Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ada79

Wykształcenie podstawowe.Jaka praca?

Polecane posty

Gość dgfgfhgf
ja pierdole co za kraj :O ja mam wyższe i też nie mogę znaleźć pracy :O co prawda na razie od 2 mcy ale nie widać szans w najbliższym czasie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkiiii
Powiem wam moje drogie ze nie wieze w te bzdury ze w dzisiejszych czasach zatrudnia kogos do sklepu z szkola podstawowa.Mieszkam Poznaniu i wiem ile osob stara sie o jedno miejsce,nieraz przychodzi po 50 osob.Taka osoba to tylko do tesko albo ma prace po znajomosci.W nic innego nie uwierze.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie mam nawet matury
Otworzylem wlasna firme, moze na poczatku bylo ciezo, ale teraz po 5 latach oplacilo mi sie to. Jak patrze na swoich rowiesnikow, ktorzy dalej mieszkaja ze starszymi i nie maja za co kupic piwa w kanjpie to smiac mi sie chce, bo studiow im sie zachcialo. A prawda jest taka, ze studia teraz to zaden problem, kazdy moze je skonczyc, a pracy jest tylko dla nielicznych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moich studiów, które uchodzą za łatwe, wyleciało na pierwszym roku 40% studentów. A z pozostałych kolejne 30 nie mogło ich skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykidajło
zła jędza ale pracodawca nie będzie pytał ile osób wyleciało z twojego roku a ile zostało wiec ta wypowiedź jest zbędna. Ja też mam wyższe i nie mam pracy. Mój dyplom mogę wsadzić sobie w d.... Prawda jest taka że wystarczy mi praca nawet za minimalne wynagrodzenie, mogę robić w ciuchach, w obuwniczym. Tylko ze tam znowu jak widzą że mam wyższe to momentalnie mnie skreślają. Czasami żałuję ze wydałam kasę na studia. Mogłam zostać ze średnim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To była odpowiedź osobie twierdzącej, że "studia każdy może skończyć". Jak widać, nie każdy. Co te studia dają w naszym pięknym kraju, to inna para kaloszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka2747
Taka jest prawda. Że Ci po studiach dużo mówią a sami siedzą w supermarketach na kasie. Ja jestem po podstawówce , mieszkam w Anglii mam pracę przy komputerze :) I zarabiam 5 tysięcy zł na Polskie miesięcznie i jestem zadowolona. Wiem może niema się czym chwalić bo jednak nie jestem z rodziną. Ale niedługo wracam do Polski i papierek z pracy dostanę , że pracowałam z komputerem. A największym plusem jest dobra znajomość języka angielskiego!!!! I podejrzewam, że pracę w Polsce znajdę z takim doświadczeniem jakim mam i ze znajomością jezyka angielskiego. Gratuluję Ado i głowa do góry. Ludzie po podstawówce są bardziej sumienni i szanują pracę nie tak jak ci GENIUSZE za jakich się uważają. A coraz więcej pracodawców to zauważa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałóg
ludzie wy jesteście nie normalni ktoś was prosi o pomoc a wy mu tu piepszycie morały gdzie byłeś czemu się nie uczyłeś ludzie z różnych powodów muszą przerwać szkołę pomimo że tego nie chcą że nie których z was nie spotkał taki problem to nie znaczy że macie się wymądrzać to nie jest temat o morałach tylko o pomoc w buty sobie w sadzcię te morały będziecie wyżsi bo to nikomu nie pomoże!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renatkajw
Czesc-NAŁÓG- wiesz masz racje sa rozne powody dla ktorych nie mozna skaczyc szkoly,bo ja tez musialam zrezygnowac i mam podstawowe i co najciekawsze szukam co mozna otworzyc za biznes zeby sie wybic,ale sa potrbne fundusze,z chceciom bym ci pomogla ale ja tez siedze w domu na dupie od ponad 2 lat i szukam czego kolwiek,jak cos to dam ci znac co mozna zrobic :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafllalalal
