Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poranna_rosa

ślub w maju 2010, a ja już nie mogę się go doczekac

Polecane posty

ślub w maju 2010, a ja już nie mogę się go doczekac ;) czy może jeszcze toś tak miał, czy tylko ja tak kocham swojego Skarba do szaleństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo i współczuje tego czekania... u nas jeszcze 9 miesięcy:) ale też było dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak stoicie z przygotowaniami? mi na poczatku wydawalo sie, ze to bedzie odpowiedni termin, a teraz... troche za dlugo mi sie to wydaje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie możecie wcześniej?? mnie szlag trafia że jeszcze tyle a co dopiero jakbym miała znowu czekać dwa lata. my mamy sale, kamerzyste,fotografa,orkistre, w styczniu ksiądz i nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hawaian girl
życze wam zebyscie sie rozstali!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoretycznie bysmy mogli, ale prawda jest taka, ze ja dopiero w okolicy marca bede miala obrone prany mgr., i nie ukrywam, ze do slubu chcialabym miec juz przynajmniej wzgledna prace... wszystko chcemy sobie sfinansowac sami, a jesli chcielibysmy szybciej, musielibysmy jniestety wszystko na kredyt.... a tez nie chce sie zakopywac w dlugi na kilka lat.... no tyle, ze te argumenty sa dobre dla mozgu, gorzej z sercem, serce chce najlepiej juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie zn ia,bo w 2 lata to juz dawno moze byc po slubie,nastepna co sie ze...ze szczescia:)buahahaha.dlatego ja 2 lata nie czekam,wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aczkolwiek ja bym wolała w pare miesięcy się uwinąć ale cóź jak się chce w najlepszej restauracji to trzeba czekać:) pozdrawiam i uciekam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dejzi kiepski masz ten podszyw:) przecież wszyscy wiemy żeś z havany :) ehhh hihihihihih narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzianetka,a ty wiadomo,ze spod latarni:)hehe,no moje kumpela zrobila w 3 miechy fajny slub i normalny z klasa i z gustem,bylo ok,podobalo nam sie.bylo wszystko co mialo byc i tlyko takie madzianetki tak koncza,ze tyle czekaja,konca nie widac,a i tak sie biedaczka nie doczeka na koncu:)chyba,ze ropow:)hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sztuka zorganizowac byle jaki slub w 3 miesiace.... no ale jesli ktos wpadl, to coz... jego problem... niech sie spieszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poranna kumpela nie wpadla,ani ja ani ona napewno ani rok ani 2 nie bedziemy sluu organizowac tylko w pare m-cy,bo my nie z tych glupich i naiwych.wcale tyle czekac nie trzeba,a jak ja cos chce,to musze miec szybko,a nie za pare lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z mężem (po cywilnym) 2 i pół tygodnia temu zdecydowalismy sie na kocielny, poszlismy do ksiedza, dlaismy koperte, poszlismy na kurs przedmalzeńcki(dzis sie skonczyl), zamowilam suknie, zaplacilam za sale, zamwilam DJa, kamerzyste i fotografa. To wszystko w 2,5 tyg. Zostało rozeslac zaproszenia, kupic kwiaty i zaliczyc poradnie przedmałżeńską. I wsio. Ślub 22 listopada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieostrozna
I po co to tyle czekać? Jak sie kocha to trza sie hajtac i juz. Ja ostatnio nasłuchalam się tyle historii o parach ktore były lata ze soba, 7 jest najczęsciej, a potem sie rozstaja, tuz przed slubem albo zaraz po. To jakaś masakra, nawet dzis naprzeciw mnie siedziała babka w autobusie i drugiej opowiadała jak jej córka się wycofała 2 mies. przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK wszystko pięknie ładnie, ale żeby brać ślub i zrobić wesele trzeba mieć \"troszkę\" pieniążków... zamieszkać po ślubie razem też gdzieś trzeba, co też kosztuje i to wcale nie mało, a ja np. studiuję dziennie, teraz zacznę 4 rok i dopiero teraz jestem w stanie iść do pracy... a to, że ze sobą jesteśmy 4 i pół roku, znamy się lat 9 niczego nie zmieni w tej