Dlaczego się rozwodłyście?

komiczne--> boś palant :P taką okazje przegapić :P

"ściemniasz" nic nie ściemniam... rozwiodłem sie bo byłem zanadto zazdrosny o jej kolegów z pracy

ale jako powód podałeś też to, a ściemniasz dlatego bo udajesz że Cię to wcale nie ruszyło

gwiazdki - ucze sie na tym forum... musze podrepreowac swoj budżet :P

"ale jako powód podałeś też to, a ściemniasz dlatego bo udajesz że Cię to wcale nie ruszyło" przyznaje, ze położyłem na to lache i rozwodzilem sie kompletnie bez emocji...

koniecznie podreperuj ;) zwłaszcza że w końcu musisz mieć na drogie kremy i perfumy dla swojej pani ;) takiemu jak ty pewnie podkradanie ujdzie płazem :P

on gotówki nie nosi za duzo.... musze hasła do konta zdobyć :P

ona

komiczne nadal nie potrafisz powiedziec co było z nią ze zdradzała, pomijajac ten smieszny argument ze miała za dobrze

"czemu ja nigdy nawet nie pomyslalem, zeby skubnąć jakas kase ktorejs z moich kobiet? " Bo nie jestes zlodziejem ?

xxxxxvvvvvveeeeeaaaaammmmm-->ja śmiem wątpić czy komiczne wie czemu jego kobieta tak robiła. w głowie jej nie siedział przecież. zresztą normalna osoba w ogóle nie rozumie dlaczego ludzie robią takie rzeczy jak zdrada. ja miałam nieudanego chłopa, nie udany seks, a jakoś zdrady sie nie dopuściłam. tylko w ludzkiej kolejności. najpierw rozstanie, a później bieganie za facetami. i zdrady nie rozumiem ni w ząb.

nawet Ci powieka nie drgnęła?

"co było z nią ze zdradzała, pomijajac ten smieszny argument ze miała za dobrze" to nie smieszny argument... panienka ze swietnego domu, od przebogatych rodziców, zawsze wszystko miała najlepsze, zawsze jej sie wszystko układało jak w bajce... to sie robi nudne.... z ludźmi, a zwlaszcza z kobietami, tak juz jest, że gdy maja zbyt fajnie, zaczynaja kombinowac, zeby coś spieprzyć... poza tym w małżeństwie wyrwała sie spod skrzydeł rodziców, poczuła wolnosc i poszła w długą

znaczy takie są komiczne twoje domysły :P ale ja się zgadzam. to źle jak ludziom jest za dobrze, nie umieją wtedy doceniać co jest naprawdę ważne.

"nawet Ci powieka nie drgnęła? " bez przesady... ja sie po prostu szybko podnosze i nie rozpaczam... zawsze znajduje pozytywy, nawet w sytaucjach beznadzijenych... tak juz mam - moze to z powodu mojego abstrakcyjno-makabrycznego humoru potrafie smiac sie nawet wtedy gdy inni lamentują

"znaczy takie są komiczne twoje domysły" tak to sobie tłumaczę...

ot i uczciwie sprawa postawiona :D podoba mi się twoja postawa nie lamentowania ;) też się tak staram tylko czasem sił brak...ale nie ma to jak pracować nad sobą :)

a ja mysle ze takie kobiety mają jakies kompleksy, zdrowy na umysle i emocjach czlowiek nie zachowuje sie tak, jeszcze mając fajnego męza:P

ale żal czy niechęć do niej jeszcze w Tobie chyba siedzi

to dobrze ze nie lamentujesz ale na pewno zastanawiasz sie dlaczego akurat Ty taki fajny, przystojny i bogaty trafiłes na zaburzoną kobietę jak widac nawet takie mądrale jak Ty nie potrafią dokonac dobrego wyboru :P

to moze ja wtrace swoje trzy grosze....uwazam ze malzenstwo to byl i jest moj zyciowy blad w ktorym dalej tkwie i nie potrafie powiedziec stop........zazdroszce osoba ktore byly na tyle silne psychicznie zeby podjac ta decyzje.Patrzac z perspektywy czasu uwazam ze majac 21 lat nie wie sie nic o zyciu:/

to dokonywanie nie właściwych wyborów czyni ludzi mądralami...tylko ten kto popełnia błędy, wysnuwa z nich w nioski rozwija się/staje mądrzejszy. nie ma w życiu lepszej lekcji jak nieudane małżeństwo lub inne nieszczęścia/potknięcia.

"a ja mysle ze takie kobiety mają jakies kompleksy, zdrowy na umysle i emocjach czlowiek nie zachowuje sie tak, jeszcze mając fajnego męza" zakładajac, ze byłem fajnym mężem :P a ona ogolnie była normalna, poza sferą emocji... tu była zaburzna ostro "ale żal czy niechęć do niej jeszcze w Tobie chyba siedzi" nie... niech sobie żyje w spokoju "ale na pewno zastanawiasz sie dlaczego akurat Ty taki fajny, przystojny i bogaty trafiłes na zaburzoną kobietę" nie mysle o kobietach, ktore od ponad 7 lat sa dla mnie przeszłością... mialem po niej wiele, wiele innych...

moj wybor byl o tyle dobry, ze wczesniej nic nie wskazywalo na to co sie potem stało...

i tu zgodze sie z toba w 100%....tylko dlazcego te lekcje tak bola uff

lesne licho--> z tą siła to ci powiem tak. ja jej nie miałam. dojrzałam do decyzji jak trafiłam na terapię do psychologa (bo już tak źle było). dopiero na warsztatach psychologicznych dostałam kopa. tak więc nie ma co podziwiać. u mnie to był totalny przypadek że trafiłam w miejsce gdzie dodano mi sił. tak wiec i ciebie może czeka taki uśmiech losu ;)

komiczne, ja to bym wytlumaczyl tak ze za słaby byłeś zeby ja utrzymac w ryzach albo ona za mocna. partnerzy powinni byc najlepiej na rownych poziomach wtedy sie to wszystko najlepiej toczy choc oczywiscie gwarancji nigdy nie ma

tak tylko ze komicznie prawdopodobnie jest silniejszy niz zagubiona kobieta, majaca niskie poczucie wartosci, ktora utkneła w małzenstwie, z dwójką dzieci i marnymi zarobkami, nie wiem czy taka osoba jest szczesliwa ze dostaje taką lekcie od zycia

mam nadzieje:).......tez czekam na to ze w koncu dojrzeje do tej decyzji, obawiam sie tylko ze to moze zajc mi troszke wiecej czasu niz innym i tego tez sie boje , ze moze byc juz za pozno .....

xxxvvee - komiczne teraz po prostu jest ostrożny.. i dobrze robi. a zycie niestety jest brutalne i bezwzgleden czesto. jezeli nie masz sil zeby utrzymac malzenstwo/zwiazek/firme itd. to sie to rozsypie albo ktos cie zdominuje i dostaniesz kopa w dupe zdrowo