Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

why...

przestaję mu ufać

Polecane posty

Zależy mi na tym facecie, jesteśmy ze sobą ok roku, ale coraz częściej łapię się na analizowaniu jego kroków. Powoli przestaję mu ufać. Z początku wszystko pięknie, teraz klapki opadły a ja mam dylemat. Bardzo go lubię, dobrze nam razem, potrafimy ze sobą rozmawiać, wygłupiać się, seks jest po prostu cudowny ale nie umiem się przełamać. Obawiam się że z czasem będzie nas łączy tylko seks a potem nie będzie już nic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie mam to samo
tez jestem z nim od roku i jakoś tak w głębi :D mu nie ufam wydaje mi sie,ze mnie okłamuje ....jak bym miała takie przeczucia...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z początku ufałam, potem zaufanie straciłam przez jego jedno kłamstwo, kilka tygodni potem znów zaczęłam ufać (a może nie miałam czasu o tym myśleć, nie chciałam o tym myśleć i zajęłam się czymś innym?) A teraz? teraz to traktuję go na dystans... boję się, że któregoś dnia się to wszystko wypali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do why
mam bardzo podobne obawy. wtedy chyba trzeba bedzie odejsc. poki co staram sie cieszyc tym, co jest. mimo ze czasem mam wrazenie ze cos mnie omija, cos niezwykle istotnego. i ze to, co otrzymuje nie jest tak naprawde istotne, wazne jest to, czego nie dostaje - szansa, zeby otworzyc sie calkowicie i nie obawiac sie byc soba, zeby zaufac komus i osiagnac spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolorowa El
Kurde mam tak samo.Kocham go,jestem z NIm od 6 miesiecy,seks jest super.ALe nie potrafie mu ufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOnkretny
Bez zaufania nie mozna stworzyc prawdziwego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się skąd się to
bierze ,taki brak zaufania ....niby nic takiego nie zrobił ale mu nie ufam :( przez to często sie kłócimy ,może przez to że w poprzednim związku mj partner nie był ze mna zawsze szczery,okłamywał mnie a ja się później i tak o wszystkim dowiadywałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również staram się cieszyć tym co mam, tymi wspólnymi chwilami... Ale niepewność została zasiana i już się jej nie pozbędę. Ta myśl mnie paraliżuje i wiem, że jeśli jakoś przez to nie przebrnę to zostanie tylko seks, bez uczucia, bez szacunku, miłości. Wszystko będzie takie sztuczne, udawane aż w końcu oboje stwierdzimy, że to nie ma sensu. Nie ufam choć czasem mam wrażenie, że wyolbrzymiam problem, że nic się nie dzieje a ja się doszukuję nie wiadomo czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czegos nie rozumiem
skoro nie ufacie to po co się bzykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mszunio
ja się bzykam bo właściwie nic mu nie mogę zarzucić po prostu nie ufam mu .Co jest dziwne gdyż zazwyczaj wszystkim ufam a potem dostaję po dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do why
mnie tak samo raz mi sie wydaje, ze to tylko paranoja, innym razem, ze moje obawy sa uzasadnione. nie wiem, czy to On jest niegodny zaufania, czy to ja nie potrafie zaufac? tlumacze sobie, ze bez zaufania to nie ma sensu, ale ta niepewnosc siedzi we mnie i odzywa sie pod byle pretekstem. chyba kazdy potrzebuje glebokiej i autentycznej wiezi, czegos prawdziwego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
A ja ufam ,bo nie daje mi żadnych powodów abym tego nie robiła,ale...ale boje się o ta miłość .On jest skryty i nie wiem tak na prawde co mysli i co czuje:( mówi ze kocha ale to wszystko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Po ostatniej kutni staram się i on sie stara bardzo szybko zauważa jak jestem chłodna ,ale nad swoim zachowaniem chyba się nie zastanawia.Dzis rano kiedy wrócił z pracy obudziłam się podszedł pocałował mnie ..powiedziałam zeby mnie przytulił a on ze zaraz , że do kuchni idzie ..i tak kilka razy powtórzyłam aby mnie przytulił a on dalej swoje ..wiecie jak się wtedy poczułam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mszunio
mi moj niby okazuje uczucia,mówi mi bardzo dużo o tym (to bylo dla mnie cos nowego) ale nie ufam mu nie potrafię nawet sobie wytłumaczyc dlaczego ,co on ma takiego w sobie ze nie mogę zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sypiam z nim, bo to zajebisty facet i naprawdę mi z nim dobrze - brak zaufania to mój problem, moje chore wymysły, czasem totalnie bezpodstawne. Wiem, że w kolejnym związku byłoby tak samo, też pewnie nie umiałabym zaufać. CZERWONA OLIWKA wiem co czujesz... mi kiedyś powiedział coś przykrego - wiem, że pod wpływem zdenerwowania (sama go sprowokowałam). Rozpłakałam się, płakałam chyba z godzinę przy nim. Raz podszedł i poprosił żebym przestała - nie przestałam. Po godzinie wrócił, przytulił się i powiedział byśmy poszli spać. To było jakieś 2 mies po poznaniu. Teraz gdy widzi że mam zły humor, jest mi przykro, od razu przeprasza, próbuje załagodzić sytuacje... Nie ufam, bo wiele razy zostałam zraniona przez facetów. Kłamali w żywe oczy bez żadnych problemów. To chyba we mnie siedzi, strach przed kolejnym rozczarowaniem... A jedyne co potrafię mu powiedzieć to \"tęsknie\"... i \"bardzo Cię lubię\"... sporo jak na rok związku... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do why
