Dobre rady dla przyszłych mam-

Nie znalazłam takiego topku a myślę, że każda z nas, która jest już mamą może dać jakieś cenne porady lub przed czymś przestrzec przyszłe mamy. Ja zacznę od porady: po naturalnym porodzie " życie mi uratowała" poduszka poporodowa (takie koło jak ratunkowe wypełnione granulkami). Dzięki niej jako jedyna na sali kilka godzin po porodzie mogłam normalnie siedzieć na czterech literach. No i oczywiście mogłam spokojnie przespać się leżąc na plecach nie odczuwając specjalnie bólu. Drugą bardzo przydatną rzeczą była poduszka-rogal do karmienia. Gorąco polecam, bardzo ułatwia karmienie w pierwszych miesiącach.

a mnie to wogóle się nie przydało i uważam za raczej przed porodem lepiej tego nie kupować.Po porodzie się okaże czy potrzebne. U mnie natomiast dla dziecka niezbędny był leżaczek.

a ja troche z innej beczki... POLECAM zamiast gruszki do noska taki ustny odsysacz (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) dostępny w każdej aptece. mi się bardzo przydało jak córcia dostała katarku. naprawde superrrr dzidzia się tak nie męczy:)

to FRIDA się nazywa

ja kazdej przyszlej mamie radze sie zaopatrzyc w minimum dwie butelki do karmienia i przynajmniej jedna puszke mleczka modyfikowanego Gdy 6 dni po porodzie dostalam krwotoku i wyladowalam w szpitalu na ostrym dyzurze moj maz musial sam z dzieciaczkiem latac po markecie i kupowac wszystko na huraa - butelki, mleko, podgrzewac...

Nazywa się to Frida. Też to polecam. Mamy gruszke z szeroką końcówką, długą gumową wąską, i fride... Polecam Fride

koniecznie...

Ja nie miałam a poduszki do karmienia (używałam zwykłej jak mi pokazali w szpitalu bo miałam cc), tej poporodowej też nie miałam (I nawet nei byaby mi potrzebna). gruszki do noska okazały się dla mnie bardzo niewygodne, a jak mały ma katarek, to krople Nasivin dka niemowląt + aerozol homeopatyczny Euphorbium BARDZO pomagają. Tak więc ten topik może chyba narobić trochę mętliku w głowie przyszłym mamom, a te dośwaidcozne będą się przekomarzały, która wie lepiej... To z butelkqami i mlekiem to naprawdę dobra rada!! ja miałąm butelki ale na szczęśćie do 6. miesiąca nie użyłam ani razu :)

ojoj ale byków narobiłam, przepraszam- jestem zmęczona