tego lepiej wytłumaczyć ale to taki off, za co przepraszam :) a w temacie? spotykałam się dwa lata z mężczyzną, którego w życiu nie powinnam dopuścić do siebie robił różne rzeczy, także i w towarzystwie czy się go wstydzę? raczej nie. wstyd mi za siebie, bo to ja pozwoliłm sobie na intymną znajomość z kimś takim ale to było dawno nie rozdzeram szat z powodu przeszłości :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie ten ....ON ... ma być dodatkiem dla mnie ... ja takich nie potrzebuję , ja jestem ... JA , On i ja ... My.. wyglądamy tak , nie inaczej ... zachowujemy sie tak , nie inaczej nie oceniam innych i nie chcę być na cenzurowanym ... jestem z NIM mimo różności zachowań ... ja nie mówię o szczegółach ... mówię o szkielecie ... ale tylko wtedy ... gdy to właśnie jest ten prawdziwy , ON :) a chyba wiem kiedy tak jest jeśli nie wiem ... ryzykuję albo tchórzę problem jest albo go nie ma ... Ata :) wiem o czym mówisz czytałam ..Tam , gdzie spadają anioły :) anioł nie niesie tylko miłości ...anioł niesie życie .... a ono nie zależy od doboru torebki czy rękawiczek ... potrafi być pasmem nieszczęść w których anioł uczestniczy z nami ...jest obok i cierpi tak jak my ważne czy chcemy mieć kontakt z człowiekiem , a zktórym ... to nasz wybór ...nasze prawo bycia ... nie uzależniajmy własnego JA od Niego .. ON to ON ... tez ma prawo bycia takim jakim chce ... fason torebki mozemy zmienić w każdej chwili dlatego mam tak dużo torebek :) przecież na poprawę dobrego samopoczucia wymyślono dla kobiet tyle różnych gadżetów :P a przecież nie musimy być z kimś ... bo co ... bo wypada ???? bo już pora ... ja tak nie potrafię ... powód bycia z NIM , to moja decyzja ... tylko moja na szczęście wszystkie prawie wierzymy , że ten nasz ON istnieje ... i to tylko kwestia czasu aż go odnajdziemy ;) bądź też ON nas odnajdzie albo .... już nie czekamy ... już jest jak jest :) pogodzone z życiem i sobą :) chaotycznie ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anioł ..... czasem wystarczy żeby tylko był .................. on nie jest od upiekszania naszych godzin ............... nie jest też tylko od dawania ..................................... on jest ... albo nas zostawia ..............................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w anioły ....... wierzy sie lub nie wierzy ............................ słowo \"trudno\" nie ma tu zastosowania :) oczywiście to nie fanatyczny stan ... to stan pogodzenia ... :) ale on wynika z samej chęci posiadania go nie z konieczności , nakazu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
użyłam słowa anioł, jako analogii, nie w znaczeniu dosłownym, co nie oznacza, że nie wierzę w anioły, wprost przeciwnie! spotkałam konkretnę, namacalną osobą, która wykonała \'czyn anielski\', bardzo możliwe, że w ogóle nie zdając sobie sprawy z tego, jak wiele zrobiła i jak odcisnął się jej uczynek na moim życiu czy musisz w to wierzyć? ależ nie! :) spokojnego wieczoru! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę, bardzo mnie irytuje wprowadzanie jakichkowliek metafizycznych pojeć w kontekście damsko- męskim. Uważam że to daleko idąca przesada. Jeśli ja w facecie chcę zobaczyć anioła, to go zobaczę, nawet takiego upadłego... ale anioła przecież... a obiektywnie aniołów NIE MA :) Po prostu nie ma. Dlaczego jakikolwiek facet miałby być moim aniołem..? Co to, on lepszy ode mnie jest..? dlaczego niby...? Taka sama w nim człowieczość ułomna jak we mnie, dlaczego i z jakiej racji stawiac go na piedestał i upatrywac w nim swojego zbawienia..? Naprawdę, przesada. Wszystko jest od początku do końca kwestią tylko i wyłącznie dobrej, a przede wszystkim wolnej woli. Jeżeli komuś odpowiada widzieć w facecie anioła, - prosze bardzo, to wolny kraj. Często się jednak tak dzieje że nasz anioł pokazuje ni stąd z owąd bardzo człowieczą twarz... A czasem takiego anioła własnoręcznie trzeba zbawić. Nie wmawiajcie mi że anioła się po prostu spotyka albo nie. Jeśli wasi faceci są aniołami, to tylko dzięki wam, drogie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i osoba, o której wspomniałam nie jest mężczyzną, lecz kobietą dzięki niej zobaczyłam to, co powinnam widzieć, a czego nie dostrzegałam zapatrzona jedynie w siebie było to bolesne doświadczenie dla mnie, bardzo bolesne, przeszłam przyspieszony kurs dojrzewania dzięki temu jestem obecnie taka, jaka jestem ok, już zmykam ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ata 🖐️ wiem że mówisz ogólniej, i to ja się zawęzam w temacie. I wiem że subiektywnie masz na pewno rację. :) w takim razie ja zamiast określenia że niektórzy ludzie są aniołami, powiedziałabym że anioły czasem poprzez ludzi działają...:) Może tak rozsądniej to pojmowac..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Retro :) lubię to Twoje twarde stąpanie po ziemi ... ja ... niepoprawna optymistka , idealistka ... i popatrz tylko ......................................................... obie jesteśmy w necie ................................................ obie albo szukamy drogi ... albo z niej schodzimy na ubocze, ustępujemy , nieważne :) nieprawda , że anioły są tylko dobre i piękne .................... te anioły to my ............... nikogo innego tu nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te anioły to my ............... nikogo innego tu nie ma Revenge.... po co zatem to upiększanie..? te barokowe słowne zawijaski..? Nie lepiej zwać rzeczy po imieniu...? Moje męskie anioły... oczywiście, nieprzeciętne zalety, jakże by inaczej. Ale obok tych zalet cała lista równie nieprzeciętnych wad. Jak ich nie widzieć? Udawać? Większe znaczenie nadawać cechom na plus? dlaczego? z jakiego powodu? sama będąc świadomA własnego człowieczeństwa,takiej samej pokory oczekują od faceta. I niestety, doczekać się nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz .... moze ja juz tego nie robię ... nie oczekuję ... nauczona wielkiej pokory dla samego tylko życia ... nie oczekuję potwierdzenia ... samej siebie .... ja wiem , że jestem ... albo wiem , że nie chcę być .................................. to nie metafizyka ... to tylko słowa ... moje tak właśnie wyglądają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiedz mi Revenge jak na przykład reagujesz na słowa : "Kocham tylko ciebie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę .... mam tylko nadzieję , że to prawda .......................................... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×