podstawowe wyksztalcenie--masakra:O mamy dwudziesty pierwszy wiek i ktos z takim wyksztalceniem to po prostu czlowiek bez ambicji robiacy w zdaniu blad na bledzie,nie dziwie sie ze pracy nie macie,bo to juz patologia..bez odbioru:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renatkajw
jak sie szybko pisze to sie zrobi blad bauwanie,a ty co myslisz ze jestes kims lepszym bo masz szkole! gowno prawda wlasnie tacy jak ty... mniej umia od tych co nie maja szkoly,wy tylko jestesci mocni w gebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kult
Witam. Ja tydzień temu skończyłem 28 lat. Wydaje mi się że mam już jakieś doświadczenie życiowe którym mogę sie z Wami podzielić. Wychowałem się w rodzinie która nigdy nie motywowała mnie do nauki. Po podstawówce trafiłem do zawodówki. Pamiętam że bardzo odczuwałem dyskomfort że trafiłem tam a nie do ogólniaka. Po skończeniu zawodówki miałem roczny epizod w ogólniaku na podbudowie zawodówki. Pod koniec pierwszego roku dostałem informację że moja była szkoła chce otworzyć technikum na podbudowie. Nie wahałem się i wróciłem w stare mury. Bardzo sobie cenie tamte lata. Gdy zdałem maturę miałem 21 rok życia za sobą. Wielu rówieśników była już na półmetku studiów. Moją największą miłością jest komputer. W czasie technikum już czasami dorabiałem na naprawie i tworzeniu stron www. Nawet lekcje informatyki prowadziłem bo miałem większą wiedze od nauczyciela. Zgodnie z zainteresowaniami wybrałem studia o magicznej nazwie "Marketing w internecie" na prywatnej uczelnie (do inżynierskich na polibudzie nawet nie startowałem bo dobrze wiedziałem że nie dam rady). Ogólnie po 2 latach okazało się że ten kierunek to nic innego tylko ekonomia a sama uczelnia to źródło dochodu dla doktorków. Papier z takiej uczelni jest gówno warty dlatego postanowiłem zmienić uczelnie. Trafiłem na studia inżynierskie o kierunku "informatyka". Studia bardzo drogie ale wydawało mi się że czegoś mnie nauczą i za inż. przed nazwiskiem będzie szła także wiedza. 5 semestrów zaliczonych i trafiłem na dziekankę z której do tej pory nie wróciłem. Czy czuje dyskomfort z tego powodu? TAK. Ale jest to wina błędnego systemu a nie danego człowieka. Rządy AWS i UW zafundowały nam reformę systemu oświaty która jest moim zdaniem błędem. Za szybko chcieli podwyższyć poziom "oświecenia" w społeczeństwie. Owszem uważam że było to potrzebne ponieważ jesteśmy narodem słabo rozumiejącym otaczający nas świat. Ale przez tą reformę doszliśmy do punktu śmieszności. Nie może być tak że połowa danego rocznika uzyskuje wyższe wykształcenie. Nie może być tak że matura teraz to bezwartościowy papierek. I nie może być tak że osoby z podstawowym/średnim wykształceniem są de facto poza obszarem zainteresowania pracodawców. Celowo nie podałem zawodowego bo takowy u nas nie istnieje. Dlatego wykwalifikowany pracownik fizyczny jest teraz tak cenny. Emerytury pomostowe itp. sprawiły że ludzie bardzo szybko wyskoczyli z rynku pracy i nie miał ich kto zastąpić. Mamy tysiące wykształciuchów po jakiś pedagogikach i ekonomiach a nie mamy stolarzy, budowlańców itd. Mamy najwięcej uczelni wyższych w europe których papier jest warty tyle co ...... Powiedzmy sobie szczerze: Te uczelnie to wyciąganie kasy ze społeczeństwa. Bazują na wpojonym kulcie magistra który nijak się ma do rzeczywistości. Nie masz papierka państwowej dziennej uczelni? To gówno wiesz z tematyki której sie uczyłeś. Jest naprawdę mało prywatnych uczelni liczących się na rynku pracy. Ja osobiście nie mam ambicji uzyskania wyższego wykształcenia na prywatnej uczelni.. już nie. Bo wiem że nawet do pięt nie dorastam do wiedzy osoby z tytułem mgr inż. z uczelni państwowej dziennej. Wole ta kasę na uczelnie przeznaczyć na doszkalanie się w programowaniu na różnych kursach i książki o tej tematyce. Czy brak takiego wykształcenia będzie mi przeszkadzało w późniejszym życiu? Na bank. Bo za