jak sie zachowac?

moj chlopak dal mi troche pieniedzy na leczenie z wlasnej woli. Bylo mi glupio do granic mozliwosci i powiedzialam, ze nie chce, a on, zebym przyjela i nauczyla sie tez brac bo jak twierdzi trzeba umiec i dawac i brac. Mama uwaza, ze nie powinnam byla wziac, a ja wzielam chociaz na poczatku nie chcialam:( Czy mial ktos taka sytuacje, jesli tak to jak wy odbieracie taki gest, jak prawidlowo zachowac sie w takiej sytuacji?

jak dla mnie to najgorsze co moze byc ....branie od kogos pieniedzy bycie zaleznym finansowo ..no ale to moje zdanie jak Ci zle z tym to oddaj kase

ewa napewno nie czuje sie z tym dobrze ale on stanowczo powiedzial tak jak wyzej napisalam i pewnie by sie obrazil gdybym oddala. Fakt faktem czuje sie glupio:(

jeśli pieniądze są ci potrzebne, a ich nie masz, to weź je - wydaj na leczenie (poważna sprawa), ale jak juz będziesz mieć własne to odkładaj (albo nawet teraz zacznij odkładać), żeby chłopakowi oddać całą sumę następnym razem umów się z nim, że możesz od niego pożyczać pieniądze, a nie je brać to bardzo delikatna sprawa, a każde wypomnienie (zakładając, że będzie tak niedelikatny, że ci to kiedyś między wierszami wypomni) będzie cię boleć i poniżać

obrazil? nie rozumiem Ty rob tak jak Ty uwazasz a nie kieruj sie tym czy on sie obrazi czy nie i to nie chodzi tylko o pieniadze nie masz swojego zdania?:P to oddaj mu te pieniadze w czym problem?

to po prostu mu zalezy, zebys byla zdrowa. On sie bedzie z tym lepiej czuł. Przeciez daje sie na leczenie pieniadze nawet obcym ludziom. W takim wypadku wypada wziac. Jak nie chcesz miec zobowiazan, to obiecaj, ze mu kiedys oddasz.

aktualnie szukam pracy a pieniadze jakies tam ale on uwaza ze ja nie pracuje to zaplaci za mnie:( a dal mi 300 zl .

to, ze zalezy mu na moim zdrowiu wiem ale on caly czas uporczywie twierdzi, ze trzeba tez umiec brac

ma racje

wszystko zależy od tego, kim dla ciebie jest chłopak i co to za choroba. Jeśli to przyszły mąż, to weź, jeśli dobry kolega- nie bierz, Skoro mama twierdzi,że nie bierz, to może choroba jest błaha.

sie nie krepowala wziac Jesli nie bardzo cie stac na to lecznie i on o tym wie - weź z wdziecznoscia za okazana zyczliwosc. Jesli ty bedziesz w lepszej sytuacji - pomozesz innemu i bedziesz sie cieszyc, jesli ktos z tego skorzysta. Mysle, ze o to mu chodzilo. Dawac tez jest przyjemnie, dlatego trzeba umiec czasem brac.

kto nie potrafi przyjmowac pomocy i przedmiotow i uwaza ze to upokarzajace nie potrafi tez dawac oczywiscie taki czlowiek nie uswiadamia sobie tego, ze kiedy kogos obdarowuje to tez uwaza ze obdarowywanego to upokarza ale tak jest

moze tak mowi zebys--> dokladnie.. mysle, ze jest tak jak mowisz. Ja moglabym zaplacic za leczenie bo mam na koncie uzbierane pieniadze ale on wie, ze ja jeszcze studia musze oplacic no i szukam pracy. Zrobil to z zyczliwosci i zalezy mu na moim zdrowiu. Aha i ten chlopak to mysle, ze to moj przyszly mąż

zws--> no wlasnie:(

podziekuj mu serdecznie, powiedz, ze masz nadzieje, ze bedziesz mogla mu tez kiedys pomoc, a jesli nie jemu, to komus, kto tego bedzie potrzebował.

rzeczy materialne sa drugorzedne nie mozna demonstrowac niezaleznosci komus od kogo jest sie zaleznym, bo to jest niskie zachowanie niewlasciwe jest budowanie swiata na drugim czlowieku ale sam zwiazek szczery polega na przyznaniu ze jeden czlowiek jest od drugiego zalezny. jesli taka zaleznosc ci ciazy to zwiazek nie ma sensu

zws--> zaleznosc ze jestem zalezna np od mojego chlopaka? tu chodzi o to, ze ja bylabym wstanie sama zaplacic za leczenie ale moj chlopak chce mi po prostu dac bo twierdzi to co powyzej

nie chce mi sie tlumaczyc albo go traktujesz serdecznie i dajesz sie traktowac serdecznie albo unosisz sie ambicja ale ta ambicja nie jest wcale dobra to chwyt ponizej pasa bo ktos daje ci serce na dloni a ty chcesz pokazac ze jestes ambitna i niezalezna to tak jakbys sprowadzala czyjes spontaniczne zachowanie do swojego wyrachowania jednym slowem - bierz kase i kup sobie za to kiecke ;)

bo ktos daje ci serce na dloni a ty chcesz pokazac ze jestes ambitna i niezalezna ---> od kiedy to pieniadze swiadcza a "sercu na dloni?:P

tu chodzi o to, ze ja bylabym wstanie sama zaplacic za leczenie ale moj chlopak chce mi po prostu dac bo twierdzi ....---> skoro moglas sama to po co przyjmowalas kase od niego? nie rozumiem i teraz pizesz jeszcze ze Ci z tym zle:O

wlansie nie pieniadze a nie liczenie sie z nimi to autorka widzi pieniadze facet widzi rozwiazanie problemu

wy zle pojmujecie zaleznosc na opak wlasnie niezalezny czlowiek potrafi zachowac sie naturalnie i przyjac pomoc zaleznosc polega na tym, ze sie jej nie przyjmuje zeby costam udowodnic

skoro mogla zrobic to za swoje pieniadze to po co brala od niego? kiedys i tak to jej wypomni ..jak mu nie odda:p

ja tam nigdy od nikogo nie biore pieniedzy zawsze na tym sie zle wychodzi

ewunia kurcze pisze przeciez, ze nie chcialam ale on twierdzi, ze teraz nie pracuje to chce zaplacic za mnie i on byl taki stanowczy, ze nawet nie chcialam sie z nim klocic, najpierw oponowalam to wytlumaczyl mi to tak, ze wkoncu przyjelam