Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Też butelkowa

Butelkowe mamy-temat dla takich jak my.

Polecane posty

Gość Też butelkowa

Witam,pragnę założyc temat dla mam które nie mogły lub nie udało im się karmic piersią wcale lub bardzo krótko.Ja tez do nich należe.Karmiłam córkę tylko miesiąc a synka karmię piersią ale tez dostaje butle z czym walczę aleprzyzwyczajenie do butli jest u niego silniejsze.Opiszmy tu swoje radości i rozterki,bądzmy wsparciem dla siebie bo przeciez my tez kochamy swoje dzieci najbardziej na swiecie w zaden sposób mniej niz karmiące mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też butelkowa
kamilus- i jak sie z tym czujesz?Co odpowiadasz na pytania czemu nie karmisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej bylo na poczatku lekarz w szppitalu powiedzial ze krzywdze wlasne dziecko...a ja bardzo chcilam karmic tylko mam tak wklesle brodawki ze moja nie chciala zresztta trzy doby poporodzie karmiona byla butelka wiec potem nie chciala....bylam po cesarce i nie mialam pokkarmu.....teraz moja zuzia ma 7 miesiecy i jest zdrowa nie choruje czesciej.... a u ciebie jak bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miaaa...23
Witam :) Też jestem butelkową mamą. Moja córeczka obecnie ma 19 miesięcy i praktycznie od urodzenia jest karmiona butlą. Niestety ból w czasie karmienia i ciągły płacz głodnego dziecka spowodowały, że poddałam się i dałam małej butlę. Córcia jest zdrowym i energicznym dzieckiem. Ani razu nie była nawet lekko przeziębiona a do lekarza chodzimy tylko na szczepienia :) Na pewno nie czuję się gorsza od mam, które karmią swoje dzieci piersią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie karmiłam przez miesiąc, dokarmiając butelką. Zawsze mówiłam, że bardzo chcę karmić piersią. Gdy maluch się urodził nie miałam pokarmu. Położne ściskając moje piersi mówiły, że coś tam jest, że wystarczy. Jakie było moje zdziwienie i jak koszmarnie przykro i głupio było mi gdy przy obchodzie pediatra powiedziała mi, że mały jest niedożywiony. Stracił dużo na wadze. W domu karmiłam piersią a raczej usiłowałam, trzeba było dokarmiać. Nie miałam nawału. Cały czas na niego czekałam, ale się nie pojawił. Ściągałam laktatorem. Potrafiłam jedną piersią karmić a drugą katowałam laktatorem. Przystawiałam małego, co 3 godziny siedziałam z laktatorem. Dramat. A pokarmu było coraz mniej. Do tego po urodzeniu moje brodawki w ogóle nie chciały wychodzić i mały nie mógł złapać piersi. Mój stres przyczynił się chyba jeszcze do tego, że mleka było coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moją córkę karmiłam piersią tylko 2 miesiące, później niestety butelka, pewnie teraz będzie podobnie, chociaż mam nadzieję, że chociaż do 6 miesięcy pokarmię niuńkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oko, u mnie było podobnie, pierś i dokarmianie butlą, bo mlekiem z cyca się nie najadała kompletnie, ale twardo ciągnęła przez 2 miesiące, wszystko co wydoiła to jej, reszta niestety zanikła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się poddałam, bo maleństwo siedziało przy piersi, ssał a potem zaczynał płakać, denerwować się, męczył się a był głodny. Dlatego potem pod koniec zaczęłam ściągać. Siedziałam z laktatorem przez pół godziny, co dwie trzy godziny. Ale niestety. A potem dałam spokój. Ja uspokoiłam się, bo to było dla mnie straszną ujmą. A dzięki temu i maluch stał się spokojniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak moja miala 2 miesiace tez sie tak budzila,,,,, ateraz ma 7 miesiecy i daje jej butle o 21 a potem o 6 rano....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez synka karmie butla u mnie było to tak po porodzie przystawiałm małego do piersi a on nieumiał jesc nawet niechciał sie przyssac ,próbował w szpitalu ale cos mi to niewychodziło ,a położne jakos niemiały czsu pokazac mi jak sie do tego zabrac to jest moje pierwsze dziecko i kompletnie nieumiałm małego przystawic raz tylko połozna na poczatku prubowała pomoc małemu i stwierdziła ze niema siły ssac urodził sie malutki i niby dloatego,sama niewiem .W domu sciagałam i dawałam z butli ale pokarm mi zaczał zanikac ,takze w koncu podawałam tylko 30ml az wkoncu zanikł:( Moze byłam zamało konsekwentna sama niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też butelkowa