dużo osób zostało wychowanych w kulcie magistra. Ludzi oceniają przez pryzmat papierka a nie umiejętności. Chłopak który kończy pedagogikę a sam wymaga resocjalizacji ma pretensje do całego świata że musi kręcić pizze a jego szef jest po zawodówce. Nie widzi tego że szef ma 20 letnie doświadczenie w prowadzeniu działalności. Ma wpojony kult magistra :) Dlatego powiem wszystkim którzy maja tylko podstawówkę. Uczcie sie umiejętności. Dla kobiet - bukieciarstwo, ogrodnictwo, krawiectwa itd. - tam gdzie jest nisza. Dla chłopaków - spawanie, rusztowania, ogólnie budowlanka itd. Jest masa kursów. Zróbcie dwa o podobnej tematyce. Zróbcie uprawnienia jeżeli w danym zawodzie są one potrzebne. I gwarantuję że dostaniecie prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z panem
niestety mialam podobna syt. jak pan , rodzina nie motywujaca do nauki , poszlam do szkoly zawodowej ale nie ukonczylam jej( nie ze nie mialam ochoty lecz zdarzylo sie to co zdarzylo ) musialam wyjechac na zarobek do Niemczech , tutaj pracowalam , 2 lata temu zalozylam wlasna firme idzie mi bardzo dobrze ( nie sprzatajaca ) rozwijam sie , robie to co kocham , jestem doceniania . Robie to co potrafie , mysle rowniez o tym by spowrotem zamieszkac wPolsce , firme dalej bym prowadzila ale na terenie PL jak i De . Pozniej chcialabym pojsc do technikum badz liceum wieczornego :) wszytko idzie :) jesli ma sie zapal , jesli ma sie ochote , wyksztalcenie w dzisiejszych czasach jest potrzebne , ale student wyuczony , z lewymi rekami to nic nie warty :) jesli ten po podstawowce ma zapal i chec motywacje :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal zal zal
WITAM... ja tez mam podstawowe i nie jeden mi zazdrości... mam 18 lat i wszystko co chce prace, zajebista dziewczyne motor, samochód a takie szmaty jak ci co piszą o studiach to bym lał i patrzył czy równo puchnie (nie za szkole tylko za to ze sie wywyższają) taka k.u.r.w.e po studiach jeszcze długo nie bedzie stac na to co ja mam... znam nie jednego ze studiami i jak dla mnie jest zwykłym buce a ten co ma podstawowe przeważnie jest ok poniewaz osobe z podstawowym zycie nie oszczędzało i nie raz dostala po dupie wiem cos o tym:(... "a wy j.e.b.a.n.e studenciki gowno wiecie w butach spicie :DDD"... laski tak mowia o wykształceniu a co 5 dupa handluje ale ma studia i to sie liczy (heh)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal zal zal
teraz mozecie mnie obsmarowc i tak mam to w d.u.p.i.e co takiemu chamowi bez szkoly zależy (heh) :D:D:D...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna 00.2
09:58 [zgłoś do usunięcia] Lizboa Z takim wyksztlaceniem to nawet sprzataczka nie zostaniesz bo bede sia bac, ze osoba nawet bez zawowodowki to ktos swirniety, wiec nie posprzata anwet solidnie. Ale masz dwa wyjscia: 1. Isc do LO wieczorowego/zaocznego i zrobic to srednie wyksztalcenie. Nie musisz sie bac, tam sie ucza rozni czasem bardzo dziwni ludzie, czesto nierozumiejacy nawet pojecia ulamek. Generalnie do takich szkół, żeby zdobyc średnie (przynajmniej bez matury) nie musisz sie uczyć wystarczy chodzić. 2. Jeśli naprawde nie chcesz sie uczyc to zostaje Ci ruszyc lepetyna i wymyslic swoj wlasny biznes. Do tego nie trzeba miec nawet podstawowki, wystarczy troche gotowki i dobry pomysl. Nie zgodzę się z Tobą w punkcie 1. W drugiej klasie technikum zrezygnowałam ze szkoły, ponieważ rodzice wyjeżdżali za granicę i musiałam jechać z nimi. Tam nie poszłam do szkoły bo stwierdzili, że pójdę za rok więc nie miałam wyjścia bo to oni decydowali :o Tam pracowałam jako kelnerka. Później sama wróciłam do Polski po skończeniu 18 lat i poszłam do zaocznego liceum bo w tygodniu chciałam pracować, żeby mieć na swoje wydatki, rodzice też przysyłali mi kasę. Pracowałam na produkcji i nawet nie zarabiałam