Czemu mnie nie chce?

Poznalismy sie 3 lata temu w samlocie, przyjechalam za nim do USA, pracowalismy, kupilismy mieszkanie wspolnie w Polsce, w grudniu sie oswiadczyl. W lipcu mnie zostawil. Powiedzial, ze on mnie kocha ale nie chce sie zenic, ze zawsze byl niepewny, ze zrobil blad.Zostawil mnie sama w USA, to bylo 2 mce temu czekalam, prosilam, myslalam ze cos sie zmieni. Mam 30 lat, zrobililsmy kurs przedmalzenski, slub mial byc w lipcu, kupilam suknie slubna. On chcialby ze mna byc ale bez zobowiazan. A ja nie moge tego zrobic, jaka bede miec pewnosc, ze kiedykolwiek bedzie gotowy. Wracam do Polski i jestem przerazona zaczynac wszystko od nowa. Co zrobic?

Jesli nie chciał wczesniej slubu to po sie oswiadczał. A Tobie potzrebny jest jakis papier do szczescia. Moze on sie boi ze po slubie wszystko sie zmieni. Jesli bardzo go kochasz i chcesz z nim byc to moze zastanow sie czy ten papierek jest wart tego zeby stracic ukochana osobe. a poza tym to czemu wracasz do Polski przeciez tam Ci sie bedzie lepiej zyło. Masz juz prace i nie musisz sie o nic martwic. ja sama mieszkam w Irlandii i bez faceta mozna doac sobie rade. Ale to Twoje zycie i Twoja decyzja

Wracam bo wiza mi sie konczy, musze wyjechac i tak. Mnie papier nie jest potrzebny ale chce bardzo dziecka i to juz ostatni dzwonek na nie. A on nie wyobraza sobie dziecka bez malzenstwa. Nie wiem czemu sie oswiadczal? Mowi ze zaluje. To strasznie boli, swiadomosc tego, ze mnie nie kocha wystarczajaca. On jest katolikiem i wiem ze sakrament jest dla niego wazny. A co jesli poczekam kolejne lata a on znowu mnie zostawi?

No to nie rozumiem jego zachowania nie wyobraza sobie dziecka bez slubu ale na slub sie nie decyduje. Moze to znak ze facet sam nie wiem czego chce i w sumie moze lepiej sie teraz rozejsc niz pozniej zalowac. Jeszcze masz czas i na pewno kogos poznasz. Dla mnie to dziwne ze byliscie ze soba 3 lata, facet sie oswiadczyl slub byl zaplanowany a on nagle zrezygnowal. moze cos sie stalo albo ktos mu czegos nagadal. Trudno mi jest Ci cos do radzic bo nie wiem sama co bym zrobila w tej sytuacji.

Ja probuje go przekonac ze mamy cos wspanialgo a on twierdzi ze jak by tak bylo to nie mialby tylu watpliwosci

Nie naciskaj na ślub, jeśli go kochasz, bądź z nim bez ślubu, papier nie jest najważniejszy. Ale powiedz, że dziecko także jest ważne, że albo dziecko bez ślubu, dziecko ze ślubem albo rozstanie na zawsze.

Ja tez nie rozumiem jak go pytam to jego odpowiedz jest : " niewiem" Jestem pogubiona i potwornie zraniona. On wie ze ja wylatuje za para dni i przez ostatnie kilka dni przychodzi do mnie zabiera mnie na kolacje chce ze mna spac itd. a na moje pytanie co to oznacza mowi ze nic, ze on dalej nie czuje tego co powinien czuc ale ma do mnie mnostwo uczuc i tez mu jest tego szkoda. Boje sie ze zwariuje.

Boje sie ze zdarzylo sie to co najtrudniej zrozumiec, on po prostu przestal mnie kochac....

