Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość być może rozwódka

Dlaczego się rozwodłyście?

Polecane posty

Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
akurat na to jakie lekcje dostajemy od życia nie mamy wpływu...mamy tylko wpływ na to jak z nich skorzystamy...nie ma sensu buntować się że życie niesie jakieś lekcje bo mamy na to gówno a nie wpływ...no i o ile ja się nauczyłam czerpać szczęście z moich lekcji o tyle fakt przykro ze nie każdy to umie i że niektórzy i cóż poradzę może mi być najwyżej ich żal. ale wolę i tak słuchać pozytywnego komicznego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
lesne licho--> nie myśl tak. nigdy nie jest na nic za późno. chyba ze jest sie zimnym trupem w grobie. zawsze są jakieś możliwości zmiany na lepsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxxvvveeem.. musze sie z Toba zgodzic, nikt nie jest szcesliwy z takiej lekcji ...bo cholera boli stasznie.Uwazam ze faceci lepiej sobie radza z roznymi emocjami i potrafia powiedziec stop czego my slabe kobietki nie jestesmy w stanie zrobic, gdzyz zawsze nam szkoda swoich facetow.Ja to nawet mysle ze temu mojemu to bym krzywde wyrzadzila odchodzac .....bo gdzie on znajdzie druga taka naiwna ktora bezdie mogl kontrolowac a od czasu do czasu podniesc reke.....tak zeby sobie pocwiczyc, bo na silownie juz mu sie nie chce chodzic. To wszystko tylko przez nasza(moja ) glopote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne, ja to bym wytlumaczyl tak ze za słaby byłeś zeby ja utrzymac w ryzach albo ona za mocna" to nie była silna kobieta... po prostu jej odwaliło i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne OK, zreszta zwiazki sie wypalaja tak po prostu bo ludzie sie soba nudza i poszukuja nowych wrazen. natomiast jak cie zdradzala zamiast najpierw cie rzucic to byla po prostu suką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zła kobieta była :P a serio - jej sprawa... ja suma summarum ciesze sie, ze wyszło tak jak wyszło.. po niej miałem wiele fascynujących kobiet, ktore miałem okazje poznać tak dogłębnie jak tylko można było :P a teraz jestem w związku o niebo lepszym, niż kiedykolwiek moje małżeństwo było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mielismy dzieci - choc w sumie szkoda, bo moglbym teraz byc niedzielnym tatusiem :P i zwalic wychownaie na żone :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
no nie żartuj :P chciałbyś mieć np córeczkę która by się wdała w mamusię i nie dała zabrać po ludzku do kina tylko np robiła awanturę i wmawiał ci że jesteś o nią zazdrosny albo inną bzdurę :P to już lepiej mieć jakieś fajne dzieci w których wychowaniu sie uczestniczy i ma się z czego być dumnym...żeby mieć choć taka rekompensatę za posiadanie dziecka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moglbym miec taka coreczke wtedy moglbym sobie strzelic drugie, ale norme miałbym juz wykonaną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może rozwódka
komiczne, jakoś mi się wierzyć nie chce, że z ciebie takie niewiniątko było :D jeszcze jakieś powody, dziewczyny? Jestem żoną od roku i myślę o rozwodzie. To chyba jakiś sygnał, nie? Mam wrażenie, że z mojej strony wszystko się wypaliło, jestem z nim, bo jestem - przyzwyczajenie, wspólne mieszkanie, samochód i plany. niewiele więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro myslisz o rozwodzie, to znaczy, ze juz Ci na nim nie zależy i ogolnie masz go dość... nie ma sensu sie męczyć... serio piszę... jelsi chcesz wolnosci i facet jest dla Ciebie kulą u nogi to odejdz zanim go znienawidzisz... z upływem czasu bedzie coraz gorzej... a co