źle. W szkole nie było łatwo, owszem, byli tacy co mieli to gdzieś ale większość wychodziła ze szkoły z dopuszczającymi lub zostawali skreśleni z listy. Nauki było bardzo dużo, ja starałam się jak mogłam na dobre oceny a później wyniki na maturze. Mimo tego, że płaciłam za szkołę i chodziłam na każde zajęcia musiałam się uczyć po nocach żeby zaliczyć. Oceny miałam bardzo dobre, maturę zdawałam rozszerzoną, poszłam na studia farmaceutyczne i nie uważam się za głupią. Może są szkoły gdzie wystarczy tylko chodzić ale nie wszystkie. Z resztą po co ma iść do szkoły skoro nie chce się uczyć? Dla papierka? Co wyniesie z tej szkoły? Nic oprócz świadectwa :o Ja uczyłam się dla siebie, najważniejsze były dla mnie przedmioty które lubiłam i które mnie interesowały, reszta była na drugim miejscu ale nauczyłam się dużo bo sama tego chciałam :) 2. Co do drugiego punktu to skoro nie ma się pracy to o gotówkę też niełatwo a na własny biznes potrzeba jej sporo niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam studiowałem...
I powiem Wam, że tylu bubków i nadętych bufonów to nie spotkałem nigdzie indziej (studia dziennie, uczelnia państwowa, kierunek techniczny). Kult magistra itd. bez żadnych umiejętności, czy zainteresowania zawodem. Trafiłem na rozsądnego promotora, chłop pracował w przemyśle zanim trafił na uczelnię, dzięki jego wsparciu można było nabyć doświadczenia w skali makro, o tym, o czym na studiach uczyłem się w skali mikro. Wolę moich starych kumpli, którzy zwykle z nauką byli na bakier, niż tych, których poznałem na studiach, z nielicznymi wyjątkami, cała reszta wyżej srała niż dupę miała - jednostrzałowi bossowie akademika i wielkie damy za jednego drinka :) Olewam wykształcenie itd. w kontaktach między ludzkich, jak ktoś jest konkretny i do pogadania to się dla mnie nie liczy ile ma liter przed nazwiskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaszokowany 78uu8799
radzilbym ci isc do szkoly chocby ze wzgledu na dzieci. jak bedziesz z nimi lekcje odrabiac ?? jak bedziesz uczyc polskiego skoro piszesz UMIE zamisat umiem. nie bedzie ci wstyd przed dziecmi ????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiiimmmmmmmmmaaaaaaaaaa
niestety w dzisiejszych czasach liczy sie ten papier,ale taka prawda,ze ludzie z podstawowka sa madrzejsi i zaradni od tych co maja studia,ale podkreslam nie wszyscy,ale wiekszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa nidobra pupa
Nie rozumiem jednego - po cholerę jasną wypowiadają się tu ludzie,którzy zamiast pomóc osobie potrzebującej szydzą z niej i ubliżają!?Można wywnioskować z ich wypowiedzi,że są to ludzie "wykształceni",ale skoro zniżają się do takiego poziomu to znaczy,że to "wykształcenie" jest tylko świstkiem papieru,które dostali po studiach...ehh zwierzęta nie ludzie:/ Zgadzam się w pełni z powyższą wypowiedzią. A to co się dzieje na rynku pracy to horror... W sklepach powinny pracować głównie osoby z wykształceniem podstawowym.. W końcu średnie to już powinno być coś... Inna sprawa, że coraz mniej znaczy np. matura, którą zdaje się coraz łatwiej i która przez to się mocno zdewaluowała... Znam osobę, co zdała maturę i czytała w życiu jedną książkę, i to gość miał poważne problemy z szybkością czytania... I jeszcze co do pracy - grunt to znajomości... Mam w dalszej rodzinie gościa, co mimo podstawki pracował w urzędzie, gdzie było wymagane wyższe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal zal zal
"sam studiowałem..." juz widac ze gosc jest ok ma szacunek do innych ludzi i cos w glowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alchelor
Niewiarygodne... Sam jestem w podobnej sytuacji i w googlu zarzuciłem pytanie jak znaleźć pracę bez wykształcenia. I co widzę? Ludzi, którzy szydzą z tych, którzy nie mieli możliwości dokończyć szkoły. Jak to świadczy o człowieku? Zobaczymy co powiecie w moim wątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatas28