Tobie sie konczy wiza a jemu kiedy sie konczy?

jemu sie nie konczy...on ma business visa. To zawsze tez byl problem, ja nie moglam legalnie pracowac, on mial starac sie o green card, i ja bedac jego zona mialam miec te same prawa

Ile on ma lat? A pytalas sie go co sie zmienilo od grudnia ze tak nagle zmienil zdanie. Moze zamieszkajcie razem w mieszkaniu ktore razem kupiliscie i zobacz jak bedzie dalej jak przez 2 lub 3 miesiace nic sie nie zmieni to wtedy mozecie sie rozstac na dobre

on nie chce wraca z meryki do polski, ma 31 lat,

no to jesli on nie chce wracac do Polski to raczej koniec waszego zwiazku bo on bedzie tam a ty w Polsce. A jest szansa ze on mogl kogos poznac i dlatego nagle zmienil zdanie. Monika ty go znasz najlepiej i sama musisz zadecydowac co dalej. Trzymaj sie moze znajdziesz lepszego, ktory Cie doceni i bedzie chcial zalozyc z toba rodzine.

Ja wiem ze musze byc silna. Boje sie tylko zaczynac na nowo w Polsce. Nigdy nie pracowalam w Polsce, zawssze mieszkalam za granica, najpierw Londyn teraz USa, boje sie samotnosci . Z nim mialam wszystko , mieszkanie(ktore zreszta jest na niego bo ja w zwiazku z tym ze pracowalam nielegalnie nie moglam kupic) samochody sa na niego, on zostaje u siebie, w swojej pracy w swojej ukochanej ameryce, a ja? zrezygnowalam z pracy, rodziny i przyjaciol zeby tu byc i pracowac ciezko....po co? po to zeby mnie zostawil na pastwe losu przed slubem .Jedyne co mam to sukienka i wracam do niczego, nie mam miezkania, samochodu i pracy. Nie mam nic.

A to dupek zostawia Cie z niczym? jesli razem cos kupowaliscie to powinien oddac ci kase ktora ty wylozylas. Musisz byc silna, dasz sobie rade. moze masz jakis znjomych w Londynie. Nie musisz wracac do Polski.

Londyn nie jest w Ameryce... do autorki - a to skur...yn z twojego chłopa. wracaj do polski z duza znajomoscia jezyka dostaniesz prace, ewentualnie sie doksztalcisz i na pewno kogos poznasz. a dupka olej, nie jest ciebie wart...

Boje sie ze nie bede miec nigdy dzieci. Juz mam 30 lat i wszystko od nowa...zanim komus zaufam minie dlugo czas. Nie potrafie po prostu sobie odpowiedziec na pytanie dlaczego???????? Dlaczego? Bylo tak blisko celu i moglismy byc szczesliwi, dlaczego on tego nie widzi? Wiem ze nie ma nikogo. Mowi ze mnie kocha wciaz, ale czuje ze czegos brakuje.

po co sie oswiadczal????? Kurs przedmalzenski? Proszenie moich rodzicow o reke, bookowanie terminu, placenie zaliczek,za kapele i za sale, zamowilismy nawet ksiedza,widzial ze chodze na przymiarki sukni ja po prostu nie umiem sobie tego poukaldac!!!!

Czy jest cos jeszcze co moge zrobic?

olej go

Wiem ze Londyn nie jest w Ameryce, autorka przeciez pisala ze juz kiedys pracowała w Londynie wiec moze ma tam jeszcze jakis znajomych i moglaby tam poszukac pracy ma juz przeciez duze doswiadczenie w pracy za granica i na pewno tam jej bedzie latwiej znalezc prace niz w Polsce.

Mysle ze teraz i tak juz jest za pozno zeby cos zmienic. Konczy Ci sie wiza i musisz wyjechac a on tam zostaje. Na pewno bedzie Ci ciezko ale musisz o nim zapomniec i tak juz duzo przez niego wycierpiałas.

