kasa - czy czesto jest przyczyna rozpadu zwiazku ?

juz nikt nic nie mowi...? pewnie brak slow ...

wiem nie mam nawet z czego dac :) .. najgorsze w tym ze kiedy zaczynam byc stanowcza i bronie wlasnych interesow moj facet mysli ze mi odbilo, pzejdzie i zachowuje sie tak jakbym to ja rujnowala swoimi wymaganiami nasz zwiazek buuuuuu...

dziewczyno, to ty jesteś w tym związku by płacić za wszystko??? Czyli rozumiem, że w jego mniemaniu masz mu oddawać swoje ciężko zarobione pieniądze, by on mógł swoje przepuszczać, tak??? A jak on żył, gdy nie był z Tobą??? Jak płacił swoje wydatki??? Chyba pora się zastanowić nad tym, czy warto być z kimś, kto jest w stanie wydusić z Ciebie ostatni gorsz, nie myśląc o tym, za co Ty będziesz żyć. Choć trzeba przyznać, \'facet\' się nieźle ustawił, ma sex, obiadki, porządek i w dodatku kasę jeszcze dostaje. No po prostu, żyć nie umierać.

taaaaaaaaa wiem musze sie dobrze zastanowic co z tym wszystkim zrobic na dzis mam dosc :( przeciez to zwykle facet utrzymuje kobiete co ...

dlatego kasy nie dostal , ten 1 raz musial bolec bo lazil nabzdyczony dwa dni , wczoraj juz bylo troche lepiej .... zobaczymy co dalej z tego wyjdzie dzieki ze piszecie i mi doradzacie - zastanawiam sie gdzie sie podziala moja asertywnosc ??

łącznie pożyczyłaś? czy oddał Ci poprzednie pożyczki? poza tym, co to za pytanie "czy DA SIĘ oddaś kasę..."?

smiley ma rację... tu nie chodzi o to by on Cię utrzymywał, ale o partnerstwo a u Was go po prostu brak. Nie widzę nic złego w tym, że kobieta płaci w restauracji. Ale wszystko musi być z umiarem. Gdyby sytuacja była odwrotna i to on się żalił, dostałby odpowiedź, że trafił na materialistkę, która umiała się dobrze ustawić. I by lepiej ją rzucił, bo jak pozna kogoś z większym portfelem to i tak go zostawi. Kochana, jeśli zależy Ci na tym związku to porządna rozmowa i jasne postawienie sprawy powinno oczyścić atmosferę. Miej tylko świadomość, że to co będzie dalej nie koniecznie musi pokrywać się z zakończeniem na jakie miałaś nadzieję. Ja życzę tylko więcej asertywności.

jak on z powodu kasy chodzi nabzdyczony, to nienajlepiej to wróży, moim zdaniem za bardzo mu na pieniaqdzach zależy, bardziej, niz na Tobie ale obserwuj, patrz jak się zachowuje

400 pozyczki 200 za czynsz ( on placi czynsz ja zarcie) 150 kaucja za pokoj to duzo czy malo ? bo mnie sie wydaje duzo ...

funtow oczywiscie

czyli uwarzasz ze duzo i trzeba sie bylo w koncu postawic :) co do oddawania na razie malo to polularny temat ale juz nie daje wiecej .. tlumaczac sobie ze to tez postep...

kurde,,,3 miechy to malo! To rzucilo inne swiatlo na sprawe. Nie dosc ze ma gosc tupet, to wykorzystuje Ciebie. Tu nie ma idei, ze kasa w zwiazku jest wspolna bo zbyt krotko sie znacie.

uważam, że to sporo, co mu pożyczyłaś, czy myślisz, że on Ci odda te pieniądze? oddał Ci w ogóle chociaż funta z tej pożyczki?

i jak autorko? dogadaliście się?

Myslę, że pieniądze nie tyle są przyczyną rozpadu związku, co są powodem dla zaistnienia związku dla KOBIET. Pieniądze rozumiane w różny sposób, jako pozycja, źródło utrzymania, posiadanie rodziny, ojca dla dzieci, nie bycie w samotności. Jest to ochydne wykorzystywanie i dogłębny fałsz.

kurde nic sie nie wyjasnia sprawa sie przeciaga i komplikuje ... nigdy wiecej nikomu nie pozycze kasy !

i jak co się komplikuje? oddał Ci już chociaż trochę kasy?

i co dalej? znowu chce pożyczyć od Ciebie? oddał już coś?

nie .... ani grosza a poprzedni lokatorzy zadluzyli nam dom i zgadnijcie kto dal kase na splate :( czekam natomiast na to az odzyska depozyt ze starego domu

o kurcze współczuję Ci.. źle to wygląda. Mnie udało się dogadać na szczeście i ni diabła nie popuszczę więcej...

a co on robi ze swoimi pieniędzmi? i z tymi Twoimi? na co on wydaje? i w ogóle co on mówi na ten temat? mówi coś? jak to motywuje? pytałaś? pytałas, czemu nie oddaje?

w tammtym tygodniu mielismy mala klotnie i sie powyliczalismy okazalo sie ze moze jest mi winien troche mniej ze zgdlaedu na ten council tax - ktory on placil a o ktorym ja nie wiedzialam ze jest az taki ... ale w tym tyg mam ochote go przycisnac wyliczyc dokladnie ile mi wisi i zarzadac jakiejs konkretnej sumy w czwartek ma wyplate ostatnia poszla na czynsz w tym miesiacu za nas dwoje - on zaplacil

agencja do wynajmu domu zawiadamiala starych lokatorow ze podwyzsza kaucje za dom ... oni to olalai i wrocili do polski... kiedy my ogladalismy dom - nikt o tej podwyzsze nie wspomnial ... i tak wyszlo a dodam tylko ze ci kochani znajomi zrobili tak wszystkich z tego domu czyli 4 osoby a poniewaz 1 ma urlop i siedzi w polsce to szybka splata zeby nas nie wyrzucili rozlozyla sie na 3 osoby w tym na mnie ... moj pan mial zaplacic ale szef mu nie dal kasy bo jak twierdzi nie mial gotowki tak wiem co powiecie jestem debilka :(

jestem debilka bo jeszcze mu ufam ... napisalam moj pan z czystego sarkazmu wiesz jak to jest w zwiazku czasem slodko czasem masz ochote rzucic swoim facetem o sciane .. wiesz to nie jest tak ze on nie pracuje bo zapiernicza po 10 h dziennie i czesto jak wraca z pracy nie mam sumienia truc mu tylka o ta kase ale musze dzis albo jutro bo to we mnie siedzi ...

my mamy mozg a wy penisa dlatego ja zarabiam kase a on mnie puka zadowolony i nie zapraszam wiecej do wypowiadania sie :p

pracuje prywatnie tak ale jak juz dochodzi do rozmowy to mnie poprostu zatyka .. ostatnio tak bylo jutro mam wolny dzien wiec pewnie jakos sie zbiore ale chcialabym zeby to on dzis zaczal temat domu i tego ile kasy z kaucji odda mu agencja .... chcialabym zebym mogla mu ufac

komisja musi obejrzec dom stwierdzic czy nic nie zostalo zniszczone wtedy oddadza pieniadze mam nadzieje ze wszystkie ..