Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka tego tematu

Matka mnie wkurza....

Polecane posty

Gość autorka tego tematu

mieszka sama,bo tata nie zyje odkad skonczylam 5 lat a mam 30 lat. Mam meza i udane zycie rodzinne. Moja mama mi zazdrosci, zawsze jak sobie cos kupimy,to nam to wypomina, podlicza na ile nas stac, ile zarabiamy a ona zawsze bidulka, chociaz ma emeryture, moze i niska, bo 1000zl, ale czasem dajemy jej pare groszy, zapraszam na obiady w niedziele, jesli mam czas, bo oboje pracujemy,wiec w tygodniu chce troche posprzatac, wyprac lub zwyczajnie odpoczac. Ona siedzi w domu, w 4 scianach, zadnych znajomych, przyjaciol, rodzina daleko,wiec wyzywa sie na nas. Jak gdzies jedziemy w odwiedziny do rodziny, zawsze ja zabieramy lub wycieczka na lono natury, jedzie z nami, ale zawsze potem slyszymy, ze nigdy i nigdzie jej nie zabieramy,ze na nas nie moze liczyc, ciagle ma pretensje, zale, nie wiem o co jej chodzi, mam juz powoli doysc.... poradzcie jak mam sie zachowac? :( zal mi jej, ze jest sama, ale czy powinnam czuc sie winna? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JP 2 i pol
zal mi jej, ze jest sama, ale czy powinnam czuc sie winna? Nie powinnas czuc winy--mozesz ja zachecic czy pomoc jej zeby miala wlasne zycie z jakimis kolezankami czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
ona ma taki charakter, ze z nikt z nia nie potrafi wytrzymac, miala kolezanke, ale tak jej "dogryzala", ze tamta odpuscila ta znajomosc i od 2 lat przestala przychodzic, jednak moja mama w ogole nie czuje sie winna, nie widzi tego jaka jest, zreszta jeszcze nie slyszalam, zeby cos zrobila zle, zawsze inni sa winni, powinni kolo niej skakac i na jej rozkaz natychmiast robic co ona chce a jak sie sprzeciwimy, bo nie mam czasu w danym momencie zrobic co sobie zyczy, to jest wrzask i awantura....2 tygodnie sie nie odzywalam, nie dzwonilam, dalam sobie spokoj, ale to w koncu matka, wiec zadzwonilam, chwile bylo dobrze a potem znow pretensje, zale, psychika mi juz wysiada, chce spokoju :( co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JP 2 i pol
No to sama jest sobie winna ze nie potrafi dobrze zyc z ludzmi (jest konfliktowa) To dorosla osoba i powinna sama organizowac sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
"To dorosla osoba i powinna sama organizowac sobie zycie" oj to prawda, ale gdy jej to mowie, to uwaza, ze w ogole sie nia nie interesuje, echhhh widocznie taki moj los, ale i tak nie wiem jak sie zachowac, bo to sie poglebia, jest coraz gorzej....dzieki za wypowiedz :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retert
Twoja matka nie jest samodzielna i musiała przekazać Ci w dzieciństwie taki program ktory nakazuje Ci sie nią zaopiekować , dlatego masz wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
raczej zawsze byla despotyczna, ale odkad wyszlam za maz z roku na rok sie poglebia, pomimo iz moj maz naprawia jej wszystko, gdy sie cos zepsuje w domu lub aucie, jest na kazde zawolanie, ale nigdy tego nie widzi, wrecz zawsze niezadowolona, znerwicowana itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
retert - trafilas/es w 10, dokladnie tak jest :( co ja mam robic, zeby bylo lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja mama jest po prostu toksyczna osoba, powinnas ograniczyc kontakt do minimum (np. raz na tydzien lub dwa). Takie osoby sie raczej nie zmianiaja, zwlaszcza na starosc sie poglebia, co zreszta piszesz. Pomagaj tylko wtedy kiedy to konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JP 2 i pol
Pomagaj tylko wtedy kiedy to konieczne. Wlasnie ty jej mozesz pomoc jak sytuacja jest wyjatkowa jakas choroba czy cos takiego. A poza tym powinnyscie miec osobne zycie. Jest taksyczna-- po prostu sa takie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retert
jest taka książka "toksyczni rodzice" (autora znajdziesz w necie) - może powinnaś ją przeczytać, moze też wybież sie do psychologa? myślę, ze rozmowa z nim pomogłaby Ci zrozumieć swoje reakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JP 2 i pol
Powinna doceniac to na co ty sie zdecydujesz jej dac (w sensie poswiecania uwagi i czasu) i nie ma prawa wymagac wiecej bo to tylko twoja dobra wola A z tego co piszesz to wiele dostaje z twojej strony a nie potrafi tego docenic. Prawdopodobnie nic jej nie zadowoli wiec nie warto sie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
Maz juz od dawna by tam nie chodzil, gdyby nie ja :( juz jestesmy u niej tylko raz w tygodniu, ale i tak zawsze albo za wczesnie przyszlismy, albo za pozno, bo cos wlasnie w tv oglada i tyle, no coz, nie zanudzam Was wiecej, chcialam tylko porady jak sie zachowac by miec swiety spokoj a jednoczesnie nie zrywac kontaktow z matka, dziekuje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retert
może też coś o uzaleznieniu ? Kobierzycki Tadeusz "poza miłością i wolnością. syndrom uzaleznienia psychologicznego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retert
autorko - jeżeli jesteś zainteresowania tymi książkami i podałabyś maila to mam je w formie pdf :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulinka 123
współczuję ci bardzo,mam podobny problem.Z moją matką jest bardzo trudno wytrzymać,wciąż się czepia o wszystko,ma pretensje i żale dosłownie o wszystko.Coraz częściej myślę o wyprowadzeniu się na drugi koniec Polski ,żeby mieć w końcu święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam to z doświadczenia... mam to samo z moją matką. przed chwilą wlazła do pokoju i się na mnie wydarła, że on nie po to płaci za internet, bym jak z niego korzystała.... wynika z tego, że lepiej płacić i wogóle nie korzystać. a wczoraj mi się oberwało, bo drugie danie w głębokim talerzu jadłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retert
a ja myślałam, ze to moja Mama jest trudna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×