Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na rozstaju dróg

niechciana ciąża i co dalej???

Polecane posty

Gość na rozstaju dróg

Nie wiem od czego zacząć. Mam 23 lata i jetem prawie 2 lata po ślubie. Nie wiem czemu przed ślubem nie rozmawialismy z mężem o dzieciach. może mimo wszystko nie byliśmy dojrzali do tej decyzji. Od roku mamy problemy finansowe, od jakiegoś czasu nasze zycie się wali...a on zaczął rozmawiać o dzieciach. Jestem studentką, nie chcę dzieci, nawet ich nie lubię. Ostatnio straciłam ochotę na sex, ale on mi zarzucał, że na pewno kogos mam. No i stało się, mimo używanych prezerwatyw, mimo bardzo rzadkich stosunków jestem w ciąży, niechcianej ciąży!!! Od mieiąca mieszkamy osobno, każde u swoich rodziców, a trzy tygodnie temu potwierdziła sie wiadomość o ciąży. Jestem na początku 9 tygodnia. myśli które mnie nachodza przerażają samą mnie. Nigdy nie sądziłam, że można miec w sobie tyle nienawiści, nienawisci do osoby, która sie kochało i którą dopiero mozna pokochać. Nie chce tego dziecka, ono nigdy ze mną nie bedzie szczęśliwe, ja go nienawidzę!!! Boję się własnych myśli. Za tydzień wybieram sie do psychologa, nie wiem czy będę potrafiła się otworzyć przed obcą osobą, ale muszę spróbować. na aborcję nie mam pieniędzy, a jestem zdecydowana. W mojej sytuacji nie ma dobrego wyjścia, ani aborcja, ani oddanie dziecka ani wychowywanie go nie jest dobrym wyjściem... czy ktoś ma podobne doświadczenia??? Stałego dojścia do internetu też nie mam, więc kiedy będę mogła to sprawdzę ten wątek. Wcześniej też nie myślałam o dzieciach, ale nie sądziłam, ze pomyslę o usunięciu i ze będę tak zdecydowana!!! Nie mam gdzie mieszkać, nie mam pieniędzy i szans na znalezienie pracę. Na jaka pomoc mozna liczyć od państwa??? Realną pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozstaju dróg
Wie o ciąży i chce tego dziecka. Ja uważam, że zrobił to specjalnie zeby ratować związek, ale nie tędy droga!!! on nawet zanim poszłam do lekarza wiedział, że jestem w ciąży, co ja wykluczałam aż do dnia wizyty. Powiedziałam mu, że uważam, że zrobił to specjalnie (być może wiedział, że prezerwatywa jest uszkodzona albo sam ją uszkodził). już nie wiem co mysleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Frannia
Ja także jestem po slubie, już 1, 5 roku, także nie chciałam dziecka, ale wyszło... Jestem w 8 mies. ciazy i bardzo sie ciesze. Poczatkowo bylam zla, ze tak sie stalo, ale teraz pokochalam to malenstwo bez wzgledu na wszystko. Takze studiuje, maz pracuje i wiem, ze jakos damy sobie rade. Musisz porozmawiac szczerze z kims, kto bedzie potrafil Ci doradzic, a zobaczysz, ze z czasem pokochasz te kruszynke, ktora nosisz w sobie, poczujesz jej ruchy, bedziesz szczesliwa, ale daj sobie czas i pozwol na odbudowanie Waszego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozstaju dróg
A czy starałas sie o jakąś pomoc z zewnatrz???? Mam na myśli właśnie psychologa, pomoc z mopsu, z uczelni czy cos takiego??? Cos co da nadzieję???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Frannia
Powiem Ci szczerze, że nie, nie starałam się. Na początku ciągle się wściekałam, klóciłam się z mężem, ale jak zobaczyłam po raz pierwszy moją kruszynę na usg, jak bije jej serduszko, to coś samo we mnie pękło. Nie wiem, zmieniłam się sama z siebie. A Ty widziałaś już to maleństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozstaju dróg