ja z pierwsza córcia sie poddałam zbyt szybko.Pogryzła mi sutki do krwi i nie dałam rady z bólu.teraz chce karmic ale dokarmiam bo synek non stop ssał cyca a ja nie mogłam sie nawet wysikac.Teraz załuje bo widze jak mu sie spodobała ta butla.Kupiłam zestaw medeli do wspomagania karmienia,przyjdzie paczka to wypróbuje.Będe pisac z czarnego nicku Gunia222.Oczko chyba sie znamy z sierpniówek 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc też przyłacze sie do was. ja swojego synka piersia karmiłam az 2 tyg, reszte butelka do 18 miesiaca .potem juz nie chciał mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bo jak ktos pyta ile karmilam to mowia pewnie ci sie nie chcialo ale nie znaja prawdy jaka była.... ja miałąm cc dziecko duże ale mleka było dużo nie narzekałam may miał 2 tyg jak był w cięzkim stanie bio miał rota wirusy mówili ze mam sie modlić z tego stresu straciłam pokarm w jedną noc.ale to szczescie w nieszczesciu ze wtedy straciłam bo mały miał 6 tyg jak miałam operacje na woreczek żółciowy wiec i tak nie mogłabym karmic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie spotkały.Kazdy mówił ze jestem wygodna....hmmm...jakos odwrotnie mi sie zdaje....kiedys matka kolegi mojego meza skwitowała to ze dlatego tak utyłam bo nie karmie no i dziecko liche bedzie bo nie karmie.Poza tym płakałm kilka miesiecy ze jestem zła matka.Dpoiero potem zrozumiałam ze mozna kochac rownie mocno karmiac sztucznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko dostalo butelke w 6 dniu zycia. Wtedy to dostalam poporodowego krwotoku i mialam ponad 40 stopni goraczki. Trafilam karetka na ostry dyzur i zostalam w szpitalu. Nie bylam wstanie podniesc reki a co dopiero odciagac mleko :( Stracilam caly pokarm. Lalo sie ze mnie potokiem a ja tylko moglam na to patrzec. Maz zostal sam z malym dzieckiem (mieszkamy za granica i nikogo tu nie mamy z rodziny) i zakupil butelki, mleczko, podgrzewacz, sterylizator i karmil:) Po powrocie ze szpitala staralam sie odnowic laktacje ale bylo ciezko, moje mleko to byla prawie sama woda... Dziecko plakalo a ja nie wiedzialam co robic. w wieku 6 tyg potrafila wypic 180ml mojego 'mleka' i poprawic 90ml odzywki....!!! dodam ze urodzila sie jako 4kg dziewczynka i miala duuuuuzy apetyt:) przy karmieniu mieszanym zaczela miec problemy z kupkami. Ale karmilam bo nie bylam w stanie odstawic Malej :( psychicznie nie bylam w stanie... Jak skonczyla 2 miesiace postanowilam ze koniec. Zaczelam karmic tylko odzywka i mialam zlote dziecko! I do tej pory mam:) Bardzo dobrze sie rozwija, nie placze, nigdy nie chorowala. Jestem dumna z mojej decyzji. I nie sluchalam w ogole opinii ludzi ze powinnam karmic jak najdluzej bo to byla meczarania i dla mnie i dla mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też paskudnie się czuje jak widzę te spojżenia karcące, te uwagi, że pewnie mi się nie chciało, że to moja wygoda. Wyrodna matka i tyle. I każdy się dopytuje o to jak karmię. I każdy ma na ten temat coś do powiedzenia. Jakby to było najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nie ma sie czym przejmowac teraz sa takie czasy ze duzoo osob nie karmi piersia i to nie z tego powodu ze nie chca .......mnie to wkurzaja takie aluzje masz czym oddychac a nie masz mleka niemozliwe? wkurza mnie to na maxa jakby to bylo zalezne od wielkosci piersi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja tez ie wypowiem
ja karmilam piersia i to dlugo i wiecie co? moje dziecko- obecnie juz 6letnie wcale mniej nie chorowalo jak jego rowienicy karmieni butelka, wiec naprawde moim zdaniem nie ma wiekszej roznicy czy dziecko jest karmione sztucznie czy naturalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nie przykrości, ale takie pochopne opinie typu: \"egoistka\",\"wygodnicka\",\"poszła na łatwiznę\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmię NAN 1 Active. Głupio mi było jak byłam u ginekologa i ten pytał jak karmię. Mówię, że sztucznie. Zaczął się dopytywać dlaczego, krytykować. Dopiero jak mu powiedziałam, że nawet nie miałam nawału to się uciszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×