do mnie - jak mozesz podejrzewać, że taki miły, szczery i grzeczny chłopiec jak ja :P miał cos na sumieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze rozwodka mam tak samo jak ty:/ tylko ja juz przeszlam ten etap nienawisci a teraz to mi juz jest wszystko obojetne.Moze to i smutne ale kazdy jest kowalem swojego losu , wiec nie mam do nikogo pretensji tylko do siebie ze wciaz z nim jestem. A ty dziewczyno nie czekaj i nie marnuj czasu bo kilka latek przeleci a ty bedziesz w tym samym miejscu ciagle myslac o rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatojatoja
oj, no to ja tez dołączę do was. wiec ja z moim bylam 12 lat, 8 moze i bylo fajnych lat, ale nastepne to masakra, co najlepsze, w 11 roku naszego "szczescia" przyszla na swiat coreczka, zamiast nas polaczyc, jeszcze bardziej znienawidzilam tego typa! od ponad roku jestem samotna szczesliwa matka, a obecnie dumna z siebie, ze odwazylam sie jednak go wywalic. z zycia jak i z serca:) neich sie etraz inna martwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"8 moze i bylo fajnych lat, ale nastepne to masakra, co najlepsze, w 11 roku naszego \"szczescia\" przyszla na swiat coreczka\" buahahahahahahahahahaha :D:D:D:D:D od 2 lat było koszmarnie, ale mimo to, szanowna autorka cytatu, strzeliła sobie dzieciaka z facetem, ktorego miała dość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatojatoja
tak, wlasnie wyczytales dobrze, niestety byłam durna jak wiekszosc kobiet, no i tyle! bylo minelo, ale coreczke mam wspaniala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
ja to się zastanawiam czemu z nami kobietami musi być tak że musimy najpierw być durne jak but z lewej nogi, po czym przejść swoją gehennę i dopiero później zaczynamy być mądre. za młodu można nas kupić (przynajmniej mnie można było) tanim wyznaniem i obietnicami, jesteśmy ślepe na wady, wybaczamy za wiele. czemu nie można być mądrą od razu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to juz jest z nami
ze jedna potrafi dobrze wybrac a inna trafia jak kulą w płot, i dobrze przynajmniej jak sie szybko zorientuje i porę zakonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo kobiety lubią stan udręczenia, lubią facetów, którzy traktuja je jak śmiecie.... po prostu to was kręci, to daje wam sens życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
nie no komiczne to nie tak. ja nie lubię i zwiałam. zwiewanie było trudne. do dziś mam sąsiadów co nie odpowiadają mi na dzień dobry, bo jestem ta co szurnęła inwalidę i znalazła sobie zdrowego. w sumie to odeszłam wtedy jak postawiłam tego debila na nogi, jak już chodził, znalazł pracę i nadawał się do samodzielnego egzystowania. takie wiesz zaszczepione sumienie...zasłużył żeby go zostawić jak jeszcze na wózku jeździł...ale ja miałam dla siebie 100 tłumaczeń, że sam sobie nie poradzi, że nie zostawia się człowieka w niedoli, że jak stanie na nogi to wróci do normy. i nawet wiem czemu tak robiłam. przykład idzie z domu. moja matka do opiekowała się swoimi rodzicami do końca, umierali jej dosłownie na rękach, jedno i drugie w domu, a nie w szpitalu czy domu opieki...mimo że babka traktowała matkę czasem jak psa, raniła i wykorzystywała. nie wiem czemu ale może kobiety są bardziej wrażliwe na wzorce wynoszone z domu. i to nie upodobanie do cierpienia, to wzorzec przekazywany z pokolenia kobiet na pokolenie. twoja matka cierpiała cierp i ty. ja się właśnie bardzo boję, że nie umiałabym córki wychować tak, by sie nie dawała skurwysynom...marze by mieć tylko synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdki - jest jakas grupa w miare swiadomych kobiet, ale