Widziałam...i nic!!! Tylko strach i narastająca złość. Może jednak nie każda posiada instynkt macierzyński??? Tylko jeśli tak, to dlaczego kobiety, które tak bardzo chcą mieć dzieci nie mogą ich mieć??? Dlaczego jak ktoś nie chce, zabezpiecza się to i tak wpada??? Wcześniej jakoś nie zastanawiałam się nad takimi rzeczami, a teraz ciągle mi chodzą po głowie. Nie ma sprawiedliwości na tym swiecie. A już na pewno nie ma polityki prorodzinnej w naszym kraju. Ja nie chcę dostać wszystkiego za darmo od pastwa bo wpadłam. Chciałabym dostać pracę, którą pogodzę ze studiami, potem pracować już normalnie i dostać kredyt na miezkanie, który bym spłacała kolejne 30-40 lat, ale byłaby to jakaś perspektywa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Frannia
Skoro tak, to wizyta u psychologa powinna być dla Ciebie teraz kluczowa, spróbuj się otworzyć przed tym, mimo, że obcym człowiekiem. Tacy ludzie są od tego, żeby pomagać. Pamiętaj także, że ważne jest oparcie w bliskich. Skoro mąż chce tego dziecka to porozmawiaj z nim i spróbuj się do niego na nowo zbliżyć, to nie jest łatwe, ale dużo może wnieść w Wasze życie. A dziecko? Z czasem zobaczysz jak ważne jest dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333111
Jak sie urodzi twoje malenstwo- zobaczysz - nie bedziesz mogla bez niego zyc! Wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy twój maz wiedział przed
ślubem ze nie chcesz dzieci?? bo jezeli przed ślubem deklarowałaś chęc posiadania dzieci a teraz zmieniłas zdanie to jest to podstawa do uzyskania rozwodu i uniewaznienia ślubu kościelnego. zabezpieczenie prezerwatywa to moim zdaniej zadne ubezpieczenie. trzeba było zainwestowac w tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malima
zabicie tego dziecka to najgorsze ze wszystkich rozwiązań.skrzywdzisz i je i siebie i męża.do większości kobiet dokonujących aborcji prędzej czy później dociera co zrobiły i zabijają je wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspólczuje ale
nie decyduj się na aborcje bo to krok nieodwracalny. orozmawiaj z psychologiem, moze lepiej że to obcy czlowiek moze będzie Ci lepiej z nim pogadać. A potem pogadaj z meżem jak do konca ciaży i po urodzeniu nie będziesz chciala dziecka to powiedz że mu je oddasz, niech on się nim zaopiekuje. Powiedz mu co czujesz, ze się boisz. Nie decyduj o niczym pochopnie, bo moze potem już nie będziesz mogla mieć dzieci, mimo ze będziesz chciala. Najważniejsze dla Ciebie to teraz spokój, daj sobie czas. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda wkoncu szczesliwa
PONIEKAD WIEM CO CZUJESZ, JA JAK ZASZLAM W CIAZE MIALAM ROWNO 22 LATA - SUMIE TO MUSIALO STAC SIE W MIESIACU MOICH URODZIN BYLAM WSCIEKLA, WSTYD TERAZ O TYM pisac, ale mialam nadzieje ze poronie, albo ze okaze sie ze to nie jest ciaza tylko cos innego w sumie do 12 tygodnia zylam mysla ze moze ciaza bedzie slaba i dojdzie do poronienia... nie bede oszukiwac, cala ciaze mialam nadzieje ze cos sie stanie i wkoncu pozbede sie tego klopotu (musze zaznaczyc ze takze bylam juz wtedy mezatka - 2 lata, maz takze b chcial dziecka) oczywiscie byly przeblyski ze jednak kocham to dziecko, glasklama i mowilam do brzuszka, ale to bylo bardzo rzadkie uczucie i nie czesto powtarzane pewna ulge przynosilo mi kupowanie wyprawki, sama wszystko wybieralam i wtedy jakby docieralo do mnie ze to jest nowe zycie, ze nie moge sie ot tak pozbyc bo mam takie "widzi mi sie " tak naprawde nigdy nie jest dobry czas na dziecko, 2 lata temu nie mialam polowy tego co mam teraz , mimo to teraz tez nie