sytuacji. Za \"guziki\" nie zorganizujemy wesela. A poza tym nie mam zamiaru wychodzić na szybko za mąż tylko dlatego bo ludzie na mnie krzywo patrzą, bo planuję ślub tak wcześnie. Po prostu chcę żeby było tak jak sobie to wymarzyliśmy i nie chcemy mieszkać z rodzicami. Dlaczego nikt nie potrafi tego zrozumieć? To przykre, że obcy anonimowy człowiek nam wróży, że przez to się rozstaniemy... Lepiej żebyśmy się rozstali rok po ślubowaniu? To totalna głupota! Kiedyś ludzie się żenili jak mięli 18 lat i ludzie mówili, że to za wcześnie i że \"to\" się rozpadnie. Teraz jak ktoś planuje 2 lata wcześniej to też jest źle. Ślub jest/ będzie jedną najpiękniejszych chwil w życiu... dlaczego ktoś ma prawo nam te plany obrzydzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieostrozna
ale ja nie wróże wcale że sie rozstaniecie, po prostu martwi mnie takie zjawisko, równiez w kontekście mojego związku, 3 lata niedługo będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz: "I po co to tyle czekać? Jak sie kocha to trza sie hajtac i juz." Widocznie są jakieś powody żeby tyle czekać? Poza tym o tym obrzydzaniu nie miałam konkretnie Ciebie na myśli tylko wiele innych komentarzy które świadczą o tym jak ludzie do tego podchodzą i jak to komentują. Czy ktoś powiedział, że te osoby które mają ślub zaplanowany na 2010 nie wolały by żeby był za miesiąc? Pewnie, że by wolały, ale są argumenty które przemawiają za tym, albo nawet zmuszają ich/nas do tego żeby tyle właśnie poczekać. Czy te osoby gdziekolwiek napisały, że chcą tyle czekać? NIE. A ludzie nie potrafią tego zrozumieć. Ja już teraz się cieszę na nasz ślub 21.08.2010.... a co mam płakać, że dopiero wtedy będzie to możliwe? Też bym chciała żeby to było wcześniej, nawet jutro. I wszystkim którzy czekają i jeszcze długo będą czekać życzę cierpliwości, wytrwałości i żeby czas wam szybko minął do tego 2010 roku :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królwa życia86
o ślubach w 2010 roku i powodach, dlaczego tak a nie inaczej pisane dużo jest w innym topiku. Moim powodem są głównie kwestie finansowo-mieszkaniowe. Gdyby nie to ślub byłby w każdej chwili, na pewno nie za dwa lata. I bardzo nie mogę się doczekać, ale cóż życie...Jesteśmy na tyle rozsądni, że wiemy, kiedy możemy sobie pozwolić na rozpoczęcie wspólnego życia na własny rachunek, a nie na rachunek rodziców,bo tak by to wyglądało teraz. Pozdrawiam i życzę wytrwałości i cierpliwości. A tak w ogóle, to skoro tak bardzo nie możesz się doczekać, to czemu nie zaplanowaliście ślubu na za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z Toba krolowo zycia:) ja tez planuje sluba na 2010 na sierpien:) i mam gdzie komentarze innych typu:aa za 2 lata to ju nie bedziecie razem!!heh a wlasnie ze bedziemy:P teraz z organizacja wesela nie jest tak latwo, poza tym nie ma co sie spieszyc, malzenstwem bedzie sie cale zycie a mi np podoba sie stan narzeczenski:PPlanujemy wszystko pomalu i dokladnie i nie ma sensu tego przyspieszac.Tak w ogle jestem tageo zdania ze jesli ma se cos rozpascto lepiej przed slubem niz po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
nie chcę nikomu dogryzać, tylko swoimi doświadczeniami się podzielić. My chcieliśmy wziąć ślub kiedy byłam na 3 roku studiów a mój narzeczony na 5. Ale że też chcieliśmy sobie sami sfinalizować wszystko ustaliliśmy, ze ślub będzie rok po skończeniu przeze mnie studiów czyli w przyszłe wakacje. Wiec w sumie czekamy prawie 3 lata. I muszę przyznać niestety ze smutkiem, że już w tej chwili z tego ślubu nie byłabym w stanie cieszyć sie tak jak 2 lata temu. Narzeczonego kocham tak samo, ślubu chcę tak samo, ale mam wrażenie, że przegapiliśmy moment w którym mogliśmy się z tego najbardziej cieszyć. Natomiast wcale nie należę do osób, które planują takie imprezy z dużym wyprzedzeniem. Też mamy zamiar zorganizować wszystko w parę miesięcy. W tym momencie jeszcze nic nie jest załatwione. I wierzę, ze się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×