Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kyyrene

no i po kolejnej netowej randce...

Polecane posty

Tak się zastanawiam, kiedy się wreszcie zniechęcę do tych prób? :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z Wind ...
Czy to znaczy, że nie polecasz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z Wind ...
Ja to chyba jestem za leniwa, czy coś, bo zawsze znajdę jakiś argument na nie :) Nie ma to jak sobie ułatwić życie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkakakakka
a gdzie sie spotkaliscie, kiedy wymieniliscie sie fotkami, jak dlugo rozmawialiscie, o czym gadaliscie i ile trwala randka, bo ja wlasnie moze bede miec kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z Wind ...
Właśnie, w sumie ja tez jestem ciekawa, co poszło nie tak ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja może opowiem całość... Pisaliśmy ze sobą ze dwa tygodnie, zresztą pisało sie dobrze, z trzech zdjęć, które dostałam, na jedym wyglądał w miarę (ale ni eczepiajmy się, wygląd to nie wszystko). Umówilismy sie w centrum Gdyni na kawę i... Najpierw plusy : bardzo inteligentny, na tyle, że w miarę prosto i nawet ciekawie potrafił mi przybliżyć swoją pracę (znajdującą się kompletnie poza moim zakresem zainteresowań), bardzo dobrze wychowany, nawet sympatyczny. Minusy (w nawiasach komentarze pojawiające mi sie w głowie). -fatalnie ubrany (nie przesadzaj, to się da zmienić) -kolejny w owłosionymi rekami (nie czepiaj sie drobiazgów) -w ciągu godziny 4 razy wspomniał o swojej mamie (hmm, lepiej, niż gdyby miał nawijać o byłej żonie). Generalnie byłam skłonna spotkać sie jeszcze raz, żeby się zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkakakakka
a "ciary" jakies byly, tzn balas sie tego? moj jeszcze fotki ode mnie nie chcial i to tez mnie zastanawia hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z Wind ...
Krem kiedyś napisał, że spotkał się z ilomaś tam osobami i tylko pierwsze spotkanie było nieudane :) PS. a wiesz, że to jest ekspert od znajomości netowych ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkakakakka
otulona jak to bylo z Toba, mi facet pisze, ze wie, ze ludzie sie poznaja przez neta i biora sluby - swoja droga zasblysnal wiedza :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to napisałam przecież, że bylam gotowa dać drugą szansę. Ale... Po kawie wychodzimy na parking, idziemy do swoich autek. To, czym on przyjechał, trudno nawet nazwać rzęchem (Kyyrenko, nigdy nie byłaś blacharą, nie zmieniaj sie na starość :D). Niech będzie, jeździć tym nie muszę, sama sobie mogę wozić tyłek. Ponieważ on zaparkował bliżej, więc wyjeżdża, ja za nim (w bezpiecznej odległości). No i tylko ta odległość uratowała mi samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z Wind ...
:D :D ale co dokładnie? - nie potrafi prowadzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ty masz lat
bo napisałas jak małolata przeciez mógł nie mieć wcale samochodu czy to wyznacznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wjeżdżamy na skrzyzowanie, kiedy on jest metr przed przejściem, światła zmieniają się na pomarańczowe. Co robi wtedy normalny czlowiek? Dodaje gazu :D A on gwałtownie zahamował i ponieważ zatrzymał się już na przejściu dla pieszych, to zaczyna cofać. Dobrze, że osłupienie mi szybko przeszło i że nic za mną nie jechało...Jak nic wjechałabym mu w tył.... I jak sie spotykac z kimś, kto jest zagrożeniem na jezdni?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona : może i o to chodzi, żeby sie nie spotykać "randkowo", tylko tak bardziej neutralnie. Neutralnie i ..naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q123
nie ma nic gorszego niz facet, ktory jest dupa wolowa na drodze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa m.
kyyreene zacznij pisac ksiazki-dobrze sie to czyta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z Wind ...
zgadzam się - odpada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkakakakka
kyyrene masz racje!!! tylko nie wiem jak to teraz rozegrac, jak bedzie chcial sie spotkac, oczywiscie jesli po wyslaniu fotki bedzie to nadal aktualne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uumówiałam się
z facetem, który nie miał samochodu :-D Chyba nawet nie potrafił prowadzić auta. Miał za to bardzo wiele innych zalet :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję :) Portale randkowe są chyba współczesnym odpowiednikiem balu debiutantek, tylko że debiutujących raczej nie ma, wszyscy po jakichś bardziej lub mniej traumatycznych przejściach, z zasady z niesamowicie wygórowanymi oczekiwaniami. One : wychowane na romansach oczekują motylków i wzruszeń, oni z kolei są wychowani na pieknościach z photoshopa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość earten
Ja nie wiem, jak to działa, ale ludzie jeźdżący wrakami zawsze stanowią zagrożenie na jezdni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z Wind ...
Moja koleżanka kiedyś była odwożona przez gościa, który o 10 w nocy (więc było prawie pusto) zatrzymał się na rondzie, gdyż uznał, że to samochód który się do tegoż ronda zbliża powinien mieć pierwszeństwo. Koleżanka nie oniemiała tylko dlatego, ze z gościem i tak nie było żadnego kontaktu, kiedy już podjął czynność mającą przypominać prowadzenie samochodu. A podobno jeździł tymże autem od 4 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzęchowatość autka też mi by nie przeszkadzała, tak samo jego brak. Natomiast jak już się ma cokolwiek jeżdżącego, to wypadałoby poruszać sie po drodze sprawniej niż świeżo upieczony kierowca (vide ja :D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkakakakka
jakies rady dla debiutujacej kolezanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uumówiałam się
Nie umawiaj się na spotkania :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q123
"nie ma nic gorszego niz facet, ktory jest d**a wolowa na drodze" oj jest - kobieta I to jest wlasnie jeden wielki mit. Jak denerwuje sie przez jakiegos kierowce na drodze, to w 80% przypadkow jest to facet. Wszystkie moje kolezanki swietnie jezdza, ja tez. Kiedy jest skret w lewo i trzeba uwazac na samochody z dwoch stron, to faceci czekaja na sytuacje az bedzie pusto, a to niemozliwe, wiec stoja i stoja. Polacy jezdza do dupy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×