A kto pierwszy wylecial ze slubem?On sie oswiadczyl tak sam z siebie czy moze nalegalas,wspominalas czesto o tym???

dziwna sprawa ...naprawdę.... W takiej sytuacji jak opisujesz, to przychodzi mi jedynie do głowy, że On sie odkochał....bo przecież jasnym jest, że jak się nie pobierzecie to Ty wyjedziesz. A jak wyjedziesz to koniec związku...bo co to za związek na taką odległość???? Może jest ktos trzeci? Możę on kogoś ma na boku i stąd nagle te wątpliwości... ta jego nieipewność Sorki, że tak bezpośrednio.... ale nie macie po 15 lat. I albo chce się założyć rodzinę, mieć dzieci albo nie. I co to za robota oświadzczać się, planować ślub i się nagle wycofywać??? On jakiś niepoważny!!!

tez mi sie tak wydaje ze kogos poznal.Tylko nie narzucaj mu sie.Chyba jednak lepiej zaczac wszystko od poczatku,niz trwac w tym zwiazku. Lepiej ze stalo sie to teraz niz jakbys miala stracic na niego nastepne lata swojego zycia. Niedojrzaly dupek(sorry).Masz racje,lepiej nie czekac az dojrzeje bo mozna sie nie doczekac,a zreszta chyba nie warto. Bylam z kims kiedys przez cztery lata,nasze rodziny sie znaly i polubily,wszyscy byli pewni ze my sie pobierzemy. Pewnego dnia oznajmil mi ze juz mnie nie kocha.Ryczalam jak wol ale pozwolilam mu odejsc.Po miesiacu chcial wrocic,a ja bylam glupia ze mu na to pozwolilam.I trwalo to przez nastepny prawie rok.I po co?Nie bylo warto.Juz nie bylo tak jak kiedys.Przestalismy sie szanowac.Kochac chyba tez,a moze juz dawmno przestalismy sie kochac tylko balismy sie zycia w samotnosci.W koncu ja go rzucilam i nie zaluje,nigdy nie zalowalam.Z perspektywy czasu zaluje tylko tego ze pozwolilam mu wtedy wrocic.To byl blad.Szanuj sie.Jak facet jest dupkiem to zerwij z nim wszelkie kontakty i wracaj do kraju.Ulozysz sobie zycie na nowo.

Dziekuje Wam bardzo za rady. Najgorsze jest to, ze dla mnie to juz byl tak blisko do wspolnego mieszkania do dzieci....a teraz ? boje sie ze juz nigdy nie bede matka. W Polsce wiekszosc kobiet w moim wieku juz ma poukladane zycie a ja? od samego poczatku musze zaczynac. Najgorsze jest to, ze on wciaz przychodzi i chce ze mna spedzac czas...a jak go pytam co dalej to wzrusza ramionami i mowi: nic za tydzien wyjezdzasz przeciez, ja chce tylko spedzic z toba czas..." Nigdy wczesniej nie byl tak okrutny dla mnie, musze wspomniec ze 2 razy probowalism wrocic do Polski, ja szukalam pracy i zwykle dostawalam jaies propozycje a on wpadal w depresje i wracalismy do USA

nie kocha Cie i tu masz odpowiedz dlaczego Cie nie chce,chce z Toba kochac sie,ale tylko bez zobowiazan bo tak mu wygodnie,moim zdaniem ma kogos na kim mu zalezy,ale wie ze Ty go kochasz wiec wykorzystuje to jeszcze...wspolczuje Ci..a swoja droga czemu Ci az tak zalezy na malzenstwie:O ?to nie taki miod jak Ci sie wydaje...

On sie oswiadczyl, z piercionkiem i z wielka pompa w Krakowie zaledwie w grudniu, jedynym problemem bylo to ze zaraz po zareczynach nie chcial planowac slubu, tak jakby oswiadczyl sie ale nie chcial myslc o slubie. No ale w zwiazku z tym ze mielismy wyjezdzac do USA to zrobilismy kurs przedmalzenski i zalatwilismy sale, liste gosci, ja kupilam sukienke...

Wiem ze najlepiej urodzic przed 30 ale przeciez nie za wszelka cene. Wogole teraz duzo kobiet decyduje sie na dzieci naprawde duzo jeszcze pozniej.Nie martw sie.MAsz jeszcze czas.

ma kogos na bank