a On rozumiem, wiecej potrafi;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, on mówi mi znacznie więcej. Ja nie potrafię a potem są między nami jakieś nieporozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allenumer
A w jakim jesteście wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja jestem w zwiazku jest spoko ufam i jestem happy ale czesto mam obawy ze znowu cos sie s++++przy i zaczynac mam od poczatku mam nadzieje ze tego nie strace co mam i ta osoba tez bedzie ze mna szczesliwa :) a swoja droga zaufanie to podstawa udanego zwiazku - tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle że mój związek jest szczęśliwy, wszystko jest ok tak jakbym chciała ale no nie mogę uwierzyć, że on jest szczery, że wszystko będzie ok. Czasami mam mętlik w głowie. Z jednej strony jego plany na przyszłość, z drugiej moje wątpliwości. Niby jest fajnie a jednak nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazajcie.........
mnie facet 10 miesiecy oklamywal i mial podwojne zycie, tez bylo wszystko ok a potem szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, że nie ma nikogo na boku. Znam jego przyjaciół, rodziców, spędzamy ze sobą bardzo wiele czasu, w tygodniu, w weekendy. Można powiedzieć, że czasami u niego mieszkam. Z tym, że każdego wieczoru, którego ze sobą nie spędzamy ja mam jakieś napady wątpliwości. Z kim jest, dlaczego, czy aby na pewno jest z kolegą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jedna taka piękna
wiem coś o tym, jesteśmy razem, niby ok ale jest jednak coś co sprawia, że nie chce się z nim tak do końca wiązać (ślub itp) właśnie ten brak zaufania, jestem z nim chyba tylko dla samego bycia i strachu przed samotnością (tak mi się coraz częściej wydaje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjanella
jajestem w tym zwiazku 4 lata, kilka klamstw i przestalam mu ufac dokladnie rok temu, postanowilismy sprobowac na nowo, zadnych klamstw tajemnic, teraz znowu zaczyna sie cos psuc klotnie pretensje boje sie ze znowu klamie, tak naprawde to mu nie ufam :( najgorsza jest mysl ze niby wszystko jest ok ale co jak on ma jaks inna na boku co jak klamie ;/;/;/;/;/ masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjanella
a najfajniesze jest to ze lapie go jak dostaje smsa pytam od kogo a on do mnie niewazne nie badz taka ciekawska ;/ chyba znowu zaczyna sie zle dziac czasem zaluje ze pozwolilam odbudowywac ten zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gracjanella ja też przez takie pierdoły mam potem głupie myśli. Rozmawialiśmy już o tym i powiedziałam mu, że jeśli kiedyś znów mnie okłamie to się rozchodzimy. Raz to zrobił - spotkał się z byłą, dowiedziałam się przypadkiem - w sumie nic nie mam do przyjaźni z byłymi partnerami, bo sama utrzymuje kontakty ale odkąd jestem z nim bardzo mocno je ograniczyłam. Zostało zwykłe \"cześć, co słychać?\". U niego było inaczej. I tego się boję. Zdrady... on zapewnia, że z nimi koniec, są nasze wspólne plany na przyszłość. Może i jestem młoda i za wcześnie by się wiązać ale ja chcę stabilnego związku. On chciałby kiedyś ślubu, dzieci a ja nie... nie wiem czy chce tego akurat z nim, nie wiem czy chce spędzić z nim resztę życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjanella
no i wlasnieja mam tak samo, a od pewnego zcasu on znowu jest jakis taki oschly, tu jakies sygnaly tu smsy, to dlaczego mi nie powie od kogo, ja tak samo ograniczylam spotkania prawie z wszystkimi..dla niego oczywiscie ;/ nie wiem co mam myslec ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulczynka
oj dziewczyny..... jesteście młode i jeszcze wiele przed wami. Mam troche wiecej lat małżeństwo i związek 13-sto letni. Córke z małżeństwa i dziecko jego z drugiego związku. Po 13- stu latach okazało się, że byłam potrzebna do wychowania jego dziecka. Kochałam, poświęciła kawał życia, a tak naprawdę to nie znałam mojego partnera!!!!!!!!Cierpiałam przez 5 lat. Dzisiaj kocham, ale już nie umien zaufać. Nie potrafie normalnie funkcjonować.......... Żal jest zbyt wielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×