przyczyny samotności

jak myślicie czemu ludzie są samotni? chodzi mi o brak partnera przez całe życie. tylu jest fajnych ludzi mimo tego wielu z nich się nie udało i kończą swoje życie umierając jako staruszki samotnie w pustym mieszkaniu albo jeszcze gorzej w jakimś domu opieki:O co to powoduje? wygląd, ciężki charakter, czy może pech, że nie spotkało się na swojej drodze tej właściwej osoby?

Rodzice i ich egoistyczne traktowanie dziecka ich egoistyczne, zaborcze dziecka jako własności

Nieśmiałość, urazy z dzieciństwa do osób płci przeciwnej, czasem "rodzice" się do tego przyczyniają...

"tylu jest fajnych ludzi " bo widocznie ci fajni ludzie których jest tylu ich nie chcą... bo kto by chciał beznadzijnych, brzydkich, nudnych czy innych wybrakowanych? więc zostają sami

Tia... no całe życie może nie.. ale pozostałe przeżyć samotnie pewno bym nie narzekał.

chodzi mi o to że tylu \'tych fajnych\' jest samotnych, nie mówię o jakiś maszkarach, które oczywiście też zasługują na szczęście myslę że wpływ dzieciństwa ma znaczenie, wielu ma z tego powodu jakieś blokady itp itd:O

lookalikeee---a ty jestes jedna z tych fajnych samotnych? Ile masz lat?

To po jaką cholerę ten podział, na brzydkich i nie brzydkich ? Bez sensu. Wygląd nie ma jakoś wielkiego znaczenia. Tu chodzi o psyche bardziej. Tak mi się wydaje.

oczywiście że o psychikę, ale przegrałem od razu skierował dyskusję na to że ci 'brzydcy' są samotni, więc stąd napisałam że i oni zasługują na szczęście. dla mnie nie ma znaczenia czy ktoś jest ładny czy nie, jak jest dobrym człowiekiem to należy mu się szczęście

http://tnij.org/bvw4

Lolika nie podzieliła na brzydkich, ładnych... Dzieciństwo ma ogromne znaczenie w tworzeniu naszego charakteru, naszego ja. Ludzie często popadają w skrajności, albo są zbyt rygorystycznymi rodzicami, albo nadopiekuńczymi, albo znowuż niewiele wymagają od dziecka, rozpieszczają itd. Szkoda takich ludzi, bo to się później odbija. A wiadomo, nie od dziś nawet, że najlepiej jest znaleźć złoty środek :) Przyczyn samotności jest pewnie tyle ile tych ludzi. Często ukochany/a zmarł/a i na starość już 'nie opłaca' się szukać kogoś by spędzić te ostatnie lata, a dzieci nie zamierzają się 'poświęcać' dla rodziców, wolą towarzystwo młodych i pięknych, poczekać na spadek, a nie przyprawiać sobie jeszcze 'kłopotu'. Smutne, że rodzic, który poświęcił pół życia na wychowanie swojego 'oczka w głowie' na starość dowiaduje się, że zbyt mocno kochał... Smutna jest samotność (ta z konieczności, nie z wyboru).

Smutna jest samotność } Ni chuja. :)

Hę?

Z wyboru, zrozumiałe, z konieczności wystarczy się oswoić i jest okej. ;)

Choć granica między wyborem a koniecznością... jest ciężka do ustalenia.

ja jestem samotna bo nikt sie mna nie zainteresowal jakis czas... bo nie znalazlam osoby ktora obudzilaby we mnie jakies uczucia.. to jest ten powod.

Ale z chwilą gdy jesteś sam mimo, że chciałbyś kogoś mieć (niekoniecznie partnerkę, ale przyjaciela np) to jest to smutne. Gdy nie możesz się odnaleźć itp.

Ludzie lubią sobie wmawiać, że np. od teraz jestem singlem z wyboru :D

Dla mnie nie, skoro się z tym pogodziłem to chyba konieczność stała się wyborem. ;)

Optymistycznie Byłaś/łęs kiedyś sama.. sam. Ale tak naprawdę ?

Jak się nie ma co się lubi... :D

Hmm tak naprawdę sama? Chyba nie.

Jak się nie ma co się lubi... } To nie jest takie proste.

ze w przyszlosci bede samotna, do tej pory nic mi sie nie uklada jesli chodzi o zwiazki

A ja tak dla tego nigdy się nie zrozumiemy.

Ach, no cóż poradzisz :)

ja jestem cały czas sama,ale nie narzekam ;)