facet przyjacielem?

... odmowilam bo wiedzialam, ze taki zwiazek do niczego dobrego by nie doprowadzil. Zaproponowal przyjazn. Pomyslalam, ze nie mam nic do stacenia bo ma bardzo fajna osobowosc. Dlugo nie mielismy kontaktu, po jakims czasie udawania, ze nie mam czasu zgodzilam sie na kawe. Wszystko ok, tylko ze po spotkaniu zaczyna nalegac na nastepne. Uswiadamiam go, ze nigdy nie zmienilam zdania i tu:\"spokojnie mam dziewczyne, chce tylko przyjazni...\" Dziewczyna nigdy sie nie pojawiala na imprezach, spotkaniach itp... Zaczelam sie zastanawiac czy isnieje... Nigdy jej nie poznalam, przestalam pytac bo przeciez miedzy nami i tak nic nie bedzie.... Zaprzyjaznilismy sie, tysiace smsow dziennie, imprezy... bylo milo. Pewego wieczoru przekroczyl jednak granice przyjazni, jeden krok za daleko(dziewczyna istniala!) Gdybym sie zgodzial, to by zdradzil... Zje**lam go jak psa! Przeprosil... i sie urwalo! Nie ma juz milych smsow, nie ma juz prawie wcale smsow. Od czasu do czasu: \"czesc!jak leci?\" .... Nastepny dowod na to, ze cos takiego jak przyjazn damsko-meska nie ma miejsca bytu, nie istnieje...

wielu facetów rozumie słowo "przyjaźń"w dośc specyficzny sposób, cos jak wypadkowa słów "powierniczka- kochanka" taki lajf :O

bo ma bardzo fajna osobowosc.---to czemu z nim nadal nie jestes--podobno osobowosc to dla kobiet podstawa :):):)

... to jest dluga historia. Ma fajna osobowosc, tylko jest wyznawca innej religii...

inna religia - to straszne :D

jest buddystą?

do maly ksiaze: inna religia-inna kultura-inne obyczaje, a Arabow duzo ludzi nie lubi, z tego co widac na forum...

gdy \" zjebałaś go jak psa\" za przekroczenie granicy stałaś się moją idolką :) i tak powinno być już by mógł zdradzić ale usadziłaś takiego na miejscu. Takich facetów to ja nie kumam, niektóre babki pozwoliłyby się zbałamucic i tak. Brawo Nut about my cat

nie ma przyjaźni damsko- męskich - zawsze któraś strona się zakocha lub spróbuje posunąc dalej...

najtrafniejsze sa przyjaznie damsko meskie tuz po zerwaniu....:O:O:O

kobiety nie potrafia tego zrozumiec... ze kobieta umie byc przyjacielem, a dla faceeta taki uklad to tylko po to by wybzykac niedlugo ofiare...

Twoja historia jest doskonałym przykładem tego, do czego facetom potrzebna "przyjaźń" z kobietą:P

Pierdolicie głupoty. Kobiety tak samo się zachowują jak faceci, gdy wrzuci się je do szufladki \"przyjaciółka\". A przyjaźń między k a m istnieje w JEDNYM przypadku: gdy oboje są dla siebie kompletnie aseksualni. I nie pierdolcie tekstów w stylu \"zostamy przyjaciolmi\". Miejcie jaja :P (faceci i kobiety), no chyba ze nie ktos nie lubi jasnych sytuacji...