jak sie do nich przekonac - przedszkole

Od niedawna udalo mi sie zalapac do pracy w przedszkolu. Wszystko byloby ok gdyby nie maly problem - nie cierpie tych bachorzatek, no ;) Irytuja mnie. Nie pracuje jako regularna opiekunka ale mam stycznosc z tym stadem, ze juz nei wspomne ze caly czas slysze ich krzyki. Czy ktoras z Was tez kiedys niecierpiala dzieci, a pozniej jakos sie do nich przekonala? Bo jestem zalamana :O

siłę? może poszukaj innej pracy...

zmień pracę ! to sie utrwali , a nie polepszy :O i szkoda i ciebie i tych dzieci. do takiej pracy niestety ale trzeba miec serce, to nie dla ciebie .

No wiedzialam, ze takie glosy sie pojawia... Taaa, niby to jest mysl. Tyle, ze mieszkam w malej miejscowosci. Nie ma tu pracy :( Od dlugiego czasu szukalam pracy. I teraz mi sie udalo. Tylko, ze nie przypuszczalam, ze mnie one moga tak bardzo irytowac :O

na dłuższą metę będzie to męka i dla Ciebie i dla dzieci... ja po 3 latach pracy w szkole odeszłam i odetchnęłam... naprawdę nie warto marnować życia i robić coś bez przekonania... znajdź coś w czym będziesz się realizowć...

no sorry... ale nie rozumiem: dzieci to czemu szkoda?? czy ja gdzies napisalam, ze robie im jakakolwiek krzywde?? :O To, ze nie lubie dzieci nie znaczy, ze je krzywdze :O

ale ja nie pracuje jako przedszkolanka! Dlaczego to ma byc meka dla dzieci!? Nie rozumiem? Bo dla mnie - to wiadomo. No ale czego sie nie robi dla pieniedzy :O

a pracujesz jako kto? w księgowości? to zamknij drzwi i nie słuchaj krzyków dzieci i tyle...

Nie wiem, czy przyzwyczaje sie kiedys do tego wrzasku, do tego zaczepiania mnie itp... To sa potwory, a nie dzieci Moze to cos jak ze snem... Cale zycie ktos mieszkal na wsi, a potem sie przeprowadzil do wielkiego miasta, na ruchliwa ulice z torowiskiem dla tramwajow. Po jakims czasie musi przywyknac chyba... :O Przeciez mieszkania nie opusci tylko dlatego, ze spac nie moze...

tyle, ze wlasnie tam nie ma drzwi Taka idiotyczna architektura, chyba w ramach integracji... Wracam wieczorem do domu skonana :O

No taka administracja jednoosobowa jestem, razem z ksiegowoscia, obsluga biura... Ale kontakty z rodzicami tez mam. W sprawach czysto organizacyjnych i finansowych! W kazdym razie nie da sie uniknac kontaktow z tym,i potworami Czy jak bede je ignorowac i olewac to sie odkleja? :O