byla pora... ciagle mowilam sobie jak bedziemy mieli wlasny dom to wtedy bedzie "ten" czas, pozniej jak maz skonczy studia, pozniej jak dostanie podwyzke itp i ciagle cos stawialam po urodzeniu corki tez nie bylo kolorowo, mala dala mi w kosc przez pierwszy mies, ale z kazdym dniem kochalam ja coraz bardziej, obecnie nie wyobrazam sobie zycia bez niej i wstydze sie tego co mowilam i czulam przez caly okres ciazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam w podobnej sytuacji, gdyby nie maz usunelabym moja coreczke...teraz jest moja najwieksza miloscia ale tez cala ciaze nienawidzialm jej :( jak moglam :(teraz gdy patrze na jej rozesmiana buzie... nie da sie opisac szczescia jakie mi daje ta mala pyza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezuczuciowa 6mc
Dlaczego świat jest taki niesprawiedliwy??? Ci co bardzo chcą nie mogą, Ci co nie chcą mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sys
wlasnie dzisiaj dowiedzialam sie ze jestem w ciazy niechcianej ciazy i calkiem przypadkowej jestem tak ulozona osoba ktora wszystko zaplanowala w swoim zyciu a teraz cos takiego mnie spotkalo myslalam ze tylko osoby glupie i niewyksztalcone moze cos takiego spotkac jestem poprostu w szoku nie wiem co powiedziec mam 2 dzieci 34 lata i chcialam skorzystac zycia, bo mam juz dosyc pieluch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusiu... coś się stało, ja żyję ja naprawdę żyję dar życia otrzymałam o, braciszka z boku poznałam on też prawdziwie się raduje i świata oczekuje dzięki ci mamusiu i kochany tatusiu braciszku! patrz, coś się stało jakieś światło się tu dostało jakieś narzędzie błyszczące ała! jakieś kłujące braciszku co oni ci robią? dlaczego dziurę w brzuszku ci skrobią? mamusiu! braciszka rozrywają rączki mu wyrywają! właśnie wykłuli mu oko i serduszko rozdarli głęboko jestem krwią braciszka zbryzgana mamusiu moja kochana już nie ma nas dwoje - zostałam sama jak ja się mamusiu boję pocę się w kolorze krwi mamusiu! nie pozwól umrzeć mi! MAMUSIU! ten potwór paluszki mi obcina już jest kaleką twoja dziecina mamusiu! co ja takiego zrobiłam? ja tylko życiem się cieszyłam mamusiu! ja jestem miłością Boga dla ciebie On naprawdę chce mieć nas w niebie? Jego miłość nigdy sie nie kończy nawet po śmierci się sączy ratunku mamo! on urwał mi już kolano tatusiu! ja będę twoim skarbeczkiem będę twoim aniołeczkiem, ale pomóż mi niech nie wyrywa mi drugiej rączki mamusiu! tatusiu! ja mogę być głodna, nie potrzebuję pieniędzy kochani! ja mogę żyć w nędzy a nie nie pozwólcie aby mnie zamordowali i życie mi zabrali mamusiu, ja jestem jeszcze mała ja będę zawsze cię kochała w twojej starości będę promyczkiem słońca będę miłością cię obdarzała do dni twoich końca mamusiu! jakiś błyszczący nóż gardło podrzyna mi już nawet nie wiem jak wy wyglądacie i dlaczego mnie nie kochacie? mamusiu! czy ja umieram dlatego, że tatuś cię dręczy? że cię nie kocha i męczy? ja cię tysiąc razy mocniej będę kochała ja - twoja córunia mała ja będę ci buzi na dobranoc dawała ja się będę z tobą bawiła i śmiała nie pozwól żebym została zmasakrowana! mamusiu! on teraz szczypcami oczy mi rozdusi nie będę widziała mojej mamusi a ty mnie mamusiu będziesz widziała spójrz do śmietnika, tam będę leżała mamusiu! dlaczego życie mi dałaś? i tak okrutnie je odebrałaś? mamusiu patrz! twoją córunię w krematorium spalili a duszy jej nie zabili ja w twoim umyśle będę żyła będę po nocach ci się śniła i będę po nocach do ciebie wołała