Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anthony By.

Cale zycie gotuje dla psow

Polecane posty

Gość anthony By.

kociolek ,mieso,makaron,warzywa (marchew,kapusta,kalafir,inne).Pojemniki i zamrazarka.teraz mam 2 labradory i wcale to nie jest uciazliwe.do tego czesto mleko,bialy ser i platki a takze swieza marchew,zielona pietruszka..Badania i witaminy,a takze mycie zebow(smieszne nie?.Smieszne to nie kupuj psa ,bo jakosc jego zycia swiadczy tylko o tobie)Poprzedni moj pies przezyl tak wiek ksiazkowy.A na suchym i puszkach maximum 8 lat i nowotwor(najszybciej watroby).Owszem zdarzaja sie wyjatki.I niech mi nikt nie mowi,ze klamie,bo na psach to sobie zeby zjadlem,a weterynarzy z wieloletnia praktyka mam w rodzinie.Urodzilem sie z psem i tak sie z zyciem pozegnam.A jak ci wstyd sprzatac kupy i wyszykowac psu porzadne zycie,to kup sobie blaszanego ,wiatrowego kogucika i powies na dachu.Raz na roku farba od rdzy pomalujesz ,a reszte bedziesz mogl sie przygladac.A za maltretowanie psow powinno sie karac podwojnie niz za czlowieka. To wasze zarcie tez pod to podchodzi.Miska suchego gnoju i wiadro wody.Wyszykowalbym to kazdemu kto tak zywi choc na miesiac.A reklam firm o dobroci tego zarcia mi tu nie przytaczajcie.Pies niemowa to wam nie powie jak go traktujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie kiedyś
Na suchym pies brata żył marne 6 lat. Mój pies, z tego samego miotu szczeniak, na normalnym żarciu dobił do 12 lat. Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam kota ktorego
przeygarnelismy jak byl juz kocim doroslym mezczyzną ;) wybredne to cholerstwo co do jedzenia, wyje nad miskami az uszy wiedna. jego karmienie to zazwyczaj wymaina ze 3 razy (jak nie wiecej) zawartosci miski zanim pan i wladca raczy cos spozyc. jak mu nie dasz tego co chce to zarzuca focha i biegnie pod drzwi i znowu wyje aby go wypuscic...staram sie podawac mu gotowane jedzenie, miesko, warzywa etc, ale nic nie poradze na to, ze w 90% przypadkow zadowala go dopiero karma z puszki, ktorej swoja droga musi byc w domu kilka rodzajow :o i niech mi nikt nie psize, ze trzeba bylo paskudzie dac jedzenie czekac az zje, bo on nie ruszy ejdzenia, ktore nie bylo nalozone do miski przy nim. probowalam go barc na przetrzymanie - jedz to co dla ciebie dobre albo wcale (oczywiscie nakladaja 20 razy n nowo to samo swieze niesmigane) i...nie jadl wcale :o pozniej mnie lduzie scigali, ze kota glodze :o:o:o wiec suma sumarum zyje glownie na puszkach. wyglada zdrowo wiekszosc na jego widok mowi, ze moglby szampony reklamowac :P) i zdrowy jest co powterdza weterynarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie kiedyś
Jak mu dajesz markowe żarcie typu Whiskas, to nie jest tak źle, zresztą konserwy mięsne nie sa tak złe, jak typowe suche jedzenie. Poza tym gdzies czytałam,że producenci konserw i suchych karm dodają jakichś składników podnoszących smak - to tak, jak z przyprawą Maggi - zupa bez niej nie smakuje, a zupa z nią smakuje wybornie i chyba każdy dodaje takiej Maggi do posiłków. To samo jest z karmami "sztucznymi". Stąd też zwierzaki często wolą taką sztucznie dosmaczaną karmę. No, ale jak twojemu kotu to pasuje to dobrze. I tak nie masz wyboru, jak normalnego nie chce jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam kota ktorego
Czsami zje normalne, zazwyczaj piersi z kurczaka na różne sposby, ale tak jak pisałam w 90% przypadkow w ruch idzie puszka. Zawsze w domu sa przynajmniej ze 3 rodzaje, musze non stop zmieniac marki i smaki, bo ten wybredny stwor szybko "sie nudzi". Uwierzcie, ze malo jest na swiecie tak irytujacyh dzwiekow jakie moj kot wydaje z siebie nad miska. Zreszta to samo tyczy sie wychodzenia na podworko, o 3 nad ranem potrafi caly dom na nogi postawić :o Ubowstwiam go, ale przyznaje, ze czasami sa takie momenty, ze przestaje sie dziwic, ze go poprzedni wlasciciele wyrzucili na bruk(ozywiscie nigdy mi do glowy NIE rpzyszlo by zrobic to samo). Wiem to brzmi podle, ale czasami jest tak meczacy... Za to jest jak na kota maloagresywny (nigdy nikogo, nawet obcego nie podrapal) i wyjatkowy z niego pieszczoch. Jak widac - cos za cos ;) Aha...nie wiem czy to nromallne ale on nigdy sie nie lasi, tzn nie ociera o nogi jak to maja w zwyczaju robic koty. Satje obok i wyje, dopoki nie wezmie siego na rece lub wskakuje na kolana jak czlowiek siedzi. Spi zazwyczaj tez na kims ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie kiedyś
O , widzę,że i ty nie śpisz. :D Twój kot to jak każdy kot - indywidualista. Ja znałam kota, który przez całe swoje życie ani razu nie zamiauczał. Nigdy. Nie umiał? Nie wiem. Parskał, prychał, mruczał, ale skubany nie zamiauczał. Z kolei kot sąsiadki załatwia się tylko do jej markowego adidasa, kuwety nie uznaje, innych butów też nie, tylko ten adidas, lewy Na szczęście wychodzi na dwór i większośc tych spraw załatwia na dworze, bo chyba z torbami by poszła, jakby miał co tydzień nowe adidasy sobie kupować. :D Koty są wspaniałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppupuppppppppuppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racje masz chlopaku
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igloo
Po 1) Whiskas to nie jest markowa, ale marketowa żywność dla kotów. Po 2) moja ukochana kocica, która chciała jeść tylko suche i puszki, odeszła mając 7 lat - wysiadła jej wątroba :(( Druga kocica przygarnięta z pensjonatu, gdzie wyżerała co się dało, ma już kilkanaście lat. Po 3) z tym domowym żarciem jest coś na rzeczy - dwa owczarki mojej ciotki żywione gotowanym dożyły 19 lat każdy! Po 4) - czy problemy z dziąsłami nie są spowodowane właśnie brakiem wit. C pochądzącej ze świeżej żywności? Po 5) - stare przysłowie pszczół mówi: "jak sobie ugotujesz, to wiesz, co jesz", a podać skład na puszce, żadna sztuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×