Jak ona mogła?

Moja przyjaciółka ,która chodziła z moim bratem 5 lat zerwała z nim (albo on z nią?).Ona powiedziała mi,że to moja wina ,że nie są już razem i że dopięłam swego.Ja tutaj swojej winy nie widzę...Bo nie wtrącałam się. A Wy co o tym sądzicie?Moim zdaniem ona zachowuje sie bardzo nieodpowiedzialnie...jak dziecko:/

jakie mogę mieć zdanie? po tej wypowiedzi żadnego, bo na jakiej podstawie?

No tak...

Jakie możemy mieć zdanie jeżeli wypowiada się tylko jedna ze stron?

jeśli chcesz znać moje zdanie, to: -ile macie lat? -jakie były relacje między tobą a nią od chwili jej bycia z twoim bratem? -jakie były twoje relacje z bratem w tym czasie? -dlaczego mogla stwierdzic, ze to przez ciebie? jak myslisz?

Rozumiem.Ale ja raczej jej wersji już nigdy nie poznam.

Ja mam 21 lat,ona 22 ,mój brat 25.Relacje były takie same jak wczesniej przed ich chodzeniem.Choć kiedy dowiedziałam się,że są ze sobą, byłam po prostu zła.Z bratem realcje też się nie zmieniły.Jak mogła to stwierdzić? Więc nie widziałyśmy się przez dwa tygodnie.Ona się chciała spotkac ale ja nie miałam jak.Ona stwierdziła,że ją olewam i powiedziała mi że zrywa z moim bratem przeze mnie a na dodatek się rozpłakała.Ja jakoś nigdy nie byłam zadowolna z tego faktu,ze oni są razem ale nie okazywałam tego.

a jakoś nigdy nie byłam zadowolna z tego faktu,ze oni są razem a co ci to przeszkadzało? :o

czasami nie chcemy czegoś okazywać, a to tym bardziej wisi w powietrzu i jeszcze bardziej daje o sobie znać. Niewiele mi to wszystko mówi, wygląda na to, że: a) ty i ona to nie była przyjaźń nigdy b) druga sprawa, że ona nie chciała być dłużej z twoim bratem i znalazła pretekst choć sama nie wiem, nie wypowiem się więcej, bo to dość ryzykowne

Co mi to przeszkadzało? Tak teraz myśląc to nie powinno mi to wcale przeszkadzac.Pomijając fakt,że kiedy niby przychodziła do mnie to leciała od razu do niego,wyjawiała mu moje \"małe tajemnice\",sytuacja: Siedzimy sobie we trójke w pokoju,gadamy a oni nagle zaczynaja się \"lizac\" jak gdyby mnie tam wcale nie było...

Wiem,że to nie była przyjaźń...

to i mnie jest odwrotnie:) moj brat był z dziewczyną ponad 5 lat i zerwał z nią, i co najlepsze jestesmy teraz super przyjaciolkami a on jest zły że ja sie z nią kumpluje :P własnie ma do mnie przyjechac a on jest ze swoja dziewczyna w domu.Mam nadzieje że sie nie zobaczą :P