ja - twoja córunia mała mamusiu! dlaczego zatykasz uszy? przecież nikt cię nie ogłuszy to przecież ja, twój skarbek kochany ten, co miał brzuszek rozerwany mamusiu! pamiętasz jak się bałam? jak o pomoc do ciebie wołałam? a pamiętasz mamusiu oczy tego lekarza? co śmiercią dzieci obdarza? kto mu dał prawo, by zabił twoją dziecinę? twoją niewinną kruszynę mamo... czy ta powolnej śmierci porcja nazywa się aborcja? zapytaj rządzących o nazwiska poznaj tych ludzi z bliska sprawdĽ, czy oni też swoje dzieci zabijają czy tylko ciebie w pogardzie mają mamusiu! w naszym kraju mordercy chodzą na wolności a niewinnym łamie się kości ustawy ludobójcze podejmują i tobą wcale się nie przejmują mamusiu moja kochana dlaczego cierpisz i jesteś załamana? to przecież ja - twoja córunia mamusiu moja, gdybyś wtedy mnie ocaliła mamusiu! w twoim sumieniu będę ciągle żyła i będę za tobą bardzo tęskniła że twoja córeczka najbardziej by cię kochała mamusiu moja ja nawet teraz jestem twoja!!!! Sama nie wiem czemu napisałam Może ujrzeć znów Cię chciałam Będąc tu aniołkiem w niebie Obserwuje sobie Ciebie Widzę... Często jesteś na mym grobie Chyba więc coś pękło w Tobie Płaczesz krzyczysz szlochasz Może Ty mnie jednak kochasz? Płaczesz także gdy małe dzieci widzisz Nigdy ich nie tulisz Boisz się czy brzydzisz? Pokoik dla dziecka też widziałam I pomyśleć że bym tam mieszkała Spałabym w łóżku przy biurku bym się uczyła Gdybym tylko żyła Jednak jest coś co mnie zaniepokoiło Czy to właśnie to nasze szczęście zniszczyło? Widzę często jak chodzisz w nocy Zaczepiasz panów Są niscy wysocy Nie rozumiem tego.. Potem z nimi gdzieś chodzisz Dlaczego? A potem znów płaczesz szlochasz Powiedz mamusiu Którego z nich kochasz? Chciałabym wiedzieć Gdzie mój tata no gdzie? To chyba tylko Bóg jedyny wie Kończę już mamo No otrzyj łzy Kiedyś będziemy znów razem - Ja i Ty Wiedz mamusiu że ja kocham Cię Najbardziej w niebie. W imię Boga i swoje.... ....Rozgrzeszyłam Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkiiiii
wrozka chrzestna ty naprawde jestes zdrowo pierdolnieta...tak jak pisaly dziewczyny na poprzednim topiku...szkoda slów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniulka 1234
Ja też nie chciałam dziecka. Typowa wpadka, nawet jeszcze gorzej, bo mąż nie zrobił nic specjalnie, tylko ten jeden jedyny raz postanowiliśmy spróbować stosunku przerywanego. Nie chciałam dziecka i cztery miesiące spędzało mi to sen z powiek. Też studiowałam, nie pracowałam, chciałam najpierw ustawić się jakoś w życiu zawodowymi i spędzić kilka lat z mężem sam na sam, nacieszyć się małżeństwem i beztroską. Kiedy dziecko zaczęło się ruszać, kiedy miałam już duży brzuch poczułam wielką miłość do tego dziecka. Wielkie szczęście czułam, kiedy mąż głaskał brzuch, mówił do niego, przytulał nas i dbał o nas tak bardzo, że chyba nigdy nie doświadczyłam takiej akceptacji i miłości. Kochaliśmy się codziennie, i chociaż brzuch trochę mi przeszkadzał to czułam się cudownie. Ciąża to był piękny czas. Mamy teraz cudownego synka. Nigdy nie żałowałam, że donosiłam tą ciążę, i że chociaż mam trudno jestem w stanie poświęcić mu resztkę energii. W każdym razie drugiego dziecka jeszcze nie planuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednazwyklacowpadla
