mąż mnie wkurzył z samego rana

Syn wczoraj skręcił nogę. Byłam z nim w szpitalu na prześwietleniu. Ma 5 tygodni zwolnienia z WF-u. Dzisiaj budzę go do szkoły, a ten jęczy, że noga boli. Patrzę i faktycznie noga jak balon. Posmarowałam mu to altacetem i do szkoły nie puściłam. Teraz siedzę w pracy a mój mąż wraca z pracy i dzwoni do mnie o coś tam. Mówię mu, że zostawiłam A. w domu, bo nie był w stanie chodzić. A on na to: wiesz ... ja nawet myślę, że on specjalnie skręcił sobie tę nogę, żeby do szkoły nie iść .... pamiętasz jak wczoraj mówił, że ma mieć 3 polskie?? .... Zagotowało się we mnie! Mówię mu, że gdyby nie chciał iść do szkoły, to by nie poszedł i nawet byśmy o tym nie wiedzieli! Syn ma 15 lat, różne numery już wycinał, ale zawsze miał cywilną odwagę przyznać się do nich. Na wagarach był 2 razy i zawsze mnie lojalnie informował o tym (ja ze swej strony informowałam go, że nie mam zamiaru mu tych nieobecności usprawiedliwiać). Mam z nim bardzo dobry kontakt (z jego wychowawczynią również). Wkurzyłam się na zachowanie męża, na jego brak zaufania. Jak wrócę do domu, to będzie awantura! No to się wygadałam :)

mąz wie co kombinował za młodu - stąd to podejrzenie

Z tego co wiem, to mąż był raz na wagarach i do dzisiaj niemile to wspomina :) Mąż poprostu z wiekiem stał się bardzo podejrzliwy. Kiedyś taki nie był. On nie zdaje sobie sprawy jak takimi niesłusznymi podejrzeniami krzywdzi drugą osobę (wiem, bo przeżyłam to na własnej skórze). :O

specjalnie skrecic kostke hahahahahah jasne szkoda ze odrazu specjalnie samobojstwa nie popelnil zeby tych polskich nie miec:o

może mąż miał zły dzień i musiał się do czegoś przyczepić

faceci już tak mają. szczególnie ci po 30 :D:D:Dmają swoje jazdy

Skoro faceci po 30-tce już tak mają, to powiedzcie mi kiedy im to przechodzi ?? Boję się, że braknie mi cierpliwości i zrobię mu jakąś krzywdę ;)

a czy twój mąż jest z tych jęczących co się wiecznie czegoś czepia i zawsze coś mu się niepodoba ???

Niestety jest z takich :O Najgorsze jest to, że nie powie o co chodzi, tylko mamy się domyślać (ja i dzieci). Niby wszytko gra, ale ... na właśnie - "ale" :O Nie lubię takiej atmosfery. Jak już coś od niego wyciągnę, to potem tłumaczę, że źle na coś tam patrzy czy też źle coś odbiera a on się obraża. Skaranie boskie z nim

odezwała się