W sklepach powinny pracować głównie osoby z wykształceniem podstawowym.. W końcu średnie to już powinno być coś... - tez sie zgadam oczywiscie nie obrazajac nikogo. a tutaj w polsce zeby dostac prace w sklepie np. odziezowym trzeba przejsc rekrutacje jak na stanowisko conajmniej dyrektora. nie wspomne juz o pracodawcach oszustach, ktorzy robia dni probne za darmoche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MichałzKrakowa
Ostatnio tak popytałem znajomych po studiach gdzie pracują, a że widzimy się bardzo rzadko, to warto wiedzieć kto co robi. Więc większość nie pracuje w wyuczonym zawodzie, a głównie pracują albo za ladą w sklepie, albo na kasie w hipermarketach, ja tego nie rozumiem, po co kończyli studia, żeby teraz siedzieć na kasie?. Dlatego osoby z wykształceniem podstawowym/ gimnazjalnym nie mogą znaleźć pracy, jak w sklepie wolą przyjąć studenta. Przecież praca fizyczna powinna być dla osób z mniejszym wykształceniem, nie mówię tu o jakiś ciężkich robotach, ale właśnie typu. kasjer, magazynier, robotnik budowy, porządki publiczne, itp. Ktoś kto ma wykształcenie podstawowe nie powinien być od razu skreślany, a często może być lepszy od tego kto ma studia. Jako, że ja nic nie mam do ludzi bez lepszego wykształcenia, to nie mogę zrozumieć tych z wykształceniem, czytając posty niektórych osób w tym remacie ( które ubliżają osobą z wykształceniem podst./ gim.) sami zachowujecie się jeszcze gorzej, jakbyście nie mieli rozumu, nie każdy pochodzi z idealnej rodziny, nie wszyscy mogli skończyć szkołę jak wy, może więcej zrozumienia. Ja nie dziele osób na wykształciuchów i nie wykształconych, jak ktoś ma fajny charakter nie jest ostatnim burakiem, to mi to obojętnie kim jest z zawodu, ważne by był dobrym człowiekiem i miał poukładane w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa
a tak naprawdę odsetek idiotów wsród profesorów uniwersyteckich i ludzi z wykształceniem podstawowym jest właściwie taki sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesaaaady...
"Ktoś kto ma wykształcenie podstawowe nie powinien być od razu skreślany, a często może być lepszy od tego kto ma studia." koles ty chyba sobie jaja robisz?? to ja studuje 5 lat, o malo sie wrzodow zoladka przed sesjami nie nabawiam, i mam byc gorsza od kogos kto byle 8 klas skonczyc nie mogl? to zalosne co piszesz ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkaaaa2222
Powiem WAM jedno, skończyłam tylko podstawówkę bo zachciało mi się własnych pieniążków, więc poszłam do roboty. Jestem specjalistą d/s marketingu od 11 lat. Ludzie traktują mnie poważnie dowiadując się o moim wykształceniu i WOGÓLE im to nie przeszkadza. Mi też nie przeszkadzało, ale ostatnio zaczełam myślec o zrobieniu liceum.. Zobaczymy czy się uda. Musicie uwierzyć w siebie i w swoje możliwości a nie wierzcie ludziom którzy widzą tylko czubek swojego nosa. Szczęśliwa żona, matka - wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie bylo tak to
taaaa "specialistka od marketingu", pewnie sprzedajesz ludziom kity przez telefon, juz tak ten rynek spadl ze az ludzi po podstawowce zatrudniaja? nikt z wyksztalceniem nie chce tego robic, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adwegrhrt kbktyt
Ładna lipa a ja po liceum z dobrze zdaną maturą i certyfikatem międzynarodowym z języka angielskiego mam problemy ze znalezieniem fajnej pracyzaczynam studia teraz a i tak widzę, jak jest trudno.Myślałam, ze moja koleżanka, któa nie ma matury sie nieźle wkręciła a tu ludzie z podstawowym.......... a pani mgr musi na kasie siedzieć. ten świat stoi na głowie;] nie ma sprawiedliwości....:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×