Dzieki,to co czytam troche podnioslo mnie na duchu, na kilku topikach opluwali mnie za to co czuje.Ja zdecydowalam sie na kolejna wyprowadzke,mysle ze tym razem skutecznie,ciagle sie boje jak poradze sobie z samotnoscia,rosnacym brzuchem,kpinami otoczenia,bo wszyscy w okolicy wiedza ze mnie bezczelnie zdradzal,ponizal,bil,gnoil poprostu potwornie traktowal a ja jak idiotka i tak zawsze go przyjmowalam gdy skamlal pod drzwiami.Moze to wina hormonow ze tak nienawidze tego dziecka,sama nie wiem-tyle zalu i bolu jest we mnie,nawet nie mam z kim o tym pogadac,bo jest mi wstyd ze jestem w takiej sytuacji.Ciagle wyje jak bobr,nie radze sobie z emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie na pewno bedzie dobrzE:)..wiadomo nieplanowana ciaza itp wywolala szok ale mysle ze pokochasz to dziecko bardzo najbarziej jak sie da:)... to taki przejsciowy moment i trzymaj sie cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka do skórek
wiecie co dziwię wam się....nie chcecie dzieci a nawet nie umiecie się porządnie zabezpieczyć...jak ktos naprawde nie chce dzieci to na głowie stanie zeby ich nie było....tak jest w moim przypadku...biore tabsy i jeszcze uzywamy gumki....nie chce dzieci i nie pozwole sobie na wpadke....a wy niby nie chcecie a tylko gumki uzywacie albo przerywany....ja bym nihdy na takie cos nie poszła......p.s.nie jestem jakąś gówniarą tylko 26 letnią mężatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednazwyklacowpadla
gdybym tylko miala przy sobie kogos kto by mnie kochal,lub tylko szanowal.,ta ciaza bylaby szczesciem...ale mam potwora,z ktorym wiem,ze chocbym na uszach stawala to nic sie nie uda,bo ten czlowiek potrafi tylko ranic,nie ma w nim uczuc tylko chec zrobienia sobie dobrze,wygodnie-a reszta to pustoslowie,bez pokrycia,poprostu hopless! Boje sie byc sama,do tego stopnia ze godzilam sie na wszystkie jego numery,walczylam zeby go zmienic,bez sensu,spalona energia. Nawet nie macie pojecia jakie to uczucie jak latawica chce wam pokazac ze na pstryk bedzie miala waszego meza i faceta.....jak to boli gdy on faktycznie poleci jak pies do suki,majac wasz zwiazek,rodzine,wszystko co macie ,poprostu gdzies. Potem lze jak pies ze nic nie robil,wiec masz mu awantur nie robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka do skórek
wiesz co wcale nie jest mi ciebie zal....skoro wiedziałas ze masz takiego faceta to na cholera dałas sobie jeszcze dzieciaka zrobić...nie wiem czym ty myslałam :O...sorry za ostre słowa ale taka jest prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednazwyklacowpadla
od 3,5roku regularnie biore tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka do skórek
aha....no wiesz nawet przy super regularnym braniu 1 kobieta na 1000 zachodzi w ciążę....więc tym razem padło na ciebie....ja własnie nie chce byc tą 1 na 1000 i dlatego jeszcze stosujemu gumki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednazwyklacowpadla
mozna wogole zaprzestac,i to jest 100% pewnosc,nosic bicz i o zmierzchu sie okladac...nie chce tu omawiac problemow mojego zwiazku,bo nikt kto nie byl zwiazany z toksykiem,nie ma bladego pojecia na czym polega uzaleznienie i manipulacja,wiec ciach temat.Tematem jest niechciana ciaza-i to jest bagno,mam nadzieje ze dojrzeje do mysli o adopcji,to chyba najlepsza opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysowa_narzeczona_paulina
Odejdz od tego psychopaty!!!!! To jedyne co moge Ci napisac i jesli sie do tego nie zastosujesz to jestes glupia masochistka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedddd
a może ona jest na utrzymaniu tego psychopaty i gdzie pójdzie, pod most.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×