wiekszosc jednak lubi być źle traktowana... chodzi mi o realia a nie o gadanie... bo to, że ktos pół życia spędza na gadaniu, że nie lubi czegos, co jednak robi albo na co sie godzi to nie jest przejaw nielubienia a tylko malkontenctwa... fora netowe i real pełne są narzekajacych kobiet, kotre przy odrobinie wysilku mogłyby zmienic swoja sytuacje... ale one tylko narzekaja... z powodu braku jakichkolwiek krokow podjetych by zmienic ich sytuacje, zakladam ze te osoby lubia sytuacje w ktorej sie znalazly i lubią tez narzekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
wiesz co ja mam taką mamę...co gada gada jak jej źle, ale od lat z nią zrobić nic nie można. i ja coraz bardziej się przekonuje, że to się kwalifikuje do leczenia u psychologa...ale weź przekonaj ją...walenie głową o ścianę. ja uważam, że właśnie największy ból tkwi w braku samo świadomości, w braku refleksji nad swoimi decyzjami, braku refleksji nad tym że w życiu masz tak jak sobie pościelisz i każdy ma prawo sobie dobrze ścielić. ja uważam ze to jest trochę jak z matematyką. jak cię we wczesnej podstawówce nie nauczą matematycznego myślenia, to całe życie nie umiesz sobie poradzić z matmą, a jak trafisz gdzieś po drodze na dobrego nauczyciela i załapiesz na czym polega matematyczne myślenie to do końca życia matma będzie fraszką. podobnie z samoświadomością, gdzieś się tego trzeba nauczyć, wyrobić sobie sposób myślenia o ludziach, wydarzeniach w życiu. jak nikt nie nauczy zdrowego egoizmu, dbania o psychikę to ta umiejętność z nieba nie spadnie. a druga prawda jest taka ze jak się już jest świadoma osobą to bardzo trudno zrozumieć czemu inni się męczą. słowo lubi tu pasuje pod tym względem, że takich ludzi baaardzo trudno przekonać do tego by coś zmienili, ale w szczęściu w cale się nie pławią. ja o takich kobietach (w tym o swojej matce) mam tylko 3 słowa "współczuje i nierozumiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może rozwódka
leśne mruczenie gdyby to była ewidentna nienawiść, zostawiłabym go od razu ale widzisz, to nie tak. on ciągle zapewnia ze mnie kocha i wszystko co robi, robi z myślą o nas. ta, tylko jakoś tego nie czuję jakby. bo ciągle czuję, ze muszę się zmieniać, bo pan mąż ma inne wyobrażenie żony. no ok, ja mam inne wyobrażenie o mężu. ale mąż się nie zmienia. seks mimo rozmów ciągle jest nijaki, o wspólnym wyjściu do klubu czy innych orzyjemnościach nie wspomnę... uchodzę za kobietę ciekawą świata, ale czuję, że on sukcesywnie we mnie tę ciekawość zabija. jak tak dalej pójdzie zainteresowań poza m jak milosc nie bede miala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod_nosze
podnoszę temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
topic mnie rozwala - same biedne kobiety ktore mialy strasznych mezow... :-D przynajmniej w ich opini... polska musi byc pelna koszmarnych facetow ktory przegrali swoje zycie po rozstaniu - tak przynajmjniej wynika z tego typu topicow - zawsze faet byl draniem a jego dalsze losy po rozstaniu to pasmo niepowodzeń a co do autorki - tez ciekawe rzeczy ukrywa... ograniczala sex do minium sie sie dziwi ze sie nei ukladalo (no ktos to juz zauwazyl wczesniej ale czuje potrzebe to podkreslic bo mnie durnota autorki poraza) moze poprostu jak ci podbieral ta kase to bral ja na dziwki bo glupio mu bylo cie prosic o sex :-D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze...
moze po prostu zacznij czytac ze zrozumieniem i zobaczysz, ze to nie autorka napisala o tym, ze ograniczyla seks i jej kase podbierano i sam nie bedziesz w ten sposob wykazywal sie durnota :-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×