Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cotuzrobić

każda opcja zła?

Polecane posty

Gość czy nie warto dla
ok nie doczytałam do konca , chcesz tylko odpowiedzi tak czy nie więc pisze : ROZWóD !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotuzrobić
Czy nie warto dla: widzisz, ja nie mam takiego bezpośrednioego bodźca w postaci drugiego mężczyzny. Gdybym miała kogoś takiego, nie wahałabym się chyba ani chwili. W sumie teraz to jest u mnie wybór miedzy samotnoscią w tym papierowym związku a samotnoscią zwykłą, widoczną dla wszystkich. Dziękuję że napisałaś, widzę dużo podobieństw miedzy nami, w sposobie myślenia także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to prawda, że bezpośrednią przyczyną rozwodu zazwyczaj jest inny ktoś. Ale nasza sytuacja jest inna. Żaden nowy facet się nie kroi i podejrzewam, że nawet byś nie chciała (bo ja w żadnym wypadku). Mówisz, że dzieci choć dorosłe to jeszcze nie samodzielne, więc też byś rozbiła im dom. To może wstrzymaj się jeszcze, ale zacznij żyć dla siebie. Rób to na co masz ochotę, spotykaj sie z ludźmi, może sobie gdzieś wyjedź sama, obojętne co by to było, byle dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia szu
panda 80, zaglądasz tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prakseda - "Se" wsadazić dos rade. Widły ci dom zez instrukcjom :classic_cool: Tee!! Rolnika. gwary łucyć nie bedzies! Za gupio-ześ. A cię chtuś tu prosiuł? (...) To spitalej! cotuzrobić - Ni mos boćca, powidos? Mom łostrego knura. Wystarcajoncy bodziec bedzie? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cotuzrobić - napisz do moderatora, (jeśli możesz!) żeby usunął posty tego wiejskiego łomota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prakseda - nie stras nie stras, bo sie se...as. Ać po gadaniu widza ze to wase mazenie je. Totyz miłego sranio zyce. I niek wom kość knykowo wew popszek stanie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotuzrobić
Wiesz co Rolnik? Nadstaw mu tyłek.Temu knurowi. Może ci przez dupę rozum do glowy wejdzie. Tyle co do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotuzrobić
Tak sobie myślę, że jednak nie poproszę o usunięcie postów Rolnika. Wychodzi z niego typowa męska szownistyczna świnia. :D On naprawdę wierszy w to, co pisze. W to, że czlowiek nie ma prawa zmienić zdania, bo przysięgał. Glową. A że ktoś temu człowiekowi piekło z życia na ziemi zrobil to nieważne, przysięga najważniejsza. Drugi jego dogmat to że każda kobieta jak chce rozwodu to znaczy, że zaraz chce jakiegos "knura". Nie mieści mu się w głowie, ze ktoś może nie szukac kogoś innego tylko chce się uwolnić od obecnego. Złego. Klapki na oczach i jego prawda najważniejsza. Tylko że w tym przypadku to nie jest cała prawda, ani półprawda, tylko gówno prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to, nic dodać nic ująć. Może tylko to, że słusznie go do Media nie wpuszczają. Miejmy nadzieję, że się odczepi, a jak nie to olać go. Poczytałam dzisiaj topik o życiu po rozwodzie. Oczywiście nie cały, bo dłuuuugi, ale wiele razy powtarzały się tam słowa "...jeżeli czegoś żałuję to tylko tego, że tak długo czekałam". Daje do myślenia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
wierz mi, samotność w pojedynkę jest o niebo lepsza niż samotność w związku. póki tkwisz w tym toksycznym układzie, nie masz żadnych szans cieszyć się życiem, nie widzisz tego? ten układ odbiera ci całą radość życia, nadzieję, marzenia. a to wszystko jest jak najbardziej dostępne przy samotności w pojedynkę:) możesz marzyć, możesz te marzenia realizować, nie sluchając fochów, narzekań i utyskiwań. Możesz robić co chcesz - wyjechać, podróżować, czytać, tańczyć, śpiewać - i nie będziesz miała "złego oka" za plecami. Chcesz - śpisz przy otwartym oknie, chcesz - wyjeżdżasz nad morze, chcesz - zapisujesz się na kurs orimami. I nic nikomu do tego, nie musisz się tłumaczyć, nikt ci nie będzie mówił co masz robić z własnymi pieniędzmi, staniesz się wreszcie panią swojego życia. a teraz? musisz się liczyć z tym co powie, co zrobi, tracić nerwy każdego dnia. Zdrowie masz tylko jedno, pamiętaj, że to wszystko się odbija - bezsenność, stres, wysoki cholesterol, wrzody. Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że nie warto!!!! Ale nic na to nie poradzę, że ponad moje szczęście stawiam nierozwalanie rodziny. A o samotności w pojedynkę marzę, marzę, marze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotuzrobić
Dziewczyny, ja już to od jakiegos czasu robie, wyjezdżam gdzie chcę, wychodzę na spotkania z przyjaciółmi, na grilla itp. Z nim nigdy tego nie robiłam, bo mu się wiecznie nie chciało i zresztą przyjaciół jako takich to on nie miał i nie ma. A ja przy nim smutniałam i dziwaczałam cporaz bardziej. Az w końcu powiedziałam sobie dosć i robie co chcę. Nie śpimy razem, bo on nie chciał najpierw, jako że musiał się wyspać, więc musiał miec ciemno i cicho. Nawet książki nie mogłam w łózku poczytac. Dzieci mu płakały też, więc spał w osobnym pokoju. Teraz ja nie chcę, zeby spał ze mną w jednym pokoju nawet, więc śpię jak chcę. :) Ogólnie, mam w nosie to co on mówi czy myśli. Wreszcie!!!!! Hihi, nie mogę się powstrzymać, zeby nie wkleić jednego linka specjalnie dla Rolnika :D (Wy też możecie obejrzeć :D ) http://pl.youtube.com/watch?v=yDSy-_U8Cok&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filmik niezły, inne z tej serii też, ale chyba dla niego za mądre :-D Ja niestety jeszcze tak nie mam, bo mój cały czas twierdzi, że mnie kocha i w związku z tym ciągle się "czepia" (cokolwiek to znaczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałam najpierw zupełnie coś innego - nie wiem jakim cudem mi to wyszło, zdolna jestem. Dopiero teraz kabaret cudo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy nie warto dla
autorko i myślę , że słusznie postepujesz , że cieszysz sie życie a nie ciagłym marudzeniem i niezadowoleniem ..... życzę Tobie prawdziwej miłości !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy nie warto dla
wiem , że ta prawdziwa miłośc istnieje pełna zrozumienia , szacunku ..... i takiej Tobie życzę z całego serca !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotuzrobić
dziekuję osobie, która wpisała się wyżej :) Chciałabym wreszcie być tak zwyczajnie szczęśliwa w związku. Nigdy tego nie miałam tak naprawdę, może zebrałoby się z kilka dni w ciągu tych ponad 20 lat. Umiem już podchodzić do siebie z dystansem, umiem się z siebie śmiać, zrobiłam się cyniczna, ale to jest moja obrona przed tą sytuacją, w jakiej tkwię. Wkeljam jeszcze jednego linka, nie do końca mam aż tak :D ale pośmiać się warto: http://pl.youtube.com/watch?v=x2kbE_3tSEw&feature=related Miłej niedzieli wszystkim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mica5
Proste pytanie prosta odpowiedź TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia szu czasem wskocze poczytaćbo w wiekszośći o czym dziewczyny tu piszą to jest u mnie i jak sie dowiedział ze chcę rozwodu to zmiana o 360 stopni ciekawe na jak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia szu czasem wskocze poczytaćbo w wiekszośći o czym dziewczyny tu piszą to jest u mnie i jak sie dowiedział ze chcę rozwodu to zmiana o 360 stopni ciekawe na jak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samaEwusia-lat44
nie ma znaczeniw to,ile masz lat.zawsze jest czas na to by byc szczęśliwą.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotuzrobić
Wiecej opinii proszę. Dzięki za te, które już sie pojawiły. Hmmm, takie jednoznaczne są. A więc tak to widac z zewnątrz..... a ja wciąż się zastanawiam, czy nie mam za dużych wymagań i może w głowie mi się poprzewracało, bo przecież nie pije i nie bije... cholera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mica5
Mój też nie pije i nie bije. Jesteśmy 24 lata po ślubie i mamy dwoje dzieci pełnoletnich. Ale coś pękło. Mam jeszcze parę lat życia przed sobą i nie będę wegetować. Nie liczę że znajdę księcia, ale mam nadzieję że będę mogła żyć po swojemu tak jak chcę ja a nie tak jak on do tej pory decydował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa123
cotuzrobić- moja siostra miesiąc temu się rozwiodła. Ma prawie 50 lat, czwórkę dzieci(najmłodsze 6lat). Pomalutku staje na nogi, otworzyła własną firmę. Była wzorową żoną przez prawie 30 lat wspólnego życia, mąż zresztą bardzo ją kochał, oj kochał- dostawała śliczne prezenty, chodził z nią na bale itd...aż się okazało, że szwagier oprócz małżeńskiej czwórki dzieci ma jeszcze dwójkę takich tylko osobistych. Błagał o przebaczenie, ale co tu przebaczać-bigamię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotuzrobić
Ja stoję na wlasnych nogach, mam firmę, mam poza tym etat. Mąz mnie fizycznbie nie zdradził, a od kiedy oznajmiłam mu że mam dosc i chcę się rozwieśc, stara sie byc inny niż dotychczas. Tyle, ze ja w takie nagłe zmiany nie wierzę. I dlaczego "się zmienił" dopiero gdy chcę odejsc? Zreszta tak jak p[isałam wcześniej, to są głownie deklaracje słowne. No i nie da sie ukryć, ze mnie zupelnie już nie pociąga jako mężczyzna. To prawda, że u kobiety seks zaczyna się w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, najważniejszym organem płciowym kobiety jest mózg! Jak mózg nie ma ochoty, to ciało też. My nie dzielimy się na górę i dół (tak jak faceci), stanowimy jedną całość tak psychicznie jak fizycznie. A że mąż \"stara się\" to w tej sytuacji zrozumiałe. Po prostu wystraszył się, że zostanie sam i kto o niego zadba? Przyzwyczaił się przecież, że zawsze wszystko ma przygotowane, uprane itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×