Wydaje mi się że Bóg przeklął Ameryke

Ja przeklinam dzien w ktorym zdecydowalam sie zostac w USA na stale. Bylo to 4 lata temu. Teraz zostalo mi tylko pozbyc sie mieszkania, pakowac manataki i wracac do PL. I niech nikt nie pisze, ze jest kolorowo bo nie jest. Ceny rosna, podatki rosna, rynek pracy ubogi. Masowa likwidacja mniejszych firm, banki sa przejmowane przez inne banki lub panstwo. Daje sobie rok i wracam do domu.

Jarek, ja nie twierdze w Pl jest raj na ziemi ale po co mam tutaj siedziec. Nie mam zalegalizowanego pobytu wiec jaka przyszlosc mnie czekac. W kraju przynajmniej mieszkanie mam wiec mialabym gdzie sie podziac. Wiem, ze z praca nie jest latwo ale dom to dom :)Mysle ze z prac nie mialabym az taaakiego wielkiego problemu. A moze to tylko moje zludne wrazenie :( Jak to mowia, wszedzie dobrze gdzie nas nie ma

Nie wierze w to. Na pewno wszystko sie unormuje po wyborach. Tu jest moj dom, moje dzieci to beda zyc i wiem ze bedzie dobrze!!!

Jest tam napisane co Bóg robił z tymi którzy sprzeniewierzali sie jego nakazom. Były niszczone całe miasta razem z ludźmi - miasta które były obrazą dla Boga jak Sodoma. Biblijny Bóg jest bardzo surowy i mściwy, często zsyłał straszne kary na grzeszników.

Szefowie mają u nas lepsze pensje niż w USA i w wielu krajach UE - wynika z raportu firmy badawczej Hay Group, która porównała zarobki pod względem ich siły nabywczej. - Polska była jednym z pierwszych krajów naszego regionu, które poziomem wynagrodzeń menedżerów dogoniły Zachód - mówi "Rzeczpospolitej" Mirosława Kowalczuk, kierownik zespołu badań wynagrodzeń Hay Group. Ocenę tę potwierdza najnowszy raport „Wynagrodzenia na świecie”, w którym renomowana firma doradcza porównała zarobki wyższej kadry kierowniczej z kilkudziesięciu krajów świata pod kątem ich siły nabywczej - z uwzględnieniem kosztów utrzymania i obciążeń podatkowych. W tym zestawieniu Polska znalazła się w pierwszej dwudziestce państw o najwyższej zdolności nabywczej menedżerskich płac. Bijemy na głowę wiele państw zachodnich, zwłaszcza kraje skandynawskie i Wielką Brytanię, gdzie koszty utrzymania i podatki zbijają konkurencyjność kierowniczych płac. Nasi szefowie dobrze wypadają wobec menedżerów z USA, których autorzy raportu wybrali jako punkt odniesienia. Mierzona siłą nabywczą wartość płac kadry kierowniczej w Polsce jest o 40 proc. wyższa. Trzeba przy tym pamiętać, że kwotowo menedżerowie w Europie, w tym w Polsce, zarabiają ułamek tego, co prezesi największych firm za oceanem. http://hotmoney.pl/artykul/4079/1/kraj-polski-menedzer-ceni-sie-slono.html USA TRUPEM JEST

Nawpuszczali od cholery kolorowych i teraz tam biały człowiek czuje się jak w Afryce. Zreszta podobny bład popełnili Francuzi z Algierczykami, Anglicy z Pakistańczykami i Niemcy z Turkami. Przybysze z biednych krajów umieją tylko wyciągac łapy po zasiłek a pracowac im się nie chce. W Niemczech mieszkałam kiedys u jakiegoś Kurda, kóry zył tylko z zasiłku a miał dom, o jakim w Polsce wielu marzy. Dlaczego ludzie uczciwie pracujący maja utrzymywac leni z Azji czy Afryki ? Najwyższy czas aby zachodzni swiat się wreszcie obudził i zaczał traktowac ludzi sprawiedliwie, a nie widział tylko w "biednych murzynkach" ofiar rasizmu, który może był w XIX wieku ale nie teraz!

Jak szczury z tonącego okrętu :o USA: Kryzys! Polacy uciekają z Nowego Jorku Coraz więcej Polaków decyduje się na powrót do kraju. Pogarsza się sytuacja przedsiębiorców w coraz mniej polskiej dzielnicy Greenpoint. Niegdyś tętniąca życiem polska dzielnica w Nowym Jorku coraz bardziej traci swój charakter. W związku z malejąca liczbą społeczności polonijnej spada popyt na polskie towary i usługi. Sklepikarze i księgarze radzą sobie, poszerzając asortyment o inne artykuły, często nawet niezwiązane z ich branżą – pisze goniec.com. Wiele sklepów musiało jednak zamknąć swe podwoje, a na ich miejscu pojawiają się zupełnie nowe i egzotyczne, na przykład restauracja tajska. Stabilna pozycja złotówki coraz mocniej przyciąga Polaków do kraju. Jednak Kirk Semple z "New York Times" podkreśla, iż tendencję wyjazdową zapoczątkowało inne, wcześniejsze wydarzenie, a mianowicie wstąpienie Polski do UE w 2004 roku. Już wtedy zaczęła spadać liczba Polaków przyjeżdżających do Stanów w celach zarobkowych; wybierali oni kraje europejskie nie tylko ze względu na odległość i koszty podróży, ale również oferowane stawki. Ponadto wielu Polaków pracujących w Stanach decydowało się na przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii czy Irlandii. Z drugiej strony, przeglądając prasę polonijną na Wyspach, można już zauważyć podobne tendencje i tutaj. W "Gońcu Polskim" z 12 września znajduję się duży artykuł zatytułowany „Kierunek praca”. Okazuje się, iż bardzo prężnie działają serwisy internetowe i agencje pośrednictwa pracy szukające polskich pracowników w… Polsce. Jak widać również pozycja funta przestaje być wystarczająco atrakcyjna i coraz więcej osób rozważa powrót do kraju. Być może czeka nas wkrótce fala powrotnej emigracji zarobkowej. Problemy, które mogą się pojawić, nie będą wtedy tylko natury ekonomicznej, ale i psychologiczno-społecznej. Bo czy po latach spędzonych za granicą będzie można przystosować się ponownie do polskiej rzeczywistości? http://hotmoney.pl/artykul/4302/1/usa-kryzys-polacy-uciekaja